Garmin Battery Missing Zrób to Sam - wydłuż życie baterii.
Poniższe operacje zostały przeprowadzone na Graminie 276c.
Wydłużenie życia baterii , która działa ale strasznie krótko:Wyjmujemy całkowicie rozładowaną baterię z Garmina, zaopatrujemy się w żaróweczkę, taką mini. Podłączamy do niej kabelki (lutownicą) i miernikiem szukamy plusa i minusa na baterii. Podłączamy baterię do żaróweczki i czekamy aż się całkowicie rozładuje. Trzeba pamiętać, że bateria całkowicie rozładowana w Garminie wcale taką nie jest. Jeżeli napięcie spadnie w niej poniżej określonego przez producenta napięcia użądzenie wskaże jej rozładowanie. Wracając do tematu : żaróweczka słabnie, prąd z baterii wychodzi.
Połowa za nami.
Teraz bierzemy woreczek foliowy zakładamy i wkładamy pacjenta tj. naszą baterię do naszej domowej zamrażarki. Tak na 24-48 h. to nie żart
Wyjmujemy sztywnego nieboszczyka do owym czasie, dajemu mu czas na dojście do siebie (powinien osiągnąć temperaturę pokojową) i pakujemy do Garmina i ładujemy do oporu.
Cieszymy się jak dziecko nową jakością baterii
:):)
kiedy jednak nie będzie chciała odpalić:
Battery Missing .Taki miałem komunikat.
Dzieje się to dlatego, że dłuższy czas urządzenie nie jest używane i bateria gubi prąd bezpowrotnie. Bateria do wymiany.
Czy oby na pewno ?
Na pierwszy rzut oka nie da się odpalić sprzetu bo ładowanie nie chce się zainicjować. Dzieje się to dlatego, że poza ogniwami (bateriami) jest w owej baterii elektronika. Aby mogła wystartować musi mieć odrobinę energii. U mnie było 1,5 v co jest za mało i powinienem zakupić nową. Od czego jest jednak internet.
Jeżeli pojawi się Battery Missing lub kiedy mamy do 3 miesiącach leżenia w garażu taki komunikat robimy jak poniżej.
W moim przypadku baterie odesłałem na 24h do zamrażary celem wydłużenia jej żywotu a potem :
Pacjent na stół :
Zabieramy się za sekcje zwłok . Bierzemy skalpel czyli nożyk i tniemy - wycinamy, przecinamy dookoła wzdłuż ścianek aby wydobyć wnętrze:
Lekko śrubokrętem podważamy bebechy aby wyszły na zewnątrz. Organy wewnętrzne są przyklejone do wewnątrz taśmą dwustronną, delikatnie i mamy wszystkie wnętrzności na stole operacyjnym:
pacjent odwrócony:
delikatnie odciągamy płytkę drukowaną (tę czarną ) od ogniw i elektroniki:
uff jakoś poszło - kabelki nie pourywane, płytka cała:
zdejmujemy - odklejamy taśmę z elektroniki:
i doszliśmy do celu:
szukamy złączy B- i B+ (te u góry):
bateria mam ok 8v zatem szukamy w domu jakiejś ładowarki ok 6-8v. Uwaga musi być z bardzo małym amperażem NIE PROSTOWNIK ! w moim przypadku jest to ładowarka do zabawki syna o natężeniu 400mA:
obcinamy gdzieś w połowie kabelki (tak aby potem można było je połączyć, bo przecież naprawiając jedną zabawkę nie możemy popsuć drugiej). Do kabelków tych od strony zasilacza a nie od wtyczki przylutowujemy szpilki, druciki itp. W moim przypadku zszywacz biurowy o tak:
teraz WAŻNE :
szukamy plusa na przeciętych kabelkach : miernik, ładowarka do kontaktu i mamy plus i minus
owe kabelki oraz druciki nie mogą się zewrzeć bo będzie po zabawie
wracamy do zwłok:
kabelek z zasilaniem plusowym wkładamy do B+ a minusowy do B- :
zostawiamy na jakiś czas i idziemy na browca, w moim przypadku czekałem ok 1 h, mierzyłem napięcie co chwilę na baterii tam gdzie się wpieliśmy tj B+ i B- odłączając ładowarkę, kiedy napięcie na bateri doszło do 8V wszystko poskładałem do kupy i szybciutko do Garminka :
Garmin przełączony na tryb ładowania i widzę i widzę i gęba się cieszy najpierw komunikat o naładowanej baterii a potem :
chargingpo ok 4-5 godzinach bateria była naładowana, sprzęcik leży teraz koło mnie i śmiga aż miło
pozostaje tylko skleić rozprutą baterię - u mnie będzie to czarny silikon
i najfajniejsze - nic nie można popsuć bo jak można popsuć coś zepsutego?
i 250 pln piechotą nie chodzipo godzinie zabawy mam jeszcze 8 h