Shelton napisał(a):
tbodzio napisał(a):
takie tematy są dla mnie zawsze smieszne.
Inzynierowie wyprodukowali silnik zaprojektowali jaka ma miec moc jaki olej jakie osiagi, temp itd itp
i ktoś drugi wymyslil "dopalacze" ktore automatycznie niszcza ludzkie zdrowie i zywotnosc maszyn.
jak stac Cię na dopalacze to trzeba bylo myslec wczesniej i kupić oryginalnie mocna maszynę.
Nie zmieniajcie za duzo.
uklad wydechowy można, lepsze swiece można, trochę przerobic uklad paliwa można
ale czy wydatek ponad tysiaka zeby zmienic moc o 10% czyli o okolo 5koni się oplaca?
dla mnie nie
Jest jeszcze moment obrotowy i reakcja na gaz. Tu różnice są wyczuwalne, co do opłacalności to każdy musi sobie indywidualnie odpowiedzieć.
Poza tym wszystko zależy do czego maszyna ma być używana - fabryka robi konfigurację tak żeby było jak najbardziej uniwersalnie i trwale. Tuning to kwestia "customizacji", czyli dostrajania pod własne potrzeby. Kilka koni mechanicznych więcej zapewne nie spowoduje euforii, ale jak napisał
Shelton, reakcja na gaz w pełnym zakresie obrotów na pewno satysfakcjonuje, szczególnie podczas rywalizacji sportowej.