choćby ta wypowiedź jest trochę bez sensu



Tutaj też robisz zamieszenia.

Generalnie nie chciałem Cię urazić ale temat jest trudny i niebezpieczny więc wypowiedź musi być konkretna i rzeczowa bo może ktoś sobie zrobić krzywdę. Potem naciśnie gaz na końcu wyskoku i rzeczywiście poleci na plecy albo przez kierę (w zależności do budowy najazdu)

Ale chyba nie jest aż tak "mały" żeby nacisnąć gaz na full na końcu wyskoku, on raczej korekty w locie nie zrobi ponieważ daleko na pewno nie skacze, więc ten skok będzie miał ok. sekunde.

No jeśli o to chodzi, to fobi ma rację. To co dla nas wydaje się oczywiste, dla początkujących mogłoby się wydać również zrozumiałe, ale na inny, bardziej niebezpieczny sposób. Chłopak dodałby za dużo gazu i nagle zobaczyłby, iż przód quada się podnosi, wtedy by zapewne spanikował

A tak ogółem to podczas gdy przód niebezpiecznie szybuje w górę, ja staram się ścisnąć quada nogami i przechylić się(trudno to wyjaśnić) w przód poprzez dociskanie rękoma(takie przeniesienie środka ciężkości na przód, trzeba by to zademonstrować wizualnie-patrz youtube)
Na szczęście naszemu młodemu quadowiczowi już wszystkie tajniki do brania mniejszych skoków zostały już wyjaśnione (bo przecież od razu nie będzie brał na cel 12m skoków, trening, trening i jeszcze raz trening)

Ja tak kiedyś zrobiłem . Dodałem za dużo gazu na podjeździe (jak się uczyłem skakać) i leciałem prawie pionowo, ale nie wiem jak to się stało że przed lądowaniem jakoś się quad wyrównał, może mój mózg coś odruchowo zrobił...

Aktualnie już nie daje gazu na podjeździe, mam wytrenowaną koretke lotu.

Dzięki Koledzy za wskazówki. Mam co teraz studiować w działaniu.

Pamiętaj jednak o "strzeleniu z gazu" jak ktoś wyżej wymienił i o lądowaniu, najgorsze jest na przednie koła bo prawie zawsze się źle kończy. Na początku wykonuj bardzo małe(!) skoki.

Nie raz celowo lądowałem skoki na przód (po skoku musisz skręcić albo hamować) przy długości lotu 15-17m i ładnych kilka nad hopą (pewnie z 5-6m nad ziemią) i nie było najmniejszego problemu.

Zgadzam się. Przy pełnym przelocie trumny, jak lądujesz w kąt to bezpieczniej jest nie lądować na tylnych, no i masz szybszy odjazd po skoku.

Czy my mówimy o skokach 15m czy 1,5m ?

heheh, bez przecinka.

Zagalopowaliśmy się: chyba jednak o 1,5m bo ...chłopak ma 9 lat

Nie zagalopowałem się, napisane przeze mnie 15m były tylko po to, żeby udowodnić, że skok na przednie koła nie musi być niebezpieczny. Autor tematu ma lat 9 ale następni czytający mogą mieć lat znacznie więcej. Tak to już jest w internecie i na forach

Fobi

Niby racja o następnych czytelnikach, ale teraz piszemy głownie dla tego autora.

Niech autor napisze jakiego ma quada i jakie ma ochraniacze

Ja mam quada 110. a wy jakiego ma Cię quada.