Chyba, że latamy na wtrysku. Wtedy możemy odpowiednio dobrać dawkę (jednak kto się tego podejmie? Trzeba by mapować w terenie, albo specjalnie dmuchać na quada)
Takie zastosowanie ma sens, ale z praktycznego punktu widzenia (łatwo zalać tego typu filtr umieszczony z przodu quada) znacznie lepiej jest tradycyjnie zwiększyć przepustowość wstawiając stożek i wywalając pokrywę filtra (jeśli takową mamy)
Kwestią marzeń pozostaje kompresor

kazdy tuner mape zbieramy podczas jazdy a potem korygujemy a co do doładowania to najlepiej deflection zamiast TPS podpinamy do MAP i korekcje robimy na najwyższym ciśnieniu zaleznie od doładowania

a ja bym zmienił quada na coś mocniejszego z 200 ccm na 450 m obejdziesz się wtedy bez turbo i innych zmian:)

Kolego odnośnie turbinek jakich kolwiek wynalazków typu wiatrak między filtrem a gaźnikiem, to wyobraź sobie sytuację kiedy jedna łopatka pęknie lub się wyszczerbi i wpadnie chcąc nie chcąc w dolot to co się stanie w komorze spalania- będziesz miał w najlepszym wypadku skiby na cylindrach jak wielki kanion- do każdego silnika jedyna dobre rozwiązanie to turbo a nie wiatrak niewiadomego pochodzenia.

koledzy znalazlem takie rozwiazanie od tematu proszę zajzec sa tam rozne rozwiazania by zwiekszyc moc do silnikow z gaznikiem http://www.knracing.se

co do turbinki kowalskiego i podobnych....
w silnikach zasilanych gaźnikiem, stosowanie elementów powodujących zawirowanie powietrza, poprawia mieszanie go z paliwem które jest dawkowane w postaci cieczy.... przy wtrysku efekt jest mnijeszy.... w kilku pojazdach gaźnikowych są nawet na kanale za przepustnicą fresowane takie łopatki/gwinty, podobne do gwintowanej lufy.... zawirowanie powietrza poprawia mieszalność a co za tym idzie jakość spalania, (mieszanka spala się równomierniej) nie należy tu oczekiwać jakiś przyrostów mocy.... ewentualnie minimalny 1-3% wzrost momentu obrotowego..... ale do tego musi być przystosowany układ dolotowy.... sam wiatraczek tylko pogorszy bo zmniejszy średnice dolotu powietrza a jednocześnie będzie powodował że silnik wolniej schodzi z obrotów bo po odjęciu gazu, rozpędem bedzię jeszcze pompował powietrze...

ale jeśli nawet rozwiercili byśmy gaźnik co spowodowało by większa dawkę paliwa dostarczaną do cylindra i większą ilość powietrza to wydaje mi się że kompresja byłaby zbyt dużo i korbowód miałby problem z podnoszeniem tłoka

Wydaje ci się co do rozwiercania gażnika to nic to nie da bo klasyczny gażnik jest podciśnieniowy i niebędzie działał na doładowaniu

co oznacza że gra nie jest warta świeczki

Takie patenty to ja stosowałem.
Ale w simsonie
Choć nie powiem dobry sprzęt był ;p Ach ten gaźnik 21mm i do tego diabelskie 60cm z 4 kanałami płuczącymi i trzema wydechowymi to była moc

Jestem ciekaw jak wyglądał kolektor