Koledzy potrzebuję pomocy.

Jestem szczęśliwym posiadaczem Hondy rancher TRX 350.

W dniu dzisiejszym pokonywałem moją Hondą tereny po żwirowni i okoliczne bezdrożna , gdy już zbierałem się do powrotu i wyjechałem na asfalt spotkała mnie niemiła niespodzianka : dałem pełny gaz i przez pierwsze 50 m było wszystko ok, potem zauważyłem spadek mocy, potem quad zaczął się dławić i jakby strzelać z gaźnika czy rury wydechowej. W czasie jazdy po mocniejszym dodaniu gazu dalej się krztusił i szarpał. Odpala bez najmniejszych problemów za pierwszym razem tylko w czasie jazdy dzieją się takie rzeczy. Czy ktoś wie co z tym zrobić, czy lepiej udać się do serwisu ??

Będę wdzięczny za pomoc.

Hymm paliwo sprawdzić, w miezyczasie świecę wymienić, zaglądając do filtra powietrza. To na początek. Jak czary z przeżucaniem na rezerwę nic nie dadzą do serwisu.

stawiam na to, że spadł filtr powietrza

Filtr na miejscu, a paliwo orlenowskie, więc nie sądzę że chrzczone, zresztą do tej pory chodził dobrze, wyjeździłem pół baku tego paliwska. Coś mi się zdaje ze mnie serwis pociągnie po kieszeni.

Ale dzięki za odpowiedzi:)

zmienisz czasami położenie pokrętła od paliwa ?

nie, nie zmieniam, cały czas jeżdżę na odciętym dopływie

Daj inną świece , i zobacz co się będzie działo.