Wydaje mi się , że przednie zawieszenie powinno wytrzymać, bo przypomniało mi się, że całkiem niedawno jechałem za kumplem , który wjechał na małą góreczkę i spokojnie z niej zjechał (zdziwiłem się, bo jechał na TRX-450). Ja chciałem być sprytniejszy i dosyć szybko wjechałem na górkę, tylko że z drugiej strony okazało się, że był .... wykopany rów, a ja całym impetem do niego wjechałem. O małego słonia, miałbym na plecach mojego gada, ale jak mnie dobiło do kierownicy klatką piersiową (podejrzewam , że zbroja uratowała moje żebra przed połamaniem), to jeszcze ostatkiem sił udało mi się poderwać kierownicę i wyjechałem. Widziałem tylko jak przednie zawieszenie prawie wywinęło się na lewą stronę, ale dało radę
Podejrzewam, że gdybym jechał na typowym chińczyku, to bez lawety by się nie obyło