Panowie jak macie w co się ubrać to się ubierać nawet jesli do przejechania kilkaset metrów Macie tu kopie listu do @matyga1111 :::: Znajomy przejechal Wisle promem i mialem do odebrac i pilotowac do mojej chatki. Pomyslalem, ze do promu rzut beretem wiec po co się będę przebieral. Kask wzialem z racji gogli i robali. Okazalo się, ze z audica jest przy dolnym promie wiec wzdluz Wisly zapintalam do niego. W jednym miejscu droga jest badzo waska i zniszczona przez bobry ale jechalem wczoraj i się dalo. Dzis może za szybko chcialem. W pewnym momencie widze, ze już rolka się zaczyna wiec uskoczylem walac glowa (w kasku) nie wiem w co. Gad mnie zdazyl jeszcze w ostatniej chwili przygrzmocic w zdrowa noge bez Haixów. Opatrznosc ( jak zwykle)podeslala mi tym razem 4 aniolow strozow. Chlopcy 18-20 lat pomogli mi postawic quada na kola. Bez ich asekuracji na 100% bym wodowal bo i z nimi omal to się stalo. Straty: rana reki, siniak podudzia, wygiety przedni bagaznik. Bagaznik już wyprostowalem. Odkrecilem i przejechalem po nim Land Roverem. Jest jak nowy
To taka przygoda na koniec weekendu.::::