Oczywiście, że nie zdobyłem doświadczenia całego Świata
ale za 8 PLN to ten uszczelniacz ni uja jest taki sam.
Może wymiary ma odpowiednie, ale trzech warg nie ma.
Poza tym jakość gumy (jej elastyczność i trwałość) znacząco się różnią.
Dla przykładu:
Robię dość poważny remont, odbudowę KQ po 13 tys. przebiegu.
W okolicach 6-7 tys wymieniałem łożyska (EPI).
Na jednym kole dałem uszczelniacze z zestawu EPI a na drugim kole oryginalne.
Dziś po kolejnych 6-7 tys. te oryginalne nadal nadawały się do użycia a z EPI zostały tylko zewnętrzne fragmenty.
Podobnie miałem z uszczelnieniem przedniego wału przy silniku.
Owszem, zamiennik dostępny od ręki w większości sklepów motoryzacyjnych, ale trwałość to max 1 tys. km.
Oryginał spokojnie dobija do 5-6 tys.
Na tyle taki sam oryginał dał radę 13 tys. i dopiero dał pierwsze oznaki wycieku.
Oczywiście, że przedni pracuje w trudniejszych warunkach.
Różnica w zakupie (rzędu 60-70 zł) nie jest warta ponownego rozkręcania elementów.
No, może w okolicach kół i dyfrów można się pokusić, ale wszystko w okolicach silnika wymaga już trochę czasu.