Witam serdecznie,
Przejechałem na LSie 300s ok. 200km, po 3 godzinach wracałem ulicami do domu i po przejechaniu 20km na siedząco wstałem na hopie i dodałem gazu. Nagle maszyna osiągnęła około 13-15tys obrotów i zaczął się dławić. Kilka razy powtórzyłem to i było tak samo - na siedząco oki, na stojąco dławi się przy gazie w mgnieniu oka i obroty wariują. Wydaje mi się, że jest to związane z przeniesieniem środka cięzkośći.
Czy ktoś ma koncepcję co mogło się stać?
p.s.Po tej akcji jeszcze nie jeździłem.
pozdrawiam,
DeckarD
Nawet jak zdejmiesz odcinke obrotow to nie uzyskasz takich obrotow,wiec nie wiem jak to w ogole mozliwe
Czasem nie obudziles się ze szlifierka katowa w rece ?
_________________ " Czasami w lesie spotykam prawdziwych szaleńców. Pędzą na złamanie karku wbrew własnemu rozsądkowi. Naprawdę czasami aż trudno ich wyprzedzić " Pozdrawiam - Alicja http://picasaweb.google.com/ExtremeSquad EXTREME SQUAD
No i wszystko się wyjaśniło.
Okazało się, że kabel masy się odczepił. Taka ... a zblokowała całą bestię.
Także koledzy UWAGA na kael masy pod prawym tylnym błotnikiem.
andreas30
Rejestracja: 05.11.2007 13:22 Posty: 5
Wysłany: 17.04.2008 08:51
Witam.Z tymi obrotami ja mialem podobnie na pjaskowni...Bowiem dodajac gazu dlawil się,gasl obroty szwankowaly okazalo się ze jeden z kabli dochodzacy do akumulatora byl przetarty.Przy właczonym quadzie poruszaj kabelkami...i zobacz co się dzieje może to to samo;0
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 72 gości
Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum Nie możesz edytować swoich postów na tym forum Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum Nie możesz dodawać załączników na tym forum