A od innej strony niż Shelton napisał - takiej bardziej praktycznej w codziennej jeździe, i przy okazji rozwijając ten cytat:
Cytuj:
"Z poszerzaniem quada trzeba uważać - czasem zbyt duża szerokość przeszkadza, a kierowca zamiast walczyć z rywalami, zmaga się z quadem. ".
Wiesz, nie ma nic gorszego niż przesadzić
.
Po zmianie szerokości sprzętu jednak trzeba się trochę nauczyć nim jeździć od nowa, oczywiście idzie to znacznie szybciej, ale jak zmieniłem z fabrycznych bodajże 114 cm na 130 cm to na początku zdarzało się, że wchodząc ostro w 90 stopniowy zakręt jechałem spowrotem czyli sprzęt zakręcił o jakieś 180 stopni
Oczywiście troszkę jazdy no i od nowa nad nim panujesz, jednak pamiętaj - nic co ma zalety nie jest wolne od wad.
Najciężej przyzwyczaić się do tej szerokości w przypadku jazdy po lesie, czy w wąskich miejscach. Nie jest tak jak przy jednośladzie, ciężej ogarnąć drogę przed sobą i zauważyć np. kamień albo pieniek ukryty w trawie, no a te pare centymetrów niestety robi wieeelką różnicę.
Niestety łatwiej też trafić w miejsca gdzie wszyscy przejeżdżają a Ty nie masz wyjścia, złazisz i przeciągasz maszynkę bo nie jesteś w stanie zmieścić się między drzewkami.
Albo taki pieszy mosteczek stalowy przez rzeczkę nieopodal aXcida - wszyscy ładnie przejechali po czym we czterech czy pięciu przenosiliśmy moje 170 kg powyżej wysokości barierek
.
Z jednej strony zabawne, ale jadąc sam już bym sobie musiał odpuścić tereny za mostkiem.
Z kolei przy szerokiej leśnej drodze zniszczonej przez leśny sprzęt łatwiej zalaną błotem koleinę gwarantującą zawieszenie się wziąć między koła.
Reasumując - na pewno jeździ się lepiej, stabilniej, ale nie ma tak, że w jakichś przypadkach nie masz przez to gorzej.
Wniosek - nie przesadzać