Witam,
Piszę aby poczytać opinie o moim pewnie dla niektórych głupim pomyśle. Ale zachciało mi się quada (musi być zarejestrowany z homologacją). Myślałem o nowym Tajwańczyku, bo one mają homologację, od tego myślenia głowa rozbolała i trochę się przestawiłem. Chciałbym kupić używkę ok 6-7 tys. zł, pojeździć sezon, a potem w zimie wymienić silnik z motocykla crossowego(albo innego jednocylindrowego-byleby był lekki, najlepiej Honda, bo ten LS to jakaś siódma woda po kisielu od Hondy) też 250 wtedy już manual, moc zdecydowanie większa, większa frajda. Dalej zarejestrowany, nawet pojemność się zgadza. Rozmawiałem z kolegą, który ma 2 quady, crossa i technicznie też dobry, mówi, że temat do zrobienia, największy problem to zgrać koła zębate.

Ewentualnie rozważam zakup Raptora 350, ale trzeba dać 14 tys. aby był z legalną homologacją, są tańsze ale to chyba jakieś alpejskie kombinacje, a każdy już wie, że z rejestracją wcale nie jest tak różowo.

Proszę o opinie.

Może jest jakiś warsztat z południa Polski co się już w coś takiego bawił??

Wiesz co, jest to możliwe. Zdaje się, że ktoś z forum właśnie LS'a poddał takiej przeróbce.
Daje to całkiem ciekawe efekty. Użytkownik "Aniolek" do DS650 zaimplementował silnik od Hondy hornet. Z tego co pisał, koszt nie był kosmiczny, a frajda, jak się zapewne domyślasz, nieziemska.

Przeszukaj forum, coś znajdziesz. Popatrz na YT jest tak kilka interesujących filmów z udziałem rodzimych konstrukcji. Można skontaktować się z użytkownikiem i dowiedzieć się więcej.

Tak właśnie myślałem, że LS byłby do tego najlepszy, bo cześci pozostałe są dostępne, a nawet jeśli nie to przynajmniej powinny być znormalizowane a nie jak w chińczykach, jest relatywnie młody i ma pełną homologację. No i jest chyba najwększy bo Kymco MAXXER jest mniejszy. Bardzo też mi się podoba AEON COBRA 350, ale już trochę mniej popularny. A jeśli chodzi o koszty to nawet możnaby cały motocykl kupić bo 250-400 nie są w miarę tanie. Nie zależy mi na jakiejś wygórowanej mocy 30KM i manualna skrzynia, ewentualnie roll gaz i zabawa gwarantowana. Kosztowo powinno się zamknąć w 10-11 tys. zł.
Czekam na kolejne komentarze

Jeżeli chcesz wkładać silnik o takiej małej pojemność to moim zdaniem nie ma to sensu ponieważ za 11-12 tys kupisz zarejestrowanego LTZ -400 , no i masz całego quada , nie kombinowanego o porządnej i wtrzymałej konstrukcji . Co innego jeśli byś np. chciał włożyć silnik np. 600-650 tak jak kolega Jastrząb włożył do YFZ silnik od Kawasaki ninja zx6r viewtopic.php?f=151&t=24140&start=0 widziałem na żywo jak ten potworek latał , dosłownie latał

Pewnie, że poszukam czegoś w oryginale. Nie potrzebuje wielkiej mocy, ale znowy chciałbym żeby nie była to fabryczna tajska 250 lub 300. Jak znajdę coś do 12 tys. zarejestrowane jako 15kW to nie będę kombinował kupię japończyka. Ale z drugiej strony jakbym trafił na jakieś gotowe rozwiązanie ze SWAP'em to chętnie bym się w takie coś zabawił oczywiście jeżeli wyszło by to korzystniej cenowo.