Mam niepokojące wrażenie że ramy w naszych Cf- kach sa bardo wiodkie. Np po odkreceniu przedniego bagaznika miałem sporo kłopotu zeby go przykręcić ponownie bo otwory na sruby nie pasowały i musiałem go pasami naciagać. A musiałem podjechac częściowo rozkreconym quadem do zaprzyjaźnionego warsztatu celem zaspawania mocowania silnika pod bakiem (sic!!!!!) i wyglada na to że było to przyczyną utraty centryczności śrub. Ponadto odkąd mam zamonowane osłony to przy wykrzyzach dochodzą mnie przedziwne odgłosy z okolicy ramy w okolicy zawieszenia (już myslałem , że się np. przekładnia odkreciła) mam wrażenie że bardzo pracuje a osłony nie bardzo i tu rodzi się konflikt manifestujący dziwnymi odgłosami.
Jakie są Wasze obserwacje i jak to jest w innych quadach tzw. "markowych"