Zastanawiam się, jak w miarę tanim kosztem, bez inwestowania w drogie zawieszenie, poprawić prowadzenie w zakrętach Grizzlaka i ułatwić nim pokonywanie kilka następujących po sobie poprzecznych nierówności. Założyłem przednie twardsze sprężyny, jest dużo lepiej, ale i tak przy wchodzeniu w zakręt 90st, praktycznie odpuszcza się gaz i wstawia dopiero na wyjściu. O efekcie ping-ponga na tylnym zawiasie nie wspomnę. Kilka niefartownie ułożonych pod rząd hopek i wywala z siodła jak wredny osiołek. Doświadczył tego Brylant, co zostało uwiecznione na filmiku z MT Rally.

Wspólnie z kolegą chcemy przerobić dwie maszyny w następujący sposób:
Z przodu zamontować drążek stabilizacyjny. Być może ten sam, co jest z tyłu. Kwestia pokombinowania. Ewentualnie kupić coś na allegro od innej maszyny.

Z tyłu chcemy przerobić amortyzator tak, żeby na amorku były 3 krótsze sprężyny o różnej charakterystyce. Robi takie firma Works. Ale kupić ich nie chcę. Myślę o podróbce Made in BuBu.

Nie namawiajcie mnie na dozbieranie kasy i kupienie dobrego zawieszenia, bo tego nie chcę. Niech ta cała robótka będzie czymś na zimowe wieczory - dla zabicia czasu. Jak się nie uda, to wywalę wszystkie domontowane graty na złom i będzie jak fabryka wypuściła.

Amortyzatory works. Komplet dedykowany do Grizzly


Przedni drążek w Renegade i Out XXc


Tak jest w zakręcie


Tak jest w zakręcie


Jeżeli się nie mylę, to Brylant miał tu już Ohlinsa. No albo założył zaraz po tym.

Cóż stabilizator nie zastąpi dobrego zawieszenia. Ekonomia jest nie ubłagana. Nie masz kasy nie uzbierasz to też jest nie do przeskoczenia. Stabilizator poprawi na pewno przechył przy wchodzeniu w zakręty, ale nie zmieni tłumienia zawiasu i jego miękkości. Takie rzeczy dają tylko dobrze zestrojone amortyzatory z pełną regulacją wolnego i szybkiego tłumienia, oraz tłumienia powrotu. Sprawdzone od 2007 roku w modelu G700 Po zbudowaniu pierwszego Ohlinsa do tego modelu, okazało się, że różnica jest porażająca.

Wiem, wiem. Tyłka szkłem nie podetrę No ale nie wydam tyle kasy, bo dla dwóch rajdów w roku nie ma sensu. Pobawię się, jeżeli będzie minimalna poprawa, to już dobrze. Ten skaczący tył to może i sobie odpuszczę, ale "kładzenie" się w zakrętach wnerwia mnie jak nie wiem. I to czuję na co dzień, robiąc trasy 150-200km zakrętów mam setki i na każdym to samo.

Hymm. Twarde amory są ci potrzebne. Worksy w tej wersji mają regulację tłumienia?

Chodzi Ci o przód? Popraw mnie, nie sprężyny, tylko amory tak?



Nie ma pojęcia. Jakieś tam wentylki z nich wystają, ale nie wiem. Wstawiłem je tylko po to, żeby pokazać na czym chcę się wzorować. Kupić ich nie chcę. Chodzi o te 3 różne sprężyny na jednym.

Ze strony http://www.worksperformance.com/html/home.html


-- dodano 12 Lis 2012 21:16 --

i z cennika:

Jak sprzedają do paru modeli to to jest syf nie amortyzator. Znaczy żart. Jak sami wiemy do czego nadają się rzeczy uniwersalne Regulacji raczej brak. Taki lepszy parch firmowy

Hehe, kiedyś już klikałem po ebay-u po ile chodzą. Czort mnie kusił, ale jednak nie kupiłem. Z tego co piszesz, to dobrze zrobiłem. Na allegro facet za 4 używki chce 1900 zł Wiszą już przynajmniej od wiosny tego roku.

Szukaj używanej Elki lug Ohlinsa, czasami da się kupić za 1/3 ceny.

1/3 ceny to jakieś 4 tysie + przegląd i jest 7 kpln. Za to mogę mieć 7 samochodów osobowych Sąsiad kupił ostatnio Tico za 1000zł. Zatankował do pełna, wymienił akumulator i podniósł wartość auta o 50%

A tak poważnie, to naprawdę w moim przypadku taki zawias to przerost formy nad treścią.
Pracę nad przednim drążkiem stabilizacyjnym już trwają. Niebawem pierwsze fotki.

Zdaje się, że tylne amorki też poddamy lekkiemu "druciarstwu"

Bubu próbowałem - nie da się niestety

Z tego co mi wiadomo tam już siedział na ohlinsie - dobre zawieszenie wybacza wiele. Czasami, jak w przypadku Brylanta, zmęczenie, bądź chwila nieuwagi i można tak na każdym zawieszeniu zakończyć.



A ja dopiero jak zmieniłem zawias zacząłem się zastanawiać dla czego ryzykowałem tak wiele ... na standardowym zawieszeniu.
Tak jak napisał Ci wcześniej
Zgadzam się z tym w 100%

A tak na marginesie to ja się kiedyś zastanawiałem czy właśnie Yamaha nie została puszczona na rynek po to żeby też i inni producenci akcesoriów mogli dobrze zarabiać na tym gadzie. Dwie główne wady: 1. Brak dobrego środka ciężkości i mega słabe zawieszenie. 2. przeguby i półośki - niestety bardzo bardzo mizerne.

Bo jak kitajce to projektowali, to miało być do rozwożenia świniom żarcia i zaganiania owiec. Przez ostatnie 10 lat zaszła w tej branży niezła rewolucja. Can-am wyznaczył tę drogę, a skośnoocy chyba się w końcu pokumają i coś może wymodzą. Chociaż jeżeli sprzedaż ostro im idzie, to po choinkę coś zmieniać.
Co by nie gadać, Grizzly jest jedną z chętnie kupowanych maszyn. Za długo ze sprzedażą swojej się nie męczyłeś, prawda?


Z tym się nie zgodzę. 6500 km i (tfu, tfu) ani razu żaden przegub czy półoś.

Zalepione chłodnice, przecięte manszety i taki tam. Ja co prawda grzebałem trochę przy silniku, ale bardziej moje przewrażliwienie było niż rzeczywista potrzeba naprawy.

Alternatywna ekonomiczna modyfikacja zawieszenia w KQ
http://www.atvpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=199&t=50261&start=15

a tu ten sam motyw zastosowany w miśku
http://www.grizzlyowners.com/24-suspension/4575-yfz450-shocks-grizzly-660-a.html

I to jest absolutna głupota, bo nigdy zawieszenie od lżejszego pojazdu o innych skokach zwieszeń nie będzie dobrze działać w innym. Nie ma takiej możliwości.

Shelton
Szanuje Twoją wiedzę i doświadczenie ale ja tego nie wymyśliłem.Zanim się zdecydowałem na ten mod to przewertowałem wszystkie strony w sieci na ten temat i nie znalazłem ani jednej negatywnej opinii .
Niestety kopalnia wiedzy strona nyrocatv.com już nie działa.
Nie porównuje działania amorków od YFZ do markowych Foxów itd. ale do seryjnych i po moich sprawdzonych testach jest o wiele lepiej.

To nie jest rozwiązanie... nawet sprężyny mają inną nośność. Nie jestem fanem drutowania, bo kiedyś takie manewry skończą się poważnymi stratami i uszkodzeniami ciała. W tym rzecz. To jest proteza, wiem, że ludzie szukają takich rzeczy - zwłaszcza w dobie kryzysu.