Zdjęcia QUADa niezbyt wyraźne, bo jeszcze nie wyjechałem nim z warsztatu... Wygląd na razie typu WT, ale gdy go dokoncze to się zainwestuje w jakas obudowe
.
http://picasaweb.google.pl/mark19951/Qu ... kaByUfosi#-- dodano 21.08.2009 14:21 --Miałem kolejną przerwę z budową quada, ale biorę się dalej do roboty.
Zrobiłem już układ kierowniczy, muszę tylko zlikwidować luzy, drążki kierownicze są połączone z malucha (przy zwrotnicach) z drążkami od forda fiesty.
Zostało mi jeszcze "tylko":
- Założyć pompę hamulcową, zacisk na tarczę, cięgno, hamulec.
- Założyć całe koła...
- Zrobić obudowę
- Pospawać wszystko na gotowo
Co do tego mam kilka pytań, obudowę myślałem zrobić z żywicy poliestrowej i maty szklanej, co o tym sądzicie? Ile będę potrzebował żywicy i maty na taką obudowę? Ile warstw nałożyć? Nakłada się warstwy tak: mata, żywica, żywica, żywica czy mata, żywica, mata, żywica?
Koła, własnie, piasty mam przygotowane na koła od malucha, mam 5 felg od malucha i tylko 1 oponę
. I zastanawiam się czy nie lepiej poszerzyć te felgi, tylko w jaki sposób? I kupić do tego opony 25X10X12 i 25X8X12.
Hamulce, lepiej podłączyć tak, aby po naciśnięciu nożnym hamulcem hamowały wszystkie koła, czy lepiej nożnym tylne (tarcza na osi) a ręcznym przednie (oryginalne bębny od malucha).
Jak na razie rama nie jest dobrze pospawana. Była spawana zwykłą spawarką transformatorową siłę. Wahacze były spawane migomatem. Teraz pytanie czym lepiej będzie pospawać całą ramę, migomatem czy transformatorówką? Spawarkę transformatorową mamy w domu a migomat ma wujek tylko mały, przenośny.
Quad dużo się nie zmienił od wcześniejszych fotografii dlatego na razie nie będę robił nowych zdjęć.
Z góry dzięki za pomoc.
-- dodano 23.07.2010 16:47 --Quad jest nie jest w 100% skończony, ale jak na razie jeździ i z tym silnikiem (o dziwo) świetnie sobie radzi ale mam zamiar ten silnik trochę usprawnić i tutaj moje pytanie do doświadczonych quadowiczów. Mam zamiar założyć do niego zapłon AC-CDI, czyli elektroniczny bezstykowy, dzięki czemu powinien szybciej wkręcać się na obroty i szybciej z nich spadać i o ile w crossach taka przeróbka jest wskazana żeby się wyżej i szybciej kręcił, to nie wiem jak jest lepiej w quadach, czy lepiej żeby on się szybciej wkręcał i szybciej schodził z nich czy lepiej zostać na starym magnecie i zapłonie dzięki czemu będzie się wolniej wkręcał ale za to też wolniej z ich spadał i chociaż zamkniemy przepustnice to on będzie się dłużej utrzymywał na tych wysokich obrotach. Jako, że nie jeździłem zbyt wieloma oryginalnymi quadami, tymbardziej dobrych firm, to chciałem Was zapytać co by było lepsze?
Pod względem bezawaryjności na pewno lepsze by było przerobienie tego zapłonu, dzięki czemu stał by się on bezobsługowy.
-- dodano 17.09.2010 20:21 --Dzisiaj sobie zrobiłem małą "przeprawę" quadem, wróciłem cały mokry i ubłocony ale za to była świetna zabawa
. Kilka razy się zawiesiłem, zakopałem, silnik w miarę sobie daję radę, niestety kulą u nogi są opony, które nie nadają się do niczego... Ślizga się na każdej nawierzchni na nich...
Daję zdjęcia (słabej jakości, bo w garażu, do tego robione telefonem) po dzisiejszej "zabawie" w błocie
.
http://img408.imageshack.us/img408/5097/p1709101653.jpghttp://img64.imageshack.us/img64/4738/p1709101654.jpghttp://img826.imageshack.us/img826/4774 ... 165602.jpghttp://img820.imageshack.us/img820/3232 ... 165605.jpg