Panowie jak w temacie silnik z motoru do trx-a ktoś miał styczność jak to wygląda w praktyce. Trzeba przerobić mocowania silnika to na pewno , rozwiązać sprawe kopki gdyż działa w druga stronę i co jeszcze. Zaczynam rozważać taką opcję gdyż w motorze mamy aż 60KM a żeby podobny wynik osiągnąć w Trx-ie trzeba sporo modyfikacji kosztem skrócenia żywotności tego silnika. będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi.

http://www.youtube.com/watch?v=x8rMpTsg-S8

spoko można np z gsxr 750

Sporo zawodników z wyższej półki ( np. z ME, AMA) do YFZ wsadzają silniki z YZ i powiem, że miałem przyjemność ścigać się z takim. YFZ z lekkim tuningiem na moc nie ma szans z nim. Nawet jak z bramek pierwszy wyjadę to do zakrętu już jest przede mną. Z tego co wiem przerabiali/ dorabiali:
-Mocowania silnika,
-wydech,
-airbox,
-bak,
-plastiki( z yfzr, yfm250 i YFZ 450).
Ogólnie pomysł MEGA! Jakbym miał kase to sam bym zrobił. Do tego te silniki z motocykli lepiej znoszą MX( wysokie obroty).

Ktoś ostatnio we Wschowie w MP latał z silnikiem YZ i szło to mega dobrze. Generalnie remont i dodatki tuningowe wyniosą tyle co silnik od motoru. Będę myślałam nad takim rozwiązaniem. Jak ktoś ma jakieś info , uwagi itd proszę pisać.

Dwa lata temu w Czechach jeździł zawodnik YFZ właśnie z silnikiem z YZ450. Swap robił we Włoszech. - Jak znajdę link do artykułu to podam, bo trochę tam było opisane na ten temat.

Tutaj też gość robił swapa zobacz sobie http://www.yfzcentral.com/forum/32-yfz- ... fz450.html

colo Ładnie Ci idzie ten TRX. Scigaliśmy się w drugim biegu w Głogowie (jechałem z zółta koszulką) To widziałem że ma moc ta Twoja hondzina Z tego co mi ktoś mowił kiedyś to skrzynia może szybciej się zużyć bo w quadzie są większe obciążenia i tłok częsciej trzeba wymienić

Co do obciążenia silnika i takich tam to na pewno będziesz musiał sprawdzić jakie przełożenia ma skrzynia biegów (może ktoś ma taki silnik rozebrany to Ci policzy poszczególne przełożenia) po to żebyś wiedział jakie zębatki dać na silnik na i wał bo na pewno będziesz musiał to skorygować (koło w crossie i w quadzie ma inną średnicę). Sam w tej chwili jestem w trakcie swapa silnika w yamaszce banshee. Bardzo ważną rzeczą jest również takie ułożenie silnika żeby zębatka na silniku była idealnie w osi z tą na osi bo inaczej może zużywać się szybciej zębatka albo może nawet spadać łańcuch. Można się też postarać o obniżenie położenia środka ciężkości poprzez maksymalne niskie osadzenie silnika w ramie.

Dodam jeszcze, że yz 450 ma 4 biegi. 2 w YFZ to te same przełożenie co w yz 1.

Myślę że 4 biegi to nie jest największy problem bo można to przez zębatki sobie wyregulować. Nawet jak się wsadzi przełożenie na długie biegi to i tak quad bedzię dużo mocniejszy niż quad z seryjnym silnikiem a nawet z takim po tuningu. Ja bym stawiał na wytrzymałośc tego. Chociaż moc to nie wszystko, Niech ludzie zaczną pracować nad trakcją, hamulcami, zawieszeniem a przede wszystkim NAD SOBĄ bo najłatwiej wsadzić kilka tysięcy w silnik a jeździć słabo i nie wykorzystać tego

Nie chodziło mi o to, że to problem. DOKŁADNIE! Ja narzekałem, że słaby quad, a dopiero teraz nawet w zakręcie lecę na pełnej manecie( po bandzie). Tak samo z chopami. Przede wszystkim trzeba wytrenować psychikę!

Coś tam idzie bo jednak silnik trochę dłubnięty jest ale już robi się mało mocy Słyszałem , że skrzynie nie wytrzymują zwiekszonych pojemności np 480cm3.Spróbuje go jeszcze trochę podkręcić a po sezonie będe się rozglądał za silnikiem z motoru.

Potwierdzone info. Da się je ew. w specjalnym zakładzie wzmocnić tzn. zahartować mocniej. Słyszałem, że patent zdaje egzamin.

Bardziej obawiałbym się o sprzęgło niż o skrzynię.