Cześć
Powiem tak ... mnie szlak trafił i dałem spokój
Kupiłem polerkę i tak się przyda bo często coś grzebie w garażu.
Test zrobiłem na błotniku tylnym tylko tym pasku czarnym ze strukturą.
Mam różne papiery ścierne, gąbkę ścierną, włókniny ścierne, pastę tempo i T-Cut..
Kombinowałem na różne sposoby od grubego papieru na mokro po coraz to drobniejszy. Rysy na błotniku zniknęły razem ze strukturą
zrobiłem to na gładko, koloru brak wpada w biały i jest nie ładnie.
Tu naprawdę zrobiłem błąd nie powinienem zaczynać z plastikiem który nie jest gładki, który ma swoją strukturę bo w tym przypadku chyba nic się nie da zrobić oprócz delikatnej polerki. Błotnik stracił swoją strukturę i nie był czarny. Chciałem to jednak doprowadzić chociaż do stanu przed zabawą ze szlifowaniem i jedyne co mi wpadło do głowy to prysnąć to sprayem i zobaczyć z czasem co z tego będzie. Plastik czarny, lakier też czarny jak się coś zarysuje to chyba nie będzie tego aż tak mocno widać. Kupiłem specjalny spray do odświeżania zderzaków samochodowych, akurat pasuje bo to dokładnie wygląda tak samo jak błotnik w rinconie
Wyszło bardzo ładnie, dużo czarniejsze niż było wcześniej, matowe i gładkie, lakier jest elastyczny, wyginając błotnik z lakierem się nic nie działo, zobaczymy jak z czasem po jazdach będzie
Podobną zabawę zacząłem z kawałkiem plastiku, który jest przy kierownicy z przodu quada, można go prosto zdemontować a miałem go mocno porysowanego. Plastik był czarny i błyszczący, potraktowałem go różnymi papierami ściernymi, pastami itp. i nie to se ne da !!! naprawdę trzeba by spędzić bardzo dużo czasu żeby rysy znikły, a jak znikną to wieki na polerkę żeby kolor wrócił. Na dodatek brak pomysłu na użycie polerki w tym przypadku bo polerkę trzeba trzymać dwoma rękoma, a plastiku nie mam jak zamocować i mi uciekał
Też skończyło się na tym, że go ładnie zmatowałem i pomalowałem pięcioma warstwami w/w sprayu, na drugi dzień pastą T-cut a później frotą wypolerowałem lakier na tym plastiku, który uzyskał trochę blasku i wygląda naprawdę super
nie wiem tylko na jak długo i co się będzie działo z tym lakierem.
Jak jesteście zainteresowani to mogę pstryknąć fotki.
Mój morał jednak z tego taki, że to nie ma sensu, żeby był naprawdę efekt to trzeba by plastiki pomalować wtedy to ładnie wygląda, ale nie wiem jak w przyszłości jak farba zacznie odpadać czy coś takiego dlatego ja nic więcej nie malowałem tylko to z czym zacząłem.