Udało mi się po wielu bólach i oczekiwaniu na części doprowadzić sprzęta do kultury, pojeździłem trochę i wpadłem na pomysł, że przez zimę jak będzie -20 C mógłbym jeszcze trochę nad nim popracować.
Seryjnie mam około 36 kM z 500 cm3, czyli nie jest źle, ale zawsze te parę koni więcej można z niego wyciągnąć.
Przeczesałem różne sklepy z gratami do atv i wpadły mi w oko tłoki (z pierścieniami i innymi drobiazgami) firmy wiseco. Ponieważ mój sprzęt ma już swoje lata i przebieg przypuszczam , że niedługo będę musiał go remontować i tu mam pytania do osób które się już w to bawiły:
1. Jak zmieni się moc (mniej więcej) przy zmianie ciśnienia sprężania z 10.2 na 11.5 lub 12.5? Czy jest sens się w to bawić?
2. Czy przy zwiększeniu ciśnienia trzeba zakładać lepszą uszczelkę pod głowicą i zmieniać coś jeszcze np łożysko igiełkowe korbowodu?
3. Jak z trwałością silnika ? Oczywiście nie zamierzam go przegrzewać czy jeździć bez oleju w silniku...
3. Czy od razu kupić nadwymiarowy (0,020 cala) i zrobić cylinder , czy najpierw wyjąć oryginał , pomierzyć i dopiero kupować? Z jednej strony silnik nie jest zmęczony (przynajmniej wg mojej oceny) nieźle chodzi więc chyba seryjny by wystarczył, za to po założeniu nadwymiarowego miałbym spokój na dłużej.
Wiem, że wzrośnie spalanie i będę musiał jeździć na 98 ale to mnie zbytnio nie przeraża, proszę o podpowiedź, co jeszcze powinienem, a co muszę zmienić, żeby zyskać trochę koników. Wiem, że na 100% będę musiał zmienić tłumik, dodatkowo planuję m.in. zakup dyszy dynojet i sprzęgła comet. Na razie założyłem " tuningowy" moduł zapłonowy, bo to jest najprostsze , no i rzeczywiście coś tam daje