..a gdyby tak
stało małe dziecko to też byś je skosił tylnymi kołami ?

nikt tam nie chodzi. ale masz rację. to było nie odpowiedzialne a mojej strony bo mogło coś/ktoś tam być.

Trzeba uważać, jeden mały błąd i może już być tragedia

wiem. wstyd mi

A tak wracając do tematu, to nie zgadzam się z tym, że "zieloni" najbardziej są niebezpieczni
"Przez najbliższe trzy dni patrole leśników, policji, wojska, członków kół łowieckich i ekologów, będą kontrolowały teren i obrzeża jedynej polskiej pustyni - informuje "Dziennik Polski".
W każdej chwili może nam wyskoczyć jakiś członek koła łowieckiego i nas zwyczajnie upolować! Zapewne będzie poruszał się quadem, bo przecież czym innym?
Generalnie denerwuje mnie jedno: jak to pustynia i szalejący "wśród drzew?" chwila, to czyżbym miał mylną opinię na temat definicji "pustynia"?
Proszę, niech zagrodzą tereny w obrębie młodnika, proste. Niech wydzielą kawał pustyni dla pieszych, a nawet niech wydzielą kawał pustyni dla off-roadowców, jeszcze prostsze. Niech Ci ekolodzy się o piasek nie martwią, ten zapewne nie wyginie. Jeśli chodzi o drzewa, to według Wikipedii na pustyni odbywa się intensywne wycinanie lasów, które poszerza tereny "piaskowe" Jednak tu dzieją się cuda, raz na pustyni sieje się las, raz go wycina w celu odkrycia "pustyni"
Jednak wszystkiemu są winni ludzie, którzy zamiast podziwiając widoki pieszo, używają do tego pojazdów Ehh... a to pech...

To prawda co do obławy. Pustyni dziś pilnowała Żandarmeria Wojskowa i po Pustyni jeździli Leśni na quadach i było ich jak mrówek.

Słyszałem że akcja trwa 3 dni, więc luzik

pokazywali na TVP Info Katowice w Aktualnościach. Cyfra mi wysiadła i nie było na co patrzeć.

będą pilnowali przez 3 dni a później ludzie będą dalej jeździli

jak mnie denerwują ci ekolodzy. nic nie robią tylko zakazy dają i kasiorę zarabiają zamiast dać miejsce do pojeżdżenia legalnie. nic tylko tu nie można bo tu rośnie coś tam, tam nie można bo coś tam jest itp.

Macie mylne pojęcie o ekologach i to bardzo, Większość z nich robi to na zasadzie wolontariatu nie zarabiając nawet złotówki, Przeważnie każdy pracuje w innej pracy a ekologią zajmuje się po pracy. Co do drzew na Pustyni Błędowskiej to bywam tam czasami i podejrzewam że chodziło im w mediach o drzewa i rośliny rozjeżdżane podczas dojazdów do pustyni i jak przecinacie przez Rzekę Białą Przemszę na drugą stronę. Choćby wydzieliło się nam miejsca do jazdy po terenie to i tak było by za mało adrenaliny i byśmy wyjeżdżali gdzie się da, niestety taka jest prawda. Co do tego że niby nic nie niszczymy jeżdżąc to znalazłem kilka artykułów i kilka zdjęć gdzie niby nic nie niszczymy a po nas są brzózki połamane.
http://forum.przyroda.org/topics59/slas ... 3b22cb0edb
No i druga sprawa bo też się dowiedziałem ten koleś co się wywrócił był z kolegami , Jak się wywalił żaden kolega mu nie pomógł, a mógł przecież zginąć przygnieciony przez taką maszynę. Wszyscy uciekli i gdzie ta nasza pomoc dla innych? Może jakby mu ktoś szybko pomógł się pozbierać zdążyły jeszcze nawiać. Obserwowałem przez dni tą akcje bo też jestem z okolicy i wiem ze będą bardzo często organizowane takie akcje na tym terenie tylko już bez żadnego szumu medialnego. Pozdrawiam

nie twierdzę, że ekolodzy coś zarabiają na swoich akcjach, ale sami nie mają świadomości o tym jak bardzo ich działania mogą szkodzić. Przykład: wcielenie obszaru z nowo postawionym wyciągiem narciarskim do natury2000, dzięki takim działaniom nie można przeprowadzać nowych inwestycji które są konieczne do rozwoju. Wniosek: gruba kasa równie dobrze mogła zostać wciśnięta psu pod ogon, bo trzeba ratować drzewka, które w tym miejscu są dokładnie takie same jak w każde inne, a i tak za nie długo zeżre je jakiś robal.

Możemy tak dyskutować bez końca, ale moim zdanie eko-talibowie, nie różnią się niczym od moherowych szwadronów, broniących iksa pod pałacem.

popieram cię qzel

nic na tym nie zyskują oprócz tego że mówi się o tym w telewizji

też dorzucę kilka zdań od siebie. prawdą jest że nie wszyscy fani off roadu zachowują się tak jak powinni ale widząc na pustyni śmietniki, wszędzie leżący azbest w postaci eternitu dziwie się że nikt nie pokazuje takich zdjęć. ale to już jest zbytnio oklepane i nie medialne. a biedni ludzie ze wsi dalej wywożą co chcą i narzekają na bandytów na quadach
jeśli myślicie że ekolodzy robią coś w czynie społecznym to moim zdaniem źle myślicie. Zawsze chodzi o kase
już przebąkują coś o karczowaniu pustyni - kasa i to duża, później wymyślą że za wejście do lasu każdy zapłaci i tak dalej, a quady tylko w tym przeszkadzają.
może niewiele ma z tym wspólnego miejsce które niedawno odwiedziłem na jurze a mianowicie góra zborów nie daleko Kroczyc . jeszcze kilka lat temu było to zwykłe miejsce odwiedzane przez turystów. teraz stworzyli tam rezerwat za wejście do którego trzeba zapłacić, chcesz wejść do jaskini, musisz zapłacić dodatkowo,
ale nie to ścięło mnie z nóg. w pobliżu jaskiń postawili tabliczkę CZYNNA OCHRONA PRZYRODY . I w ramach tej ochrony przyrody kawał lasu został wykarczowany, cały teren przekopany, wejścia do jaskiń zamurowane po czym wyrwane w skale w innym miejscu - widząc coś takiego pękło coś we mnie - ekologia to tylko biznes, nic innego. i to samo zrobią z pustynią.