kazdy markowy olej jest tak samo dobry, byle by byl syntetyczny albo polsyntetyczny, na pewno nie mineralny, tak naprawde i tak nie udczujesz w niczym roznicy jak zalejesz olej tej firmy czy innej i czy syntetyk czy polsyntetyk, najwazniejsze jest by zmieniac na czas

Tu się mylisz Ty różnicy nie odczujesz ale Twój sprzęt tak ,co w istocie po jakimś czasie przeniesie się na ciebie a raczej na Twój portfel generalnie wszystko co firmowe jest w jednym przedziale castrol ,motul itp. ale wraz z cena rosnącą w Twoim sprzecie sprzegło będzie dłużej śmigać,silnik lepiej pracować itp. itd ja osobiscie zmieniłem castrol na motul 300V i mam nadzieje,ze się sprawdzi ....istotne jest zmienianie na czas czyli co jakięs 10 mth jeśli śmigasz mx . Nie żałować na olej ! najgorsze jest to ,ze wiecej wydaje się na ... zbedne które tylko dodają wyglądu a nie na potrzebne!

siemka ja mogę Wam polecić olej Motorexsa 10w50 jezdze na nim od trzech sezonów i jestem z niego zadowolony mój silnik przejechał na nim od nowego 350 mth to dobry wynik i sprzęgło się na nim nie ślizga

banshee7banja
ale zle mnie zrozumieles chyba, bo markowy mialem wlasnie na mysli te zaufane firmy czyli m.in motul, castrol, mobil, wiec chyba już mi nie zaprzeczysz

Czemu nie mineralny ?

poprostu jest najslabszy, leje się go jak silnik jest już starszy i ma slabsza kondycje

wszystko w temacie nic dodać nic ując

skąd będzie wiadomo kiedy przejsc na 50% z 100?
ja leje 300V lub PowerQud 10w40 i zmiana z filtrem zawsze co-9-10mth.

z castrola zmienialem na motul i widac różnice biegii płynniej pracują, olej po 10mth nie czarnieje jak castrol i jest wieksza kultura pracy silnika. Ogółem 10 mth to jest maks. w/g mnie jest to zauważalne po 9mth zawsze jakoś biegi "głośniej" pracują przy zmianie i ciężej do tego jest ciut problem ze wskoczeniem luzu od czasu do czasu. Sytuacja jest odwrotna jak zaleje świerzynek wszystko pracuje jak w maśle ! Czyli 10mth to max i tego się trzymać trzeba a w LTR tymbardziej

Takie pytanko z mojej strony . Jestem znowu przed wymiana oleju no i teraz zastanawiam się czy go wymienic czy nie .Bo średnio co 2tyg. dolewam mu z 0,5l nowego oleju bo niestety pierscionki już zuzyte i strasznie go pali więc tak się zastanawialem ,ze chyba nie będę zmienial;/. tego oleju bo przeciez co jakis czas dostaje dawke nowego czyli jest tak jakby stale świeży ten olej ,.Co wy na to ?

Radziłbym Ci wymienić pierścienie i następnie olej wraz z filtrem.

Może lepiej zastanów się czy zaglądnąć do silnika i zrobić remoncik czy dojechać go na amen...

nie planuje teraz robic remontu tylko na jesień i niechce wydawac teraz 700zl bo mamm inne wydatki a samych pierscieni nie dostane .;/Dlatego szukam jakiegos sensownego rozwiazania na te 2-3 miesiace .To jak myślicie z tym olejem ? filtr już wymieniałem ;p
m

To nie zdziw się jak nagły remont wyniesie Cię 2x więcej od zamierzonego. Na tym na pewno nie oszczędzisz. Tu jest prosta zasada, coś jest do zrobienia - robi się od razu na czas. Przyjdzie Ci zapłacić 5k za remont, to wtedy zmienisz stosunek do sprawy.

Nie jeździć

Teraz nie wydasz 700, a później może być wielokrotność tysięcy. Nawet jeśli będziesz miał farta, to teraz niszczysz cylinder i istnieje duże prawdopodobieństwo, że później braknie odpowiedniej selekcji tłoka. Zastanów się dlaczego na allegro są już YFZety nawet za 6000- ile musi kosztować remont, że nikt się nimi nie zainteresował.