Witam, mam pytanie jak w tytule, spadła troszkę temperatura na zewnątrz i wróciłem w wyprawy zmarznięty jak diabli
Mam pytanie do specjalistów który już niejedną zimę mają za sobą co zakładacie pod kask i na szyję? Czy kominiarka motocyklowa wystarczy czy jeszcze jakiś szalik czy czy chustę czy jeszcze coś innego? Nie chcę eksperymentować na sobie, a zresztą podobno najlepiej uczyć się na cudzych błędach:). Acha, czy zasłaniacie na zimę kratki z nawiewem w kasku, u mnie strasznie przez nie wieje?