.Chętnie bym pomógł, niestety kupiłem tylko 4 kalwłki po 5 cm. Zresztą tokaż, który mi to robi musiałby mieć koło od twojego quada i końcówkę osi a przesyłanie koła przez pół polski, albo wleczenie tokaża z mojego miasteczka do Gdyni żeby pomierzył koła było by kłopotliwe.
Jeśli mogę radzic to zrób dokładnie to co ja.
Znalazłem w panoramie firm hurtownię z metalami kolorowymi i zamówiłem 4 krążki dural. o grubości 5cm. i średnicy 15 cm. Taka średnica pasowała akurat na moje koło.U ciebie może być inna.Wystarczy zmierzyć wnętrze obręczy i odpowiedż gotowa.
Trzeba liczyć, że z takiego dociętego w hurt. klocka o szer. 5 cm odejdzie 0,5 cm na wyrównanie powierzchni przy toczeniu więc kup troszke więcej. Jeśli Będziesz zamawiał materiał na dyst. do 2 osi , to upewnij się, czy w tej hurt. nie kasują dodatkowo za pocięcie zamawianego wałka na te nasze klocuszki, bo może się okazać, że za 2 dodatkowe cięcia wybulisz 90 zł + wat a to bezsensowna strata .
Jak już będziesz miał materiał. Tak jak ja udaj się ze zdjęciem dyst. do twojej maszynki z internetu i kołem do jakiegoś technikum mechanicznego, albo..., gdzie prowadzą warsztaty szkolne i maja odpowiednie maszynki . na pewno znajdzie się tam pan tokaż z wieloletnim doświadczeniem, który prowadzi zajęcia i za jasia wędrowniczka, albo za równowartość w papierkach chętnie zrobi dla ciebie taką robótkę. Dużo chodzenia przy tym nie ma a koszta dystansów rewelacyjnie spadają
Ps. Na tych warsztatach muszą mieć frezarkę z podzielnicą i u chwytem obrotowym, żeby otwory na śruby wywiercili Ci idealnie. Jnaczej mogą być bicia. no i śruby do dystansów muszą być odpoweidnio wytrzymałe kupuj takie z atestem. najlepiej drobnozwojowe.
Powodzenia!!

Mam pytanie dotyczące w głównej mierze tych dystansów.
Myśle żeby se zakupić amorki Elka ale trzeba też kupić nowe wahacze i w tym problem
Zamiast wahaczy nie można zastosować dystansów?
Bo gdybym zastosował wahacze quad byłby mi zaszeroki

Możesz zastosować dystanse - nie ma problemu. Jak kiedys "dojrzejesz" to zakupisz wahacze

Co do śrub mocujących - drobnozwojne zgadza się, ale powinny mieć jescze bezgwintowy kołnierz - gwint powinien zaczynać się tuż przed "wyjsciem" sruby z koła, a cześć bez gwintu powinna przechodzić przez dystans i kawałek obręczy.
Jakby były problemy z zakupem takiej śruby, najlepeij kupić bardzo długą (prawie zawsze mają kołnierz) i uciąć to co niepotrzebne +9 ewentualnie dogwintować brakujący kawałek ręcznie.

troszkę nierozsądne jest kupowanie elek i "oszukiwanie" szerokości quada dystansami.Pewnie elki kosztują 2 razy więcej niż wahacze .Minusem dystansów jest zwiększenie dziwgni osi obrotu zwrotnicy a więc pojawi się wyrywanie rąk z kierownicy przy szybszej jezdzie

powiedzicie mi szczerze, czy jest różnica miedzy odwracaniem kol a zakladaniem dystansow?? dystanse nie sa chyba az takie drogie. chodzi mi tylko o to czy jest sens ich zakupu. pozdro.

Na zdrowy rozum kupujac dystanse zwiekszysz glownie mase nieresorowana - jeżeli można odwrocic felge to będzie to chyba "lepsze" - z drugiej strony kolo "chroni" trochę tarcze hamulca itp a przy odwroceniu felgi funkcja ta zupelnie "zanika" - przy dystansie dzieje się to na pewno w mniejszym stopniu - a jak to wyglada w praktyce?

Na ogół w sprzęcie z tarczami ta operacja nie wypala ze względu na wentyle zaczepiające o zacisk hamulcowy. Dystanse zwiększają wagę całego elementu wahliwego i pogarszają amortyzację - ale w miarę tanim i pewnym kosztem poszerzają sprzęt.

Mam jedno pytanko, o ile można bezpiecznie poszerzyć quada, żeby sobie go nie uszkodzić, mam namyśli uszkodzenie łożyska,wahacza czy ośki. Konkretnie chodzi mi o poszerzenie 300 ex.

Po 4 cm na strone, czyli 1,5 cala spokojnie możesz dać Każde poszerzenie będzie wpływać na pracę i trwałość łożysk..ale z drugiej strony, co to są za pieniądze, łożysko SKFa do koła przedniego kosztuje w granicach 10 zł, łożyska tylnej osi z simeringami razem to ok 100 zł...Jak nie fruwasz tym w motocrossie, to w ogóle nie odczujesz

Dzięki wielkie za podpowiedź Po 4 cm na stronę ok. tak właśnie zrobię i zobaczę co to da, mam nadzieje że odczuje różnice w stabilności bolida dzięki

Ja mam już 2-giego quada z przełozonymi felgami... wystarczy wyciągnąc wentyl, nawiercic felgę z 2-giej strony, stare miejsce po wentylu zastąpic gumową zaslepkę i wszystko gra. U mnie zadne problemy nie wystepują.

Ja chciałem przelożyć felgi ale wentylnica jest zaduża a na wiercenie felg z drugiej strony nie miałem już czasu bo trzeba do wulkanizatora wiezć a ja miałem w tym dniu zawody.Ta opcja z odwróceniem felg była tylko na te dwa dni zawodów, potem bym zmienił spowrotem (szkoda mi sprzętu ,bym w coś rypną i tarcza albo łożysko kaput)Ale z tylnymi felgami obrócenie ich nie ma problemu ale mało to z tyłu daje .
---------------
Pozdro

Paszczak, pewnie ze tak można, ale nie kazdy chce bawić się w wiercenie felg
Borek, tył w blasterze niewiele daje bo ma mały offset, przód jest zdecydowanie bardziej odsadzony z jednej strony niz z drugiej (felgi)

Ja mam pytanie trochę z innej beczki.
Kupiłem do TRX 350-tki na tył dystanse. Wszystko po to żeby tył nie był węższy od przodu po zmianie felg. Niestety razem z kompletem dystansy z duraluminium dostałem śruby które nijak nie wyglądają jak szpilki. Po pierwsze po włożeniu w otwór jest widoczny luz. Po drugie wyglądają jak śruby do "skręcania mebli" niż sruby do trzymania koła które podlega znacznym siłom. W sklepie zapewnili mnie że na takich jeżdżą i nie ma problemu nawet na ośkach ale obawiam się że mają inne szpilki. Szukałem dzisiaj w bielsku i w Krakowie ale niestety nie udało mi się kupić bardziej wytrzymałych srub. Wobec tego mam pytanie:
Czy ktoś jeździł na czymś takim, czy sruby nie powinny być "w miarę" dopasowane do tulejek w dystansach, czy wytrzymają przeciążenia?


Czy to wytrzyma RR? Czy lepiej zostać na węższym tyle ale pewniejszych śrubach?

Pozdrawiam

A propos poszerzania gada