Jak Niemiec sprzedawał to płakał . Jeździł naprawdę super, wcześniej miałem CF Moto 500 i teraz żałuje że nie zamieniłem go na 800

Ja do tej pory nie mogę zrozumieć jak po lekturze działów z egzotycznymi producentami quadów, gdzie roi się od relacji tego typu ludzie nadal kupuja te quady. Bo nowy i z gwarancją... co z tego jak quad sezonuje w warsztatach które nie potrafią go naprawić. Nigdy nie słyszałem o takich usterkach w Yamaszce czy chociaż w kapryśnym Polarze. A częsci w zasadzie są od ręki. Konstrukcje są normalne i pzremyślane a nie triumf techniki nad zdrowym rozsądkiem jak np w X8 gdzie są 2 sondy lambda! Po co w quadzie sondy lambda horror.

Naprawić, sprzedać i kupić porządnego używanego Japończyka i cieszyć się jazdą.

EEE Yamaha jest oblatana i kolega chciał być inny.
Ale jak Jacek piszesz, naprawić, znaleśc jelenia na kupno i po zbyciu kupić coś normalnego.

Maszyna odebrana , tylko teraz nie ma kiedy przetestować . Zauważyłem że na pewno lepiej pali, bo pali na pewno na dotyk, czego nie było przed awarią .

Ok.znajdzie jelenia a ten jeleń zaloguje się tutaj i co mu doradźcie?

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Maszyna odebrana , tylko teraz nie ma kiedy przetestować . Zauważyłem że na pewno lepiej pali, bo pali na pewno na dotyk, czego nie było przed awarią .




W Niedziele był test maszyny po 1,5 miesięcznej naprawie . Quad wytrzymał 2 godziny i zgasł. Następnego dnia wrócił do serwisu , ale już nie do Perfect Moto tylko tam gdzie został kupiony.
Quad zgasł nie chciał odpalić . Objawy były takie jak by miał zalaną świecę , silnik w końcu po wielkim trudzie odpalił , ale nie chciał wejść na obroty. Kiedy już wszedł na obroty to po chwili go dusiło i gasł .

normalnie szok

Chyba musiałeś trafić na jakiś specjalny egzemplarz, bo rozumie że to tajwańczyk, ale nawet chińskie się tak nie psują.
Albo w serwisie zrobili coś nie tak.

No i takie historie na forach zabijają markę w PL.
Pewnie że to pechowy egzemplarz musowo. Nawet chińczyki za 3 tysia tak nie marudzą. Pękają ramy, robią stosunkowo małe przebiegi do remontu ale bez jaj żeby to w ogóle nie jeździło? Współczuje Ci szczerze.
Czy ktoś z dealerstwa ten temat czyta i wyciąga wnioski?
Ja pierdziele - sami powinniście człowiekowi pomóc bo nie bedę się dziwił jak zacznie wyzywać i odradzać każdemu a to na forum zrobi Wam "marketing"
Reklamujecie się w nagłówku to do dzieła!!!!

I tak właśnie zrobię . Daje im jeszcze jedną szansę , jak teraz będzie taka sama historia, to wszędzie będę pisał nie pożądane tematy na temat tej marki i serwisu . Kupiłem nowe żeby nie mieć problemu a tu nie niespodzianka. Wcześniej miałem używaną 500 Chińczyka i nic mu nic dolegało , złego słowa nie mogłem powiedzieć . Jeszcze jedno podejście. Jak dalej tak będzie to będę wszystkim odradzał .

sprzedali i tyle
będą kolejni naiwni którzy kupią ten sprzęt

pisaliśmy wiele razy......jeśli tajwan to brać te najprostsze konstrukcje a nie wypasione podróby canama

szukam autora tego postu. Mam podobny problem i w serwisie nie umieją sobie z tym poradzić . Bardzo proszę o odpowiedz co było nie tak z maszyna .




Witam, koledzy ja dodam coś od siebie, quad access max 700 to według mnie porażka, może trochę lepsza od chińszczyzny, ale nie wiele. Kolega z którym jeżdżę zakupił to cudo w tamtym roku, nie ma jeszcze przejechanego 1000 km a już trzy razy był z nim na serwisie gwarancyjnym.
Na naszym chyba drugim wyjeździe quad już nie wrócił o własnych siłach, nagle stanął i już nie odpalił, po serwisie okazało się że padł komputer sterujący notabene marki bosch oczywiście made in china
Kolejny wyjazd i znów quad nie odpala, tym razem czujnik przechyłu.
Na ostatniej wycieczce w zeszłym tygodniu , access nagle przestał się wkręcać na obroty i ledwo do domu kumpel dojechał, pojazd znów na serwisie.
Dodam że każdorazowo naprawy trwały od 2 tygodni do miesiąca , tyle trzeba czekać na części, masakra jakaś.
Powiem więcej , plastiki to jakiś koszmar pękają w sytuacjach gdzie na innym quadzie nawet by się dobrze nie otarły.
Quad generalnie jeździ dość fajnie (pod warunkiem że nie stoi w naprawie) , to taka nie udolna kopia Yamahy G700 , bardzo podobne zwieszenie, podobnie pracujący silnik na słuch i nic więcej.
Owszem może trochę lepszy od wszelkiej maści chińszczyzny, ale chociażby do Kymco nie mówiąc o japończykach to wiele mu brakuję.

-- dodano 12.04.2016 22:20 --



-- dodano 24.04.2016 21:13 --

Maszyna odebrana z serwisu w Skoczowie , po 1,5 miesiąca. Podobno przyczyna była w statorze (czy jakoś tam się to nazywa) a dokładnie , podobno czujnik tego iskrownika był padnięty . Jak maszyna się nagrzała to czujnik wariował i dawał złom iskrę, ale czy to jest prawda , to nie mam pojęcia, bo za każdym razem dostawałem inną informację. Po pierwszych paru kilometrach nic się nie dzieje, nawet mam wrażenie jakby się lepiej zbierał.Następny etap będzie jazda po wodzie, oczywiście z zaleceniami jakie są w instrukcji....Wszystko się okaże w przyszłym tygodniu, może wrócę w końcu z terenu o własnych siłach .

Witajcie, na wstępie chciałbym się przywitać bo to mój pierwszy wpis na tym forum. W sumie to cieszę się że trafiłem na ten temat bo dzisiaj byłem oglądać jak mi się wydawało mój nowy nabytek czyli Accessa 650. Jednak po tym co przeczytałem to chyba sobie tą markę daruje. Nie chce mieć takich problemów jakie opisujecie. Wiem że to nie ten temat ale chciałbym zapytać jakie macie/ słyszeliście opinie na temat Polarisa 570?? też jest tak kiepsko z jakością jak w access?? z góry dziękuje za odpowiedzi

Też słyszałem od znajomego o sporej ilości problemów w tym modelu. Generalnie darowałbym sobie i poszedł zdecydowanie w coś całkiem odmiennego.