Witam! Panowie mam pytanie tak jak w temacie. Chciałbym sobie odnowić plastiki w quadzie. Myślałem nad pomalowaniem ich bądź też olejeniem jakaś folią carbon czy coś tego typu.

Jeśli chodzi o malowanie to prosił bym aby ktoś mi przedstawił jakąś procedurę co po kolei robić i co kupić aby te plastiki później były w miarę elastyczne i ładnie się prezentowały Plastiki w quadzie są w kolorze tzn nie było nigdy malowane ani nic. Quad jest z tego typu przeprawowych więc tam tych plastików jest dużo i są raczej sztywne nie są jakoś bardzo wyginane czy coś tego typu.

Czy może lepszą metodą było było by ich oklejenie jakąś folią czy coś. Chciałbym aby kolor quada był żółty więc jeśli jakaś folia to żółta.

Z góry dzięki za pomoc.
Pozdrawiam.

A nie prośćiej nowe plastiki

Raczej a na pewno nie będzie takich plastików ;/
A poza tym chciałbym się trochę z tym pobawić

Malowanie plastików, to elastyczność bliska zeru do tego zgięcie to i pękanie, jedynie dobra okleina.

A zderzaki w samochodach to co? Metal?

Kolego , nie wnikam w Twoje poglady, wiem jaka jest elastycznosc plastikow niemalowanych w g700 I tych malowanych w wersji limited g700 , niestety pierwsze tylko się skrecaja I nic a drugie już wtedy pekaja.

Kolego, bym miał g700 też bym się zastanawiał głęboko nad malowaniem, prędzej bym to okleił bądź pomalował plastidipem, aczkolwiek mówimy tu o chińczyku 200cm gdzie koszt przemalowania (czy dobrze czy nie) to tyle co koszt łożyska koła w g700... (No dobra,aby był luks to koszt 2 łożysk)
Więc jeżeli zrobi to dobrze i będzie zadowolony ze swojej pracy (a o to własnie chodzi) to + dla niego. Wytrzyma rok czy dwa to bez znaczenia, ważne aby własciciel był szczęśliwy z tego co posiada a i cenowo na kolana nie powala.

Jak malowanie to tylko Raptor -U. Powłoka niazniszczalna i koszty też nie wielkie. Na Kingquada/Bruteforca starcza 2l preparatu. Z podkładami i całym potrzebnym osprzętem można się zamknąć w 400 zł.

Plastidip zdecydowanie odradzam do quada