proszę o pomoc i poradę jak samemu zregenerować klocki hamulcowe. Skąd wziąć okleinę. I jak się za to zabrać żeby przyniosło efekt.
Pozdrawiam,
Dawid Bednarski

Regeneracja klocków przy ich cenie to ślepa uliczka. Polecam zabranie klocków ze sobą i dobranie z katalagu w takim sklepie jak np. Larsson. W katalogu są schematy jest szansa na dobranie czegoś. Ceny przystępne.

Co tu mówić
Jest to dziecinne proste ,stary klocek do blachy szlifujesz ,potem klej 2 składnikowy ,okładzina od sprzęgła od ciężarówki ,czekasz kilka h a się sklei ,potem dajesz 2 nity i gotowe .
Ja tak robie i jestem zadowolony

Mam jeszcze pytanko na jak długo starcz Tobie taka regeneracja i jak chodzi o nity to jakieś specjalne czy zwykłe, jak nitujesz to wiercisz otwory i czy nawiercasz dziurkę żeby główka się schowała???Jak masz jakieś potencjalne fotki to bardzo proszę!!!
Pozdro,
Ślepy

Klocki nie wiem na ile starczają bo jak narazie mam te same i nie muszę ich wymieniać .
Nity muszą być specjalne do hamulców .W blaszce musi być normalny otwór a w okładzinie dziura do połowy.A fotki nie stety nie mam

Tak się zawsze naprawiało okładziny w szczękach hamulcowych.

po co regenerować można kupić bardzo dobre klocki które są przeznaczone do ATV zresztą o tym już było, raz kupisz i masz spokój na długi czas

a ja musiałem wymieniać klocki tylne po 500 KM a w drugim quadzie po 700 KM

Kosz regeneracji klocków do mojego quada to 20 zł za wszystko
A ile kosztuje jedna para klocków ??

Jedna para od 50 do 100zł. ... chyba by mi się jednak nie chciało regenerować, ale każdy ma swoje upodobania

ja zapłąciłem 57 zł za jeden komplet. Bardzo chętnie bym je zregenerował ale nie potrafię i nie znalazłem nikogo kto by to zrobił. Wtedy zapewnebyłyby solidniejsze. 500 km na klockach - chore !!!!

Mały opis regeneracji
Czego potrzebujemy:
-kupujemy okładzinę sprzęgłową do samochodu
-kupujemy nity aluminiowe ale takie które trzeba zgniatać (nie wiem jak się nazywają ale trzeba je młotkiem rozbijac by się zablokowały)
-kupujemy klej do tworzyw sztucznych
Jak to robimy
-szlifujemy klocek od strony wykładziny (zazwyczaj jest nie równo starta co potem powoduje złe użytkowanie klocka)
-następnie klocek nawiercamy w dwóch miejscach
-na okładzinie odrysowujemy klocek i wycinamy
-nakładamy na klocek klej i przykładamy do niego wyciętą okładzinę
-kiedy już się nam to skleji przewiercamy okładzinę w tym samym miejscu co klocek
-potem większym wiertłem nawiercamy dziury w okładzinie do połowy
-wkładamy nita i zabijamy od drugiej strony

Tym sposobem mam gotowy klocek

UWAGA !!!!
Klocek może nie pasować bo będzie gruszy ... tu się pokazuje wasza inwencja twórczą
Ja na przykład delikatnie uszy z tarłem i przygiąłem ... tym sposobem spasowało

Mam nadzieje ze w miarę jasno napisałem