Po dokładniejszym obejrzeniu pojazd wzbudza mieszane uczucia. Pojazd jest zbudowany jak czołg pancerny. Potezne zwrotnice, wzmacniane wahacze, rama, czy tylne sprezyny jak od samochodu. Jako ze jestem minimalista gdzie waga pojazdu ma dla mnie najwieksze znaczenie to az się boje myslec ile to wszystko waży.
Do tego dodam ze spód pojazdu tylko w ok. 30% jest podbity blacha reszta to plastyk. Wiec trzeba to będzie poprawic dodajac kolejne kg.
Ogolnie sporo plastyku szczegolnie na progach i bokach. Tutaj Rhino jest lepsze gdzie klatka jest skrajnym elementem pojazdu z boku.
Ogolnie pojaz jest bardzo ładny i może dzięki temu ze w Polsce sa prawdopodobnie tylko CZTERY Teryxy wzbudza spore zainteresowanie.
Pozycja za kierownica inna w Rhino. W Rhino siedzimy jak w pojedzie do pracy. Teryx ma tak ułazona kierownice ze czujemy się trochę jak w pojezdzie rajdowym.
Bałem się decybele V-ki wiedzac ze w innych sidach jest głosno. I tutaj w sumie miłe zaskoczenie. Jest ciszej niz w RZR i tylko minimalnie głosniej niz w Rhino. I to głownie przez trochę chuczacą przekladnie CVT.
Pomimo ze silnik pochodzi od Brute Force to dostrzegłem kilka zmian. Obudowa przekladni jest aluminiowa. Od gory znajduje się zaslepione dojscie do sprawdzania kontroli napiecia paska co można zrobic bez rozbierania niczego.
Co do samej jazdy.
Zawieszenie dosyc twarde. Uklad kierowniczy pracuje z zadowalajaca czułoscia. Pewnie dlatego ze nowa sztuka.
Sprzęt na dotarciu wiec na razie jezdzony po amatorsku ale czuc zdecydowanie wieksza moc niz w Rhino szczegolnie od dołu.
W podłokietniku miedzy kierowca a pasazerem sa nawiewy które daja ciepło od kolektora. W zimę super sprawa.
Minusem jest za wysoka klatka. Posiadam wersje Teryx LE gdzie miedzy innymi w standardzie jest bardzo wysoki plastykowy daszek.
Dzisiaj zamontowane zostały poszerzenia błotników. Na półce czeka jeszcze miedzy innymi WARN 4.0 XT i SUPERWINCH 4,5. Jeszcze nie wiem co wybiore.
Ogolnie nie wiem czy pojde w kierunku dostosowania do Off Rodu czy może bardziej Enduro.
A może zostanie taki jest i tylko turystyka.
Podobno się stażeje.
Nie zmienia to faktu ze cżłowiek się cieszy jak zakonnica ze swieczki.