Witam wszystkich jestem nowym uzytkownikiem Ls-a.Jechalem wczoraj po asfalcie gdzies ok 70km/h i nagle jak walnelo to myslalem ze mi silnik rozwalilo,zatrzymalem się i on caly czas chodzil dodalem gazu i zonk jakos dziwnie zaczal strzelać i kiedy trzymam na pol gazie to wyświetla mi nawet do 18000 tys obrotow co jest niemozliwe zaden silnik by tego nie wytrzymal!!!!!Mam nadzieje ze mi pomozecie mam przejechane 700km

Oddaj go do serwisu. Pewnie łapie lewe powietrze do gaźnika i stąd te strzały.
Nie wiem, czy serwis LS już uporał z tym problemem, bo jak słyszę to dość powtarzające się objawy (przerywa, gaśnie, strzela, wariuje licznik). Sprawdź plastik z o-ringiem na połączeniu gaźnika z silnikiem - jest zrobiony ze zbyt sztywnego materiału i pęka.

Oraz sprawdź masę przy akumulatorze - daje podobne objawy.

dzisiaj go oddalem ciekawe co będzie.Tylko panowie moj ls nie gasnie tylko go dziwnie przerywa i gosciu mi w serwisie powiedzial ze to chyba przez ten licznik ale mi się wierzyc nie chce...

Kolego takich głupot ze przez licznik wariuje ci nie mówiłem. na pewno coś jest z elektryką zobaczymy tak jak powiedziałem zajmę się nim w poniedziałek

no fakt tak bylo.Przepraszam i zwracam honor ale cos bylo wspominane o liczniku...Ja poprostu jeszcze nie znam dobrze zachowan tego quada i się tym zmartwilem Ale wiem ze serwis na pewno się z tym upora;)

Quad już chodzi. Słaba masa przy ramie.

Taka błahostka a tyle strachu mi napedzila-ale zastanawia mnie jedno...dlaczego tak strzelilo jak jechalem?? no to od poniedzialku jazda dalej