Witam,
ostatnio miałem niemiłą przygodę z drzewem, na szczęście tylko wizualnie quad ucierpiał, tylko zastanawia mnie 1 rzecz, otóż przedni grill po uderzeniu wgniótł się i dźgnął w 2 miejscach chłodnicę (tą siatkę), w jednym trochę, w drugim bardziej, uderzenie było na tyle silne że urwało się lewe dolne mocowanie chłodnicy, ale z samej chłodnicy ani grama płynu nie wyleciało, przynajmniej ja nic takiego nie zaobserwowałem. Czy taka chłodnica według was nadaje się do dalszej eksploatacji w stanie jakim jest ? czy lepiej zabrać ją do fachowca i niech obejrzy i ewentualnie naprawi ? jeżeli ktoś chce to zrobię fotki tych dźgnięć.
Poradźcie mi coś bo nie chcę wywalać tysiąc złotych na nową chłodnicę jeśli ta jest sprawna

według mnie sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, to że się ciut pogiął rdzeń nic nie znaczy, ważne ze nie cieknie, jak jesteś perfekcjonistą to kup nową lub daj do regeneracji

No właśnie aż takim pedantem nie jestem że musi być perfekto, chcę tylko wiedzieć czy ona jest sprawna z tymi dziabnięciami, przed chwilą sprawdziłem płynu jest po sam korek, czyli jak pisałem nic nie uciekło, dodam jeszcze fotki, ale jak twierdzisz że można ją przykręcić i jeździć to gitara, kamień z serca

Fotka nr 1 dziabnięcie większe 1cm głębokości


Fotka nr 2 dziabnięcie mniejsze 0,5cm głębokości i zerwany uchyt


Fotka nr 3 wydaje się krzywa chłodnica od strony większego dźgnięcia

Masz ją na wierzchu to przy okazji porządnie ją wyczyść.
Prostuj na ile się da i tak jak pisze Emhyr zakładaj skoro nic nie cieknie. Sprawność chłodzenia nie pogorszy się przez to że mocowanie jest krzywe

Spoko naprawdę kamień z serca że wszystko gra, bo pierwsze co usłyszałem od kumpla po wypadku to "chłodnice wymienisz to będzie latać znowu" na szczęście się mylił po prostu sądziłem że mogło się tam coś przerwać i by nie chłodziło jak trzeba, nie znam się na tych rzeczach ;p Dzięki za uspokojenie mnie