Witam . W związku z tym że kupiłem sobie nową maszynę Hondta TRX450 r 2005 i w nadchodzących zimowych miesiącach palnuje przeprowadzić remoncik silnika mam pytanie ( cylinder , tłok ) czy jest sens kupować cylinder 480cm ?

do tego dokupić wałek z CRF 450 z 2002 ( tak wyczytałem ) . Już trochę poczytałem , ale chcę się upewnić czy taka zmiana jest korzystna . Chciałby przygotować maszynę do startów w MX( Strefa Zachodnia ) przyszłym sezonie . Mam założony wydech yoshimury TRC + moduł Vortexa no i czy na takim setupie z cylindrem 480 będzie to fajnie chodziło . Może orientujecie się ile kosztuje zestrojenie takiego setapu , chyba najlepiej to będzie zrobić na hamowni ?

Myślę, że 480cm3 przy wałku z CRFy 02' da dosyć fajne efekty. Jednak radziłbym Ci zostać na fabrycznej pojemności. Roczniki 04/05 nie lubią zwiększonych pojemności, padają łożyska na wale. Załóż inny tłok na fabryczną pojemność i wałek, a potem śmigaj.

Ja właśnie myślę nad takim zestawem do YFZ

Dzięki za rady . Zostaje więc przy oryginalnej pojemności , wymieniam cylinder, tłok , korbę i Kupię wałek Hotcams Stage III no i potem to wszystko zestroje i mam nadzieję że będzie fajnie chodziło

Stage III będzie za ostry moim zdaniem... Przy Yoshi TRC i Vortexie poleciłym Stage 1 bądź 2.

Witam . Postanowilem nie zakladac nowego tematu . Czy oplacalo by się zalozyc big bore 480 do Suzuki ltr . Przy tego typie tuningu na jakie rzeczy nalezy zwrucic uwage tzn : jak z wytrzymaloscia silnika , jakie podzespoly nalezalo by wzmocnic , czy nalezy zestrajac owy setup na hamowni ( bo slyszalem ze nie trzeba) , jak z walem i lozyskami i czy da to fajny efekt . jeżeli to zly pomysl to proszę o jakis propozycje w sprawie tuningu ( podniesienia mocy ). pozdr

Założyć można. Jak z wytrzymałością ? Korba w LTRze jest dosyć mocna, powinna wytrzymać jeden sezon z takim rozwiertem. NIE ZESTRAJA SIĘ MAPY NA HAMOWNI, a za pomocą SONDY LAMBDA ! Trzeba to zrobić po w przeciwnym razie skończysz po 30 motogodzinach w dobrym wypadku na warsztacie z rozwalonym silnikiem. Hamownia do strojenia ma się jak piernik do wiatraka jeśli chodzi o wtrysk.

moduł vortexa ma w sobie gotowe mapy ? Bo teraz nie czuje za bardzo różnicy jak Jadę na normalnej a jak na vortexie ( mam przełącznik na kierownicy , a moduł ma taką śrubkę z cyferkami od 1-9 - jest ustawiony na 9 tak było ustawione jak kupiłem maszynę ) ? Radek Twoim zdaniem do takiego setapu lepiej wałek stage 2 ?

Mam założony wydech TRC + Vortex + filtr UNI - chcę zrobić remoncik ( tłok itd ) no i wałek , co jeszcze można zrobić żeby to fajnie chodziło ?
Jeszcze jedno pytanko co z tłokami z większą kompresją ?

Vortex zmienia mapy zapłon, do dawki paliwa nic nie ma. Tym pokrętłem z cyferkami przesuwasz zapłon. Wałek st. 2 będzie zdecydowanie lepszy. Wystarczy Ci Tłok z kompresją do 13:1 - paliwo min. 100 oktan wtedy, przy 12:5:1 jesteś całkowicie bezpieczny, możesz jeździć też na 98 oktanowym paliwie. Pomagają, do TRXa 05' są fajne tłoki JE o kompresji 12:1 - taki by wystarczył.

Ok wielkie dzięki za wszystkie rady

Panowie a do YFZ taki zestaw ( 480 ) i jakie dysze stage 1 czy 2 i czy trzeba coś więcej w silniku wymienić przy takim zestawie i czy filtr UNI będzie wystarczający i jeżdzić bez klapki czy ją tylko zmodyfikować żeby dawała więcej powietrza

Od czego trzeba zacząć... Wymiana cylindra na 480 bez wymiany wałków na mało się zda moim zdaniem. A już z pewnością nie będzie to zdrowe dla silnika, bo korby Yamahy lubią się rozsypać. Dysze Stage 2, wałek dolotowy Hotcams Stage 1 bądź 3 i możesz jeździć. UNI sobie poradzić, lepiej klapkę zmodyfikować - będzie bezpieczniej.

A czy pod wałek Stage 3 nie trzeba zmieniać sprężyn zaworów na twardsze ??

Nie trzeba. Nie w Yamhasze. W Hondzie dla bezpieczeństwa można, ale nie trzeba tego robić przy wałku Stage 3. W ogóle to przestańcie się napalać tak na te rozwierty. Ludzie, Wy chyba nie wiecie jakie są z tym później problemy... Silniki się przegrzewają, korby się urywają, łożyska na wale zacierają, skrzynie padają, sprzęgła się palą. Założenie rozwiertu to szereg przeróżnych konsekwencji. Za rozwiertem idzie dużo większy moment obrotowy, zdecydowanie skraca się żywotność silnika i co za tym idzie potrzeba częstszych remontów. Trzeba też umieć z tym jeździć, bo to już nie przelewki...

Ale jedzie jak po***any
A w Hondzie tuning powinno się zacząć na zdjęciu niepotrzebnego 0.5kg z głowicy. Porting mam na myśli oczywiście i nie taki garażowy dremelkiem
Polecam ręczną robotę, CNC przereklamowane jak dla mnie.