Ostatnio sprzedawałem Suzuki KingQauda 750, był po niego handlarze z Rawy Mazowieckiej, koniecznie chciał zobaczyć gdzie i co mam w garażu ( dzwonił kilka razy, chciał przyjechac wieczorem, pytał czy mam garaż i w nim światło itp. ) ale ostatecznie kazałem mu czekać pod blokiem a sam poszedłem po quada i podjechałem nim na parking. Absolutnie nie chcę oczerniać tego Pana ale mama dla Was ważną wiadomość:
NIE WPUSZCZAJCIE ZŁODZIEI DO SWOICH GARAŻY
JAK WYSTAWIACIE SPRZĘTA NA SPRZEDAŻ TO FOTKI RÓBCIE GDZIEŚ W TERENIE A NIE POD SWOIM GARAŻEM, BO JAK POTENCJALNY ZŁODZIEJO-KUPIEC BĘDZIE JECHAŁ NA OGLĘDZINY POD WASZ ADRES TO PEWNIE PRZEJDZIE SIĘ W POBLIŻU I PORÓWNA FOTKI Z OGŁOSZENIA Z OKOLICZNYMI GARAŻAMI
SPINAJDZIE QUADA W GARAŻU ŁAŃCUCHEM DO PODŁOGI, STOŁU, INNEGO QUADA LUB NAWET SAME KOŁA BLOKUJCIE ABY NIE MOGLI GO WYPCHNĄĆ A NA PLECACH NIE WYNIESIE:!:
JAK SIEDZICIE I MAJSTRUJECIE COŚ W GARAŻU TO ZAMYKAJCIE BRAMY, PRZECHODZĄCY LUDZIE, SĄSIEDZI, LOKALNI ZŁODZIEJASZKOWIE ZAWSZE OBSERWUJĄ PRZEZ UCHYLONE DRZWI TO CO MACIE W ŚRODKU, CZĘSTO WEJDĄ ZAPYTAĆ O OGIEŃ, GODZINĘ I OBCZAJĄ ZAMKI, KŁÓDKI, CO GDZIE STOI ITP.
ZAINSTALUJCIE SOBIE ALARM Z DOBRĄ SYRENĄ I POWIADOMIENIEM NA KOMÓRKĘ ( KOSZT 1000 ZŁ CO W PORÓWNANIU ZE STRATĄ SKRADZIONEGO QUADA JEST ŚMIESZNY ) JAK PRZYCHODZI MI SMS, ZE JEST WŁAMANIE TO BIORĘ PAŁĘ KTÓRĄ STOI PRZY DRZWIACH, LECĘ DO GARAŻU NA JEDNEJ NODZE I NAPIERD..... WSZYSTKICH JAK POPADNIE
Kiedyś skradziono mi motor i wiem, że byli to ludzie z ogłoszenia, którzy go oglądali. Wniosek jest taki, że bardzo często sami wpuszczamy sobie zlodziei
Oczywiście bardzo mi przykro, że buchnęli ci quada
ale napisałem to ku przestrodze innych