Cena chora jak za taki pojazd. Za 35 - 50 kola złotych budujesz sida z gotowych planów o dowolnym silniku i wypasionym zawiasie. Pojazd taki może jeździć wiecej niz 120 czy 130 będące maksem dla sidow. Za 100 kola budujesz mini trophy trucka z dostępnych planów. Tak samo dowolny silnik i zawias z najwyższych półek. I jeździsz tak samo szybko jak budowany side ale już nie z wybieraniem nierówności tylko z ich pozeraniem. Trophy truckiem jeździ BJ BALDWIN czy GORDON. Obejrzyjcie na yt co potrafią takie pojazdy

Nie zapędzał bym się, ze stwierdzeniem, że trophy truck Gordona kosztuje 100 000pln... zaczął bym od 100 000 USD

Shelton - MINI trophy truck
Trophy gordona kosztuje majątek. Gdzies kiedyś oglądałem stronę producenta. Wersja podstawowa startowała od 85 kola USD.

Mini Hołka ponoć kosztuje 4 mln. Sadze że Gordona sporo więcej.
300 - 400 tys to co lepsze prywatne zmoty w PL.
Fakt ze ceny nowych Sidów jak i ostatnio quadów są zdecydowanie nie adekwatne do wartości materiałowej.

Quady po 80tys UTV przekraczaja 100tys.

Może to efekt tego że Yamaha, Suzuki, Kawasaki, Honda spia od 6 lat. Can Am z Polarisem w tym momencie rozdają karty wiedzac że uzytkownik i tak zapłaci bo konkurencji praktyczenie nie ma.

Koszt takiego sida to tak naprawdę silnik i zawieszenie.

Może czas na rodzima seryjną manufakture

Markus to się u nas nie opłaca. Wiem coś o tym. Brak klientów. Może pieniądze są, ale brak wiedzy w temacie.

Kwestia marketingu i wmówienia ludziom że maja kolejna potrzebe

Grupa docelowa to ludzie którzy sa już za starzy na quada , ale za młodzi na samochód off - road Więc jak by nie patrzeć ta najzamożniejsza.

Bardziej bym się obawiał batalii urzędniczej, certyfikacyjnej i homologacyjnej aby wprowadzic dany produkt na rynek w naszym pięknym kraju.

Niestety w dzisiejszych czasach ludzie zaczęli liczyć pieniądze i mało kto inwestuje w drogie zabawki... i to w okolicy 100 000pln... prędzej kupi auto niż zabawkę.

Możliwe, że jak ktoś potrzebuje kosztów, tylko wiesz co do przeróbek czy przystosowania do rajdów, to takich ludzie jest już dosłownie paru w skali całego kraju... i z reguły robią takie rzeczy sami z różnym skutkiem.

Wiesz to tak jak moje motocykle z silnikiem diesla. Palą 1.5l/100km, ale chętnych na nie nie ma. Zbudowałem dwie sztuki przez ostatnie 3 lata, a na reklamę w TV nie stać mnie.

No i nadeszła chwila , w środę przybywa do mojego garażu dziki kot .....

No to tylko pogratulować!

Rafal K w takim razie gratuluje i czekamy na PRAKTYCZNE opinie a nie TEORETYCZNE

jak teoria ja już brykam, a raczej mam parę miesięcy, ale ani czasu żeby jeździć ani żeby pisać na forum

Zanim się zdecydowałem polatałem mawerickiem i catem , duszą byłem z can amem , niestety zawieszenie wild cata wygrała , w środę zaczynam pierwsze jazdy już swoim pojazdem , przede wszystkim docieranie czyli szuterki bez piaskownic , bez 4 x4 i tak przez przynajmniej 500 km no a po 300 oleje .

Nie wiem czy gratulować czy współczuć jaka wersje zakupiłeś ?

Ooo, Paweł, widzę lekki spadek morale... Czyżby przyczyniały się do tego historie które miałeś na MT?

Zakupiłem zwykłą wersje , co kota to jestem zadowolony . Zrobione mam 300 km , uczę się jeździć .

Czeka mnie wymiany olejów i sprawdzenie całego zawieszenia . Na pierwszy ogień , idą do wymiany pasy i modyfikacja klatki , osłony spodu .