robert2309, a jak ci wszyscy tlumaczyli to sluchac nie chciales heh

mikix130, wyprawa byla naprawde dobra i bardziej przeprawowa niz turystyczna, jednak wszystko to dzięki pogodzie jaka się akurat trafila a w lato bylaby to bulka z maslem ot tak sobie posmigac zamiast w kolo komina to gdzies dalej i w fajnym celu spotkania się z ludzmi z forum

Andrzej z Prabut dzwonil i najchetniej to by wyprawe powtorzyl i to najlepiej w kolejny weekend - spodobalo mu się chociaz w sumie najciekawsze go ominelo czyli nasz odcinek po zmroku i droga powrotna bardzo interesujaca

w sumie to zamiast podziwiac piekno mazur kombinowalismy jak w ogóle do domu dotrzec przed zmrokiem, wystarczylo jedynie ze nie padal deszcz aby jazda byla znacznie przyjemniejsza bo powiem szczerze ze w tamta strone od reszla to już jechalismy na sile

Lizaka szkoda bo chlop odwazny i lubi porzadne zdrowe quadowanie, nawet po zlamaniu przegubu postanowil jechac dalej - z tylko malutka nasza pomoca szybko samodzielnie doprowadzil Sprzęt do stanu jezdnego, ale już spalony pasek za nastepne 40 km dobil nas konkretnie, mial w sumie pasek na zmiane w zapasie ale nie dosc ze stalismy w jakims bagnie to jeszcze napierdzielal grubo deszcz, do zmroku zostalo może 2 godziny a do celu jeszcze daleko wiec odpuscil - nie jego wina, badz co badz szacun dla niego

co do Polarisa 850xp , buziaczek ma swojego od nowosci i jak dotad nie mial zadnych awarii, po wyprawie strzelilo mu magiczne 1000 km przebiegu, poza tym ze dwa razy wyliczyl dacha i sam polamal i pokrzywil co nieco to quadzior moim zdaniem sprawuje się rewelacyjnie, ale uzywa go znacznie delikatniej, w terenie kazdy manewr jest przemyslany, bez szarpania się, przy kazdej okazji zmiana biegu na terenowy no i Sprzęt jest w stanie fabrycznym i nie ma kolek ktore waza 300 kg tak jak lizaka XTRy w rozmiarze 14-27, zderzaki i inny zlom naczepiany na sprzecie

sam jeden sezon uzywalem XTRek w rozmiarze 12-26 i dobrze wiem ze robia spustoszenie w napedach, przegubach, ukladzie kierowniczym i zawieszeniu, silnik i skrzynia cvt też az trzeszczy, powiedzialem sobie ze nigdy wiecej nie popelnie tego bledu i nie zaloze tak ciezkich opon na quada jednak nauka poszla w las bo zachcialo mi się gasienic ktore rozwalaja Sprzęt bardziej skutecznie od najciezszych opon :/ grrrrr ( zreszta na wyscigu lodowym uczestnicy sami się o tym chyba przekonali na jakims can'amie ) , chociaz jak dotad nawet pomimo tego Inca jeszcze mnie nie zawiodla, jednak czekaja mnie powazniejsze naprawy ktore ciezko nazwac eksploatycyjnymi

o i się Andrzej wpisal jak to pisalem

Tak Tak
Szacun dla Lizaka że w tak ciężkim terenie jechał dalej "podkulawiony" (na trzy kółka-ściągało go w lewo cały czas jak miał zapięty napęd na 4 nie nie na 3 koła)
ale to twardziel-wytrzyma i naprawę i kasę którą na to wyda

Wyprawa fajna słowa uznania za walkę w takim terenie ... Też znam takiego który jeździł 3x4 tylko ciut dłużej niż Wasz kolega

mudmarker
jak zwykle fajne mazurskie wyprawy. chyba zamiast w wakacje na Ukrainę to pojadę na dwa tygodnie do rodziców na Mazury, będzie można razem kilka wypraw zrobić.

tu macie trase powrotna http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=1457971

Mihau , też wybieramy się na Ukraine w tym roku

Przez moje rodzinne strony
Ile wyszło po asfalcie?

jedyny asfalt to Lembruk - Mrągowo i kawalek kolo Sorkwit, nieprzewidzialem tankowania w odpowiednim miejscu i musielismy jechac do najblizszej stacji

Panowie jesteście przeprawowymi twardzielami
opis wyprawy genialny naprawdę wielki szacun
ja w niedzielę zrobiłem swoim Xp-ekiem 200 km ale u nas w Lubelskim po zimie nie ma śladu w glebie są jednak hektolitry wody jedno błoto, wszystko miękkie i gadzina ciężko idzie
Co do urywanych/łamanych przednich przegubów i rwanych pasków w Xp-ekach - ja już po przeczytaniu kilkuset wpisów i rozmów prywatnych będę się trzymał jednej zasady - nie pchać większych gumy niż producent przewidział a opisywany problem rozwiąże się sam

W instrukcji jest też, że do wody można wjechać, jeżeli nie jest głębiej niż do podestów (na nogi)
Pezegub nie powinien jednak strzelić. Słaby materiał.

-- dodano 08.02.2011 10:00 --

mudmarker no więcej chyba asfaltu było, koło Pożarek i Nakomiad jeszcze 'wikiloc' służyło Wam do planowania trasy? Z jaką nawigacją jechaliście? Będę tam za dwa tygodnie, może pojadę Waszym śladem

jestem gotow się z toba zgodzic w tym stwierdzeniu, bo jak zycie weryfikuje Buziaczka polarek w oryginale jezdzi bardzo bezawaryjnie

Rozmawialem dzis z Lizakiem i wychodzi na to ze ten przegub to jakas wada fabryczna. Mowi ze zjechal w row na lekko skreconych kolach nawet nie zdazyl dac gazu do wyjazdu a już poczul ze kierownica nie idzie skrecic po czym Buziak wyciagnal go do tylu a tu polamany przegub - po prostu musial być kiepski material

Rozebral też obudowe paska aby zobaczyc co się stalo - pasek rozwalil się, kord ze srodka wyprul się z paska i nawinal na wariator który nie chcial się schodzic, pasek a raczej resztki gumowe nie byly porwane

maq
trase rysowalem w google earth z podlozonymi mapami turystycznymi i byla wyrysowana tak aby omijac asfalt, niestety nie wzialem pod uwage ze Wracając ostatnie tankowanie mielismy w reszlu dzien wczesniej a nie w kietlicach i zabraklo nam 15 km do przewidzianej stacji w sorkwitach, dlatego wybralismy najszybsza i najkrotsza mozliwa droge do najblizszej stacji paliw - w mragowie, w ten sposob zjechalismy z wyrysowanego szlaku o jakies 15 km, pozniej od mragowa prowadzilem na czuja w kierunku szlaku, na szlak wjechalismy ponownie w sorkwitach, w jednym miejscu zjechalismy również ze szlaku bo nie zauwazylem drogi miedzy domami, w jednym miejscu wyrysowana droga po wjechaniu 5 metrow okazala się gigantycznym wylanym polem a nie chcialem objezdzac rozlewiska po uprawach rolnych dlatego też zrobilem objazd droga asfaltowa

będę w domu to przygotuje porownanie szlaku wyrysowanego i szlaku realnie przejechanego, wczoraj się przygladalem to pokrycie jest bardzo dobre

prowadzilem z uzyciem Oregona 550 i map rastrowych jako podkladki pod GPMape, gpmapa wiekszosci dróg nie pokazywala, na jednym rastrze, który udostepnilem w dziale GPS sa wszystkie drogi a drugi jest taki tam raczej slaby ale i tak lepszy od gpmapy topo, jeden obejmuje teren od ostrody do biskupca a drugi od mragowa do orzysza

jadac w strone kietlic przejezdzalismy obok wielu miejsc ciekawych turystycznie np. gierloz - jechalismy droga miedzy bunkrami jednak bylo na tyle ciemno ze nikt poza mna o tym nie wiedzial, w kazdym razie ciekawe uczucie, przejezdzalismy również obok wielu miejsc widokowych, na skraju rezerwatu itp. oczywiscie nie wjezdzajac w sam rezerwat, ale ta sama trasa w lato moznaby by ja zrobic w dwa dni i sporooooo pozwiedzac, np. mialem jakis pkt niedaleko kiersztanowa wg. mapy przejezdzalismy od niego w odleglosci jakis 200 m, wydaje mi się ze byl to szczyt calkiem fajnej gorki 200 metrow

naszym sladem chcesz jechac? proszę bardzo , w jednym miejscu jechalismy po tamie albo jakims wale powodziowym w strasznych haszczach, wal mial wysosc okolo 5 metrow, quad ledwo się miescil na szczycie, mozesz miec ciezko a to jeden z kluczowych elementow drogi bo droga prowadzila w jakis pgr gdzie byla zamknieta brama a za pgrem 50 metrow dalsza czesc gruntowki do nastepnej wioski no ale brame musielismy objechac

doskonale znam te okolice i z ciekawości może się przejadę "po Waszemu"
w ubiegłym roku byłem tam zresztą quadem z Piaseczna (na kołach) na takiej naszej wyprawie wakacyjnej (link w moim podpisie)


nasyp kolejki wąskotorowej - w tamtych okolicach było tego sporo (powodzi tam nie ma)

maq
bylo to na skraju jeziora a wioski, jadac nasypem mijalismy takie stalowe przepusty, bramki w wale dlatego wydawalo mi się ze to jakies przeciw-powodziowe , powieksz sobie ten fragment przy Rydwągi bedziesz wiedzial o czym mowie

A tak, w przypadku tego jeziora faktycznie chodzi o wał.
Mazury są w wielu miejscach wręcz usiane pozostałościami po sieci kolei wąskotorowej. Niektóre z nich są jednak czynne do tej pory, niestety większość, to już tylko nasypy.

to takim nasypem jechalismy od ketrzyna, najpierw byly tory a pozniej tylko nasyp po torach, miejscami nasyp zmienial się w rów gdzie plynela rzeka wody, sniegu i blota

Trójkąt: Kętrzyn - Ryn - Mrągowo jest do objechania po takim 'torowisku' na przykład