A mój był tego najlepszym przykładem

walka z wiatrakami.

Chyba nie jesteś sam. Starsze CF500 też są lepszej jakości/trwałości niż nowsze...też mam takie wrażenie...nawet pewność.

Ale jeśli coś się nie psuje to nie ma zarobku na częściach czy serwisach.
Jakość trzeba w związki z powyższym pogorszyć.

mam takie pytanie.
Czym się różni
CF Moto C FORCE 800 EFI od CF Moto 4x4 Terralander X 8 800V

W sumie to drobnostkami i zależy od jakiego rocznika wprowadzając zmiany drobne cf nazwało potem zamiast terralander cf force tak mi się wydaje.
Łukasz mój też hehe z awarii to kiedyś nieszczęsny zaworek dwa razy pompa paliwa że przewód zaciśnięty i ostatnio śruba hamulca, ale wspomnę też tłumik na tym jabłku i nocowanie osłony jedno musiałem spaw wzmocnić bo pękało i tyle z awarii odpukać.

Dzięki za odpowiedź bo właśnie zastanawiam się nad kupnem i nie wiedziałem czym te modele się od siebie różnią

Nie cytujemy postu, pod którym bezpośrednio odpowiadamy. //Nazir

Mają inne amortyzatory, snorkel fabryczny, odpowietrzenia poprawione, możliwość regulacji poziomu świecenia licznika. Drobne zmiany "kosmetyczne" ale i mechaniczne są też inne. Np w nowszych modelach jest inaczej zbudowany most wewnątrz bo te z początku produkcji potrafiły się zacierać.


Ja również spawałem tłumik na jabłku bo się rozszczelniło, wymieniałem uszczelkę tłumika przy kolektorze bo wyparowała, wymieniałem zatarte satelity i sworzeń w moście przednim. Zaworek i przewód paliwowy wymienili na gwarancji.
Amortyzatory robił już nowy właściciel bo umarły, były bez gazu i oleju jak się okazało.
Strzelił mu pasek a niedawno rozwalił most przedni.

no to chyba z cf brać 500 albo tylko inną markę. Chwaliłeś cf 800 a jak widać aż taka idealna nie jest

Fakt zapomniałem przewód paliwowy wymieniłem też sobie ze względu bezpieczeństwa psychicznego jakoś tak lepiej się czułem, most cały, amory całe, pasek cały, uszczelki tłumika całe.

Dalej będę chwalił.
Czy inne marki nie mają awarii? Wejdź do tematu Can Ama i poczytaj ile jest awarii.
Wejdź do tematu Yamaha, Suzuki czy każdej innej "markowej" i powiesz czy one są "idealne".

WojtekSki wymieniłem jeszcze 4 krzyżaki i wyważyłem wały.

Czy to dużo na Łukasza kilometry?
Ciężki kloc plus Łukasz też nie drobiazg to amorki miały prawo się poddać, uszczelki na wydechu to cecha produktów CF Moto najwyraźniej, most z 500 tki w X8 to i tak, że daje całkiem ogólnie radę a jego rozwalenie to nie zawsze wina materiału.
Swoją drogą CF Moto to budżetowe quady kosztujące 50-60 % tego na czym są wzorowane to musi gdzieś to dać się we znaki. W takim porównaniu i tak się dobrze bronią IMO.
A że wszystko co nowe jest coraz gorsze to wszyscy wiemy. Sporo się pisze że canamy na G1 są lepsze od G2, nowa G700 też podobno już to nie to co poprzednie G700....Suzuki stanęło w miejscu dawno temu, Honda w zasadzie w nowych konstrukcjach u nas nie istnieje.... Tym co robili pancerny maszyny trudno utrzymać najwyraźniej w dzisiejszych czasach poziom (koszty), lepiej mają ci co nie mieli rewelacyjnych produktów np Polaris - u nich przy nowym dizajnie wystarczy jakość wykonania na zbliżonym poziomie do kanady czy japonii plus względna bezawaryjność i już jest WOW. I ludzie odbierają to jako progres. Zresztą to quad = maszyny często lekko nie mają, ludzie piszą o awariach (jak to na forach) ale nie piszą że połowa z nich to ich wina a nie sprzętu (albo nie zdają sobie sprawy że sami zepsuli). Na forach Ci co tylko jeżdżą piszą bardzo mało.

Ja żadnego krzyżaka nie ruszałem też całe odpukać jakoś tak mój się trzyma wada dalej nie wymieniłem uszczelnienia pompy hehe a znów cieplej i delikatnie zaczyna się pocić ale macham ręką już chyba z drugi rok gdyż tylko delikatnie . Robsson ma racje teraz co nowe to coraz słabsze chyba tak samo widać to w autach niestety.

ale wiem, że każdy się psuje. Gdzieś był temat jak g550 co chwilę półosie czy coś było rozwalane. Jednak uszkodzone mosty to raczej dość poważna sprawa.

ps. wiem, że X8 robił sporo km, ale jednak w innych quadach takie coś wytrzymuje dłużej. Bo łatwiej taki pasek w canam wymienić niż pół napędu przedniego.

peace

Nie bluźnij w G550 coś się psuło? Niemożliwe

Nie neguję tego. Miały prawo i zdaję sobie z tego sprawę.
Po pierwsze bo są chińskie a po drugie ja ich nigdy nie serwisowałem a należało.

W 80% przypadków uszkodzenie przedniego mostu to wina użytkownika.
Zablokowany most, skręcona kierownica i maneta do oporu. Jaki materiał to wytrzyma?
U mnie była wada fabryczna a nie moja wina, ja sprzętów nie katuje, zaczął się zacierać i to tyle.
W porę uzyskałem trochę informacji, trochę sam się dowiedziałem i naprawiłem most. Było ok.
A to, że rozwaliło go raz jeszcze... to już wina nowego właściciela niestety. A powód jest taki jak wyżej pisałem.

No tak tylko, że ludzie więcej też wymagają. Każdy chciałby mieć wspomaganie, super ledowe światła, asystenta zjazdu z góry jak w Pralce, wtrysk, możliwość podłączenia komputera, strojenie map i Bóg wie czego jeszcze ...
Coś za coś. To nie jest prosty gaźnikowiec a ludzie chcą "Ameryki".
Materiały się pogarszają bo wszystko jest odchudzane. Użyte podzespoły kiedyś, skoro wytrzymały to trzeba dać ciut gorsze, jak ciut gorsze też dają radę to po co przepłacać? Znowu trzeba odchudzić i dać ciut gorsze. Aż w końcu materiał nie daje rady.

Ja swoje zabiłem chyba sam. Jeździliśmy gdzieś po rzece, później błoto. Nie chciało się myć a na osłonach spodu taczka błota. Krzyżaków nigdy nie smarowałem, woda poszła do środka i się mleko wylało
Do kogo mam mieć pretensje?

U mnie też kapało. Później był spokój a później znowu. Wyciek niewielki raptem kieliszek do wódeczki na dwa tygodnie a że z dolewaniem nie było problemu jak np. w 500 to dolewałem płynu. Nawet to i lepiej bo świeży był

To tak nie do końca. Kolega ma XMR'a w którym od początku roku co chwila coś się sypie. A to silnik od wspomagania umarł, rozwaliło przedni dyfer, spaliło pół elektryki, na poprzednim wyjeździe rozleciał się tylny dyfer.
Lekko quad nie ma ale też nie jest katowany jak na filmikach z USA, jest do błota i tak kumpel go użytkował.
Po wymianie tylnego dyfra quad poszedł do Żyda bo bał się nim wyjeżdżać. Części tanie nie są.

Przez 3 lata użytkowania CF Moto 800 wymieniłem wg mnie drobnostki.
Remont mostu z wymianą 4 krzyżaków i wyważeniem wału zamknął się w 2 tyś zł.
Oleju nie liczę, filtrów też nie.
Uszczelka wydechu 80 zł
Spawanie jabłka wydechu 50 zł
Czy to są wielkie koszta utrzymania quada do jazdy turystycznej?
Robocizna była moja bo wszystko starałem się robić sam.

Oczywiście należało już wymienić amory albo je naprawić (800 zł)
Wymienić opony 1300 zł
I pasek nowy najlepiej oryginał 700 zł

Należało ale nie było potrzeby zrobić tego na "wczoraj".
Amory poszły na serwis za 600 zł - 150 od sztuki
Nowy pasek zamiennik 300 zł
Opony dalej ma fabryczne, prawie łyse ale ma.

Nie był to quad idealny i po przesiadce na XTP widzę różnice nawet w obsłudze serwisowej.
Jazda jest zupełnie inna ale cena jest 2 razy taka jak CF'ki.
Czy warto? Każdy musi sobie odpowiedzieć sam na to pytanie. Wg mnie nie.
Dlaczego więc kupiłem XTP? Bo kupiłem najpierw jednego Renegada w dobrej kasie, później drugiego.
Dobrze sprzedałem więc łatwiej było trochę dołożyć niż wykartkować od razu worek siana.

No i podobno do tej samej rzeki dwa razy się nie wchodzi
Miałem i mam na tyle dobre zdanie o X8, że kolega kupił nowego z salonu bo mu poleciłem.
To dobra maszyna do turystyki i delikatnej przeprawy. Dobrze wygląda i dobrze kosztuje względem konkurencji.