Pomyślcie czy nie warto zainwestować w lokalizator gps pare setek a najtańsze już są od 150 zł skoro w quada niektórzy inwestują tysiące złotych? Wiadomo są wady i zalety, wadą jest niewodoodporne urządzenie i bateria którą trzeba ładować ale można podłączyć ładowarkę od aku i samo urządzenie wypinać z kostki jeśli się jeździ po wodzie, odstawiając quada na dłuższy okres czy nawet noc podłączyć i wszystko jest ok. Te lokalizatory z tańszych uzyskują lokalizację po stacjach gsm ale już to bardzo pomaga bo wiadomo w jakim obrębie ulic się maszyna znajduje bądź miejscowości. Te lepsze podają już nawet z dokładnością do 5 metrów (200 zł) Złodziej zanim się zorientuje że jest lokalizator minie conajmniej 12 godzin w tym czasie już na pewno znajdziesz swojego quada a co za tym idzie ten ktoś już na jakąś chwile nie ukradnie drugiego. Mi kiedyś skradziono KTM Lc4 w idealnym stanie i był to potecjalny kupiec, policja umorzyła śledztwo po ok 2 miesiącach nawet odcisków nie zdjeli w garażu. Jeśli osoba byla notowana to już by go mieli a ja odzyskał bym swojego lc4. Sprzętu do tej pory nie odnalazłem wtedy nie wiedziałem o lokalizatorach. Dobra rada dużo jest kradzieży po wystawieniu sprzętu na sprzedaż może chociaż podczas wystawiania sprzętu zamieścić lokalizator, urządzenie zawsze się przyda jak zostanie, planuje zakupić do swojego starego quada bo zawsze jest wart pare tyś i szkoda by było go stracić jak założe podziele się działaniem. Pozdrawiam
Ps. na allegro jest Grizzly 700 EPS 2008 na części można to sprawdzić jak komuś zginął zielony.

Dlatego jest pewna zasada, sprzęty mobilne pokazujesz poza miejscem zamieszkania.
Jak sprzedawałem swoje poprzednie quady i ktoś chciał się umówić na oględziny, to zawsze spotykałem się w neutralnym miejscu (np. parking koło sklepu, szkoły) Obejrzeli sobie, a ja wracałem do domku sprawdzając czy przypadkiem nie chcą obejrzeć gdzie stoi maszyna. Wówczas zmniejszasz ryzyko kradzieży z garażu.

-- dodano 14.09.2011 10:20 --



Dlatego jest pewna zasada, sprzęty mobilne pokazujesz poza miejscem zamieszkania.
Jak sprzedawałem swoje poprzednie quady i ktoś chciał się umówić na oględziny, to zawsze spotykałem się w neutralnym miejscu (np. parking koło sklepu, szkoły) Obejrzeli sobie, a ja wracałem do domku sprawdzając czy przypadkiem nie chcą obejrzeć gdzie stoi maszyna. Wówczas zmniejszasz ryzyko kradzieży z garażu.

Kubal1 - pomysł z lokalizatorem jest jak najbardziej ok. Pytanie czy nie lepiej wsadzić tam stary tel. komórkowy rozebrany do minimum (bez obudowy etc.) i zalać go gumą tak aby była izolacja. Słyszałem o takim rozwiązaniu i rzekomo ludzie tak robią - przykładu nigdy nie widziałem na własne oczy więc podchodzę do tego z dystansem.

dawid

Tero i co to da? Tzn. jak to ma działać?

Wysyłasz z tego telefonu sms-a z aktywacją możliwości namierzania i już masz pseudo lokalizator za grosze.
Np na stronie gdziejestdziecko.pl rejestrujesz ten telefon jako telefon dziecka i możesz orientacyjnie go lokalizować.

Co do lokalizatorów to trzeba pamiętać o takiej ciekawostce żeby sam wyczuł że opuszcza swoje podwórko i zaczął wysyłać położenie np. co 5 min. Bo gdy Ty wyślesz smsa z prośbą o położenie, lokalizator może być dawno wyłączony albo zagłuszony.

A jak ktoś Twój lokalizator przykleii do kontenerowca , który płynie do Chin ???
Nie takie rzeczy złodzieje potrafią znaleźć !!!

Pomysł OK, sam kiedys już o tym myslalem, ale czy to wlasnie zadziala bo może być jak już tu pisano.

Są gotowe lokalizatory, a miesięczny abonament jest nie będzie wyższy niż kilkadziesiąt pln. Można tak, go podłączyć i schować w niektórych modelach quadów, że będzie zupełnie nie widoczny, ba nawet miejsce na baterię zapasową się znajdzie.

Dodatkowa cecha to możliwość zdalnego odcięcia zapłonu... lub wysterowania innych funkcji, łącznie z monitoringiem stanu, przełączników, czujników etc. W samochodach od 1997 roku stosuje się standard OBDII i tam już bez problemu, można mieć pełną telemetrię i sterowanie.

Ale dobry warsztat w 5 min zlokalizuje taki lokalizator - to tak jak przedstawiciel handlowy dostaje nowy samochód - to pierwsze co robi jedzie sprawdzić czy ma zamontowany GPS - koszt - 50 pln !!!

Wiadomo, ale w trakcie kradzieży się nie domyśli - bo kto montuje takie coś w quadzie? Jest spora szansa, że zanim do tego dojdą - Ty dojdziesz pod ich drzwi.

Dużo złodziejaszków to "wiejskie łby" (bez urazy co do wsi) mam na myśli ludz którzy mają łeb na karku i wszystko w dupie

I do tego fruwają tymi maszynami przez 2/3msc. aż znajdą kupca.Znam takie przypadki z życia

byłem wczoraj na szkoleniu odnośnie lokalizatorów, całego osprzętu i różnych usług z tym związanych.
za cenę około 1000 - 1500 można do quada założyć urządzenie ( wodoodporne, dość nieduże - wielkości 2ch paczek papierosów ) z naprawdę fajnym oprogramowaniem.
co ciekawe można wybrać taką konfigurację że można oglądać pozycję pojazdu poprzez stronę internetową ( połączenie szyfrowane ) są dostępne również aplikacje do śledzenia na tel.
nawet jeśli pojazd byłby przewożony w kontenerze któy nie przepuszcza żadnych sygnałów - wystarczyło by na sek złapać sygnał i praktycznie z dokładności co do kilku metrów określamy jego położenie.
oczywiście gdy użytkownik jest na śmiganiu i ktoś ( żona, matka, kochanka ) chciałby podejrzeć gdzie w tym czasie jesteśmy, lub w razie awarii jakiegoś wypadku może dokładnie określić gdzie jesteśmy i w razie potrzeby powiadomić kogoś kogo trzeba
aplikacja ma ogromną ilość różnego rodzaju raportów i powiadomień - żaden program do nawigacji nie daje takich możliwości
myślę, że jeżeli ktoś ma sprzęt nie raz warty kilkadziesiąt tysięcy nie powinien żałować - zwłaszcza, że można to zastosować niemal w każdym pojeździe

Strasznie duża cena. Jaki abonament miesięczny?

fakt że cena spora ( tyle że podałem cenę z aktywacją kilku opcji ) są o wiele tańsze ale żadne nie dają takich możliwości co do oprogramowania.
abonament na kraj 50 zł

-- dodano 07 Wrz 2012 17:22 --

urządzenia nie są tak naprawdę dedykowane do quadów a raczej do monitoringu pojazdów flotowych , ciężarówek czy nawet pociągów - zastosowanie w quadach ja akurat dla nich przypisałem i myślę że jest to idealne do tego z tym że na pewno do sprzętu który trochę jest wart - z resztą w razie potrzeby można zawsze przełożyć do innego pojazdu ( ale oczywiście to kosztuje jeżeli robi to ich monter )