Witam.
Nurtuje mnie pewna kwestia dotycząca poszerzenia przodu w ośkach/tylnonapędówkach.
Osobiście znam na to trzy opcje - odwrócenie felg, dystanse, poszerzane wahacze.
I teraz pytanie: dlaczego większość ludzi zakłada dystanse zamiast poszerzać wahacze?
W mojej opinii taki dystans ma same wady
1. Zmniejszona wytrzymałość zwrotnicy
2. Zmiana odległości pomiędzy sworzniami a kołem
3. Efektem 2 jest znacznie trudniejszy skręt szczególnie w miejscu.


Nie sądzicie że jeżeli już ingerować w zawieszenie to czy nie lepiej przedłużyć sam wahacz? Nie mówię o chałupniczej metodzie, mam na myśli zrobienie tego u kogoś kto naprawdę dobrze spawa.

Czekam na dyskusję.

Koszt dystansów załóżmy na przód to koszt 250zł, wahacze NOWE koszt 3.5 tyś zalezy jeszcze jakie oś tył około 1000-1500 już wiesz dlaczego ludzie wybierają dystanse

Oczywiście masz 100% racji lepsze są dłuższe wahacze ALE:
- Cena dystansów to około 350 zł (czyli najtańsza opcja)
-A same wahacze to nie wszystko trzeba też trochę innych rzeczy wymienić więc wchodzimy już w tysiące zł a czasem grube tysiące zł

Kolejne pytanie:

Ludzie mający LTZki Raptory - Tam wystarczy poszerzyć wahacz o 7cm na stronę za mocowaniem amortyzatora i przedłużyć drążek kierowniczy i w/w wartość.
Dla świętego spokoju można takie wahacze oddać do profesjonalnego zakładu spawalniczego gdzie zrobią to pewnie za mniej niż wymienione 350zł na konkretnych spawarkach, wszak wahacze fabryczne czy tuningowe też są spawane.

Co wy na to?

Można samemu zrobić, jest jeszcze jeden sposób montuje się na rame takie przedłużki do których montuje się seryjne wahacze

michalnz , mam znajomego co robi motory zużlowe, często też wycina i przedłuża rózne rzeczy potem polerka itd ze wychodzi igiełka i mówił ze bez problemu może mi przedłużyć w LTZ'Cię wahacze i sam się zastanawiam czy próbować na swoich czy kupić tanio zajechane i od nowa je sobie zrobić i czy zda to egzamin.

Myślę, że nie masz się zatem nad czym zastanawiać tylko działać i słać nam wyniki

Najpierw musiałbym znaleźć najlepiej rysunek wahaczy +2 bo sądze ze takie w zupełności by starczyły i wtedy z moim wahaczem przejść się do znajomego i spytać jak on to widzi, a na dana chwile nie chce mi się szukać takiego rysunku z wymiarami, poczekam do wiosny ewentualnie chociaz +1 i tak dużo by dało.

No i nie zapomnijcie o przewodach hamulcowych i przespawaniu mocowania amorów.

Właśnie to mocowanie amortyzatora mnie najbardziej intryguje, dlatego zanim zacznę rozważać takie przeróbki musiałbym znaleźć dokładny rysunek z podanymi wymiarami.

Dlaczego chcesz przespawywać mocowanie amorów? Wiem że dźwignia się zmienia i będą bardziej miękkie, ale czy zakładając dystanse ktoś coś przespawuje? Tak samo zmienia się dźwignia działająca na ściskaną sprężynę.
Myślę, że są to na tyle niewielkie zmiany, że da się to wyregulować naprężeniem wstępnym.

Spotkał się ktoś z was może z jakimś rysunkiem z wymiarami podanymi wahaczy +1 lub +2 najlepiej jeszcze do LTZ'Ty.

W odsunięciu mocowania amortyzatorów chodzi o możliwość założenia większych o dłuższym skoku. Samo przedłużenie wahaczy seryjnych po fabryczne amortyzatory nie wymaga przesuwania mocowania amorów, a nawet bym tego nie zalecał, bo obniży się przód, a nie zniweluje tego regulacja sprężyną.
Jest jeszcze (na tyle) możliwość założenia poszerzającej piasty koła - koszt pomiędzy dystansami, a ośką.

To fakt jakby się potem chciało zawias zmienic to pozostaje szukać pod serię a nie Long'ow Fiśman a spotkałeś się może z jakimś rysunkiem lub coś gdzie podane są dokladne wymiary wahaczy +1 lub +2 ? i I Jak oceniasz taki pomysł bo fakt tani tylko czy zda egzamin ?

do przedłużenia o 2" żaden rysunek nie potrzebny, można by wziąć grubościenna rurkę (5-6mm) i z obu stron stoczyć do 2-3mm grubości rozciąć wahacz wbić "tulejkę" i zaspawać, ważna jest tylko precyzją by nie wyszło krzywo