Witam. Trzy pytania mysle ze proste
1. Czy jesli hamulce piszcza tzn skrzypia to jest to objaw zuzytych klockow? Tylko trochę dziwne bo jak się np nozny wcisnie to nawet hamuja i quada zqtrzymuja.

2. Jesli to faktycznie klocki to macie jakies konkretne ktore nie wymienie po jednym dniu? Obecnie mam 1800 przejechane, duzo hamowania silnikiem a chyba się już skonczyly

3 hamulec po lewej w rece to hamulec do zacisku na wale? Czy parking to ta sama linka?

Bo ten hamulec nie hamuje. Wiem aby podkrecic linke i ze to nie hamulec hydrauliczny.

siemka
hamulec reczny przestaje działać dość szybko, u mnie przy 500km przestał działać, linka podchodzi do teog miejsca co kolega daniel w temacie
( viewtopic.php?f=61&t=68648 )

hamulce piszcza u mnie też bo nie jeżdzę po salonach a w terenie
piasek dostanie się wszędzie. Jeśli nie przestanie to spryskaj środkiem do czyszczenia hamulców. Można rozbierać ale to ostateczność wg mnie.

nowe klocki są na krótko. Jeśli masz te same od nowośći to nowe allegrowki jeszcze mniej polataja

ja nie używam lewej klamki bo motorami latam i nie chcem mieć glupiego zwyczaju

witam, pytania bo jakby inaczej:

1. wczoraj hamulec mi puścił (dokładnie to sprezynki) i teraz nie hamuje, klamka prawa i nożny chodzi za lekko. Czym może być to spowodowane? Płynu nie ubyło, jedynie trochę jakby się wylało ze zbiorniczka (tak jakby wyciekło). Ale teraz praktycznie nie ma hamulcy. Co tutaj można zrobić? od czego spojrzeć najpier?


3. gdzie można dostać dobre szczęki hamulcowe? bo będą chyba do wymiany

-- dodano 06.05.2016 14:16 --

dodam, że hamulec nożny nie hamuje wcale a klamka prawa jak się wciśnie do końca to dopiero zatrzyma koła

-- dodano 07.05.2016 11:55 --

i jeszcze jedno. Czy to norlmane, że koło (piasta i tarcza) tocza się trochę z oporem bo hamulec je przytrzymuje lekko? czy tak powinno być czy hamulec powinien miec chociaż 1mm luzu?

bo na przodzie klocki się zjechały pewnie przez to, że hamulec nie odbijał i nie odbija nadal (klocki przylegają do tarczy). Pytanie dlaczego? pewnie trzeba będzie zdejmować cały zacisk ;/

Klocki powinny przylegać do tarczy całą powierzchnią ,ale nie powinny ją zatrzymywać bez wciśniętego hamulca , nie powinno być luzu pomiędzy tarczą a klockami bo bród by je zabił momentalnie , mogły by się krzywo ścierać ( tarcza i klocki) co do oporu to może ci nie odbija hamulec do końca i lekko dociska do tarczy klocki, a wracając do pytania o lekki wyciek płynu ze zbiorniczka to musisz mieć nieszczelność na korku , wtedy hamulec staje się miękki bo nie ma ciśnienia w układzie , mam nadzieję ,że trochę pomogłem

siemka, może hamulce zapowietrzyły się i teraz miękki pedał masz i klamke prawą, łatwiej sprawdzić sprawność starego układu niż kupić nowy, po czym osiągnąć to samo co wcześniej
zobacz ten temat : http://quadzik.pl/forum/odpowietrzenie- ... 7ad2141dd6
jaką grubość okładzin hamulcowych masz ?
oby pomogło.

Witam, odpowietrzanie idzie za pomocą pompki bo bez tego nie ma się co brać. Wszystko jest złożone i działa. Ale jeden problem który nie pozwala na ukończenie.

Mianowicie tłoczki nie odbijają, bo są gumy / reperaturki napuchnięte od płynu. Po umyciu jest ok przez 2-3 dni ale potem znów przez tą gumę nie odbijają. Czy ktoś ma namiar albo kontakt gdzie takie coś można dostać?

Klocki za 90 dych gdy jeszcze wszystko działa - klocki rewelacyjne, hamują dobrze. jest różnica między tanimi klockami a drogimi. Ale co z tego jak to nie odbija i szkoda aby się to ścierało.

Czy ktoś wie gdzie to dostać? Chyba trzeba będzie kombinować z jakiegoś samochodu czy skutera ;/

ps. jak ktoś chce modyfikować hamulce to polecam zmienić zaciski z innego quada, dać dobre klocki i nic więcej nie trzeba robić. Zaciski nawet po to aby dostać łatwiej części bo to jest paranoja.

pie* chińczyki o quada się tyle dba że powinnien się zmienić w canama a ten h* owi jeszcze źle. Silnik ok ale wszystko do okoła to porażka jednym słowem.

naprawisz maszynę to będziesz miał pewność że jest OK
też tak miałem ze swoim, teraz zostało tylko jeździć po wieeelu naprawach i modyfikacjach. Przód mi hamuje ok, po odpowietrzeniu jeszcze lepiej, czuć że nurkuje a tył hamuje aż opony piszczą , klocki z tyłu mam kevlarowe a z przodu po starym właścicielu. Na przednich okrągly tysiąc km przejechanych mam więc nie jest źle, u innych po 300km wymiana na nowe ... hamowanie silnikiem się kłania, x8 ma super hamowanie silnikiem bo v2
Pompka hamulcowa jest bardzo mało wydajna w cfce, w autach jest bajka zobacz :
https://www.youtube.com/watch?v=ClymaRfRgT4

nowe zaciski na aledrogo 300-400zl
potwierdzę że silnik jest ok ale elektryka i reszta jest do poprawki ...samemu

Darrrras relax
Wyluzuj. CF-ke kupuje się dla przyjemności z jazdy i dla dłubania. Co to za halo kupić sobie outa litrowego i ze wszystkim latać na serwis. Tak to każdy umie....(ale nie każdego stać )
Ogarnąć CFkę to jest satysfakcja .
Zamówiłem zaciski 4-tłoczkowe od moto na przód, jak się uda dorobić pod nie łapy i zamocować to powinno być lepiej - mam nadzieję że tak będą gały wyłazić przy hamowaniu wtedy. muszę coś dorobić bo oryginał to żenada. NIe te będę dopasowywał inne aż zapnę temat.
Dam znać jak idą postępy i jakie efekty udało się uzyskać. I dam przepis na gotowca jak mi się tylko uda i będzie sens.
Walnij pifko i zrelaksuj się

no tak tylko quad stoi już 2,5 tygodnia ;/ teraz żałuje, że kupiłem lepsze klocki bo jakby to były za 20-30 zł to bym je wyrzucił albo sprzedał. Ogólnie jak to poskładam to będę w wolnej chwili zaciski szukał aby też zmienić. Te oryginalne są lipne i ciężko coś dostać. Trzeba coś poszukać "standardowego"

ogólnie cf poza takimi drobnostkami które nie zawsze są łatwe do ogarnięcia to spoko quad. Tylko za długi i ciężki. Znajoma śmiga ze mną na allorad 300 i daje radę i niekiedy lepiej bo to lżejsze i krótsze.

Panowie Cf 500 się jedzie a nie hamuje Ja mam zrobione już ponad 3 tys km na orginalnych od nowości i dalej hamują oczywiscie jak już muszę bo tak to wyznaję zasadę że Kubica by nie hamował

wiem, co to jest hamowanie silnikiem.

to jest porażka a nie quad
oprócz silnika to wszystko jest do wymiany. A nie, nawet standardowe opony są ok - nawet idą. Reszta do wyrzucenia. Ciężkie, toporne, brak części, brak skrętu. Mimo prostoty i awaryjności raczej pierdół - to nic nie daje mu korzyści.

Ja tych hamulców nie robię bo bym nie dał rady. Quad jest u mechanika już i facet zaczyna na mnie klnąć i na tego quada. hamulce się zapowietrzają, nie działają, co się zrobi to po chwili powraca. W sumie się nie dziwię. Twierdzi, że nigdy czegoś takiego nie miał. No to ładnie zapłacę. chyba się tym młotkiem pie... rdykne.

TO JEST DNO + METR MUŁU. Wszyscy jeżdżą tylko nie ja. W tym roku byłem z 3-4 razy gdzieś. Trzeba to sprzedać i tyle. Kupić nawet do remontu silnika ale coś innego markowego.

Takim allroadem 300 znajoma pomyka bez zmęczenia i bez problemów. A ja się mecze.

pechowy model masz, a wymiana wszystkich przewodów hamulcowych to głupota, chyba że znajdziesz powypadkowego, albo od kogoś kupisz pojedyncze częsci z olx czy aledrogo. Jak raz to zrobisz to będziesz miał pewność że jest OK
jak będziesz jeździł z bananem na twarzy to problem masy zniknie
cierpliwości

hamulce zrobiłem przednie. Jak zawsze jak coś jest zrobione to opisuje problem i rozwiazanie.

Tłoczki nie odbiły. Hamulce się starły do zera. Tarcze na szczęscie jeszcze nie ale już zaczynały. Zapiekły się cylidenrki i tu powstał problem. Mechanik mówił że zostały zeszlifowane i teraz ładnie chodzi. Zrobił się teraz nawet minimalny luz i dobrze bo chociaz nie beda trzec o tarcze. Całe zaciski byly rozebrane, poczyszczone. Problem był w cylidenrkach (temperatura je zrobiła i w gumkach ktore od plynu się wygiely). Na razie zaciski są ok. Zobaczymy ile gumy wytrzymaja bo tu o nie chodzi.

Pytanie, mimo luzu nie dotykaja tarczy to niekiedy skrzypią. Są całkowicie nowe. Czy jak rozumiem muszą one się ułożyć? i potem przestaną?

A teraz jak hamują: Całe zaciski rozebrane poczyszczone, cylinderki poprawione. Klocki za 90 / kolo. I powiem jedno. REWELACJA. Hamują jak po.....rypane także jestem zadowolony. Standardowe klocki (nowe całe oryginalne) (jak kupiłem quda) to nie umywają się do tych. Całkowicie inna różnica miedzy tymi klockami. Firma jakos na L stosowane do motorów równie. Minusem to że montaż był kwadratowy trzeba było przerobić na okrągły.

Został tył bo on bardziej spowalnia niż hamuje. I tak to było by idealnie i nie trzeba nic zmienić w hamulcach (via Robsson )

no i spoko darek , udało się naprawić, a tyle złości było
miłego lataaania

Hmmm może by spróbować jednak zmienić klocki? Sam nie wiem - chłopaki pisali ze zmieniali na lepsze o to nie to.
U mnie zaciski są praktycznie nowe, wszystko śmiga na cylinderkach dobrze....
Ja na razie odesłałem jedne zaciski 4-tłoczkowe bo za duże były (odpowietrznik nie wchodził w felgę, teraz kupiłem ostrożnie 1 szt próbna inny model 2-tłoczkowe i on mieści się ładnie. Po niedzieli zamówię drugi, trzeba dorobić mocowania i próba czy i jak działa.