Ja jeszcze mam czas czytać i tak sobie czytam i czytam i jestem coraz bardziej zadowolony z zakupu Renegade 800 X ( podkreślam X bo lepszy zawias ) parę osób ściga się w zawodach na X i z wyników wynika że są zadowoleni ja jako amator bardzo sobie chwalę tą maszynkę:)

Jest jeszcze jedna rzecz jaką warto zrobić dla naszego Renegade, a mianowicie:

- jeżeli ktoś z was założył sobie osłony spodu Ricochett lub inne (Zygo etc.) to warto je zmodyfikować (przednie na wahaczach).

Dlaczego?

Bo lubią psuć gumy przy wyjątkowych sytuacjach - które bardzo łatwo spowodować. Chodzi o to że jeżeli nawet jadąc dość powoli przywalicie przednimi wahaczami w jakąś oporną przeszkodę np. konar drzewa lub pieniek to prawie na bank macie wygiętą osłonę do wewnątrz.
Odgięcie do wewnątrz można wyprostować - np. przy pomocy wyciągarki kolegi, lecz w momencie odgięcia jej krawędź nachodzi na gumę przy kole i jeżeli będziecie w ruchu (a nigdy Wam się nie uda zatrzymać w miejscu maszyny w takiej sytuacji) to guma jest uszkodzona.

Mnie się to zdarzyło 1 raz a Apolenowi 2 razy. Zawsze ten sam schemat - przywalasz w pieniek - odgina się osłona - i uszkadza gumę.

Jest na to sposób.

Należy oryginalną osłonę przyciąć - np. gumówką tak jak tu:

i zastąpić mocnym ale też trochę elastycznym tworzywem.
Ja znalazłem idealne tworzywo - ze zużytego baniaka po oleju 20 litrowym. Wyciąłem z każdej strony po 1 części na każdy wahacz.

Tworzywo to jest dość mocne ale i też się odpowiednio odgina - więc nie ma problemu jeżeli musiałoby zamortyzować jakąś przeszkodę. Jednak jest to na tyle sztywne że nie odgina się od byle małego kamienia czy innej przeszkody przed którą powinna ochronić wahacz i półoś.


Zamocowałem te osłony za pomocą 4 śrub. W momencie mocowania można wkładać podkładki aby odpowiednio wymodelować kształt osłony. Chodzi o to aby wcelować między zaciski hamulca a gumę - żeby osłona w momencie skręcania nie ocierała o oba z nich. Jeżeli nawet zdarzy się że w jakiejś sytuacji otrze - to nic się nie stanie - bo tworzywo dopasuje się i odpowiednio ześlizgnie we wolną przestrzeń.
Przy wycinaniu tworzywa warto je spiłować na krawędziach - abyśmy mieli gładką i śliską powierzchnie od strony wahacza. Chodzi tu o ułatwienie poślizgu gdyby nastąpiła sytuacja odgięcia plastiku na gumę.

Wycinając plastikową osłonę należy użyć tyle materiału - aby zachowała oryginalne wymiary osłony. Wtedy jeżeli nawet nastąpi odgięcie na gumę - tworzywo będzie ślizgało się po metalowym pierścieniu gumy - czyli na pewno nie uszkodzi Wam gumy.

Apolen zrobił tu wariant nawet z szerszymi plastikami niż oryginalnie było przy osłonach - twierdzi że to na pewno zapobiegnie jakiemukolwiek uszkodzeniu.

Testowaliśmy już te rozwiązania - nie mają żadnego negatywnego wpływu na jazdę - a od tego czasu jakoś nie mamy już problemu z gumami

Polecam tą modyfikację jeżeli ktoś stosuje osłony spodu.

Sir Adam Jr Dzięki za extra fotorelację!!!

Ciekawe rozwiązanie, co prawda mam osłony cross pro i w nich nie ma tego problemu, mogłeś zastosować zamiast śrub nity nierdzewne lub aluminiowe. W podobny sposób zmodyfikowałem seryjną osłonę tylną która jest wykonana z tworzywa. ( może uda się zrobić zdjęcia )

Lubie nity - ale jeszcze bardziej dobre śruby z dużymi podkładkami na nasadki

-- dodano 05.02.2010 20:48 --

Co jeszcze warto zrobić dla swojego Renegade?

Pierwsze co to sprawdźcie czy uszczelki na korkach wlewu paliwa nie są uszkodzone lub spękane.
Uszkadzają się od przykręcania - zużycie materiału.
Jeżeli są uszkodzone to odrazu je wymieńcie - bo inaczej na bank macie wodę w zbiorniku.

Ja wymieniłem na taki gumowy oring

i nie ma problemu. Wytrzymuje dłużej i jest szczelnie.

tylko czy okrągły będzie trzymał ?

wybrałem się do motoryzacyjnego, wyciągali mi dwa kartony i szukałem... szukałem... szukałem... i znalazłem !

idealny, bardziej elastyczny - prawie jak oryginał.

poodkręcałem wczoraj korki w czterech BRP i w 2/4 zastałem takie coś:



zauważyłem że w niektórych modelach górna powierzchnia wlewu jest płaska, a w niektórych "ostra" - dlatego to uszczelnienie pęka.

Miałem dokładnie tak samo jak na zdjęciach które pokazujesz.

Z autopsji czyli jakieś 1000 km po wymianie mogę powiedzieć że nie ma też problemu z okrągłym oringiem.
Myty cały czas intensywnie karcherem w okolicy wlewu, śniegi i deszcze przejechał. Wody w baku nie ma a oring w takim samym stanie jak zakładałem.

Wiesz może to też dlatego że jest okrągły a nie płaski - jak ten załączony na obrazku

na obrazku jest płaski.

miałem wyciągnięty bak z Outlandera,

1. wkręciłem korek z tym oryginalnym uszkodzonym, zatkałem odpowietrzenie , dmuchałem do przewodu - syczało jack cholera (przez korek).

2. wkręciłem korek z okrągłym oringiem , zatkałem odpowietrzenie, dmuchałem do przewodu - syczało, ale mało.

3. wkręciłem korek z płaskim oringiem , zatkałem odpowietrzenie, dmuchałem do przewodu - nie syczało

to może faktycznie lepszy - wiesz ja zawsze jak zakręcę korek to nie stronię od siły

no właśnie jak mocno dokręcasz to gwint się niszczy.. trzeba przyznać że nie popisali się z jakościa zbiornika, a w szczególności z jego wlotem.

w okrągłym orningu jeszcze się nic nie zniszczyło

Witam koledzy właśnie stałem się szczęśliwym posiadaczem Outlandera 800 z 2011r i mam prośbę czy mógłby ktoś wrzucić fotę dokładnie w którym miejscu wstawić korek z Yamahy do spuszczania wody z ctv ponieważ zdjęcia z wcześniejszych postów nie działają a nie chcę ściągać pokrywy ponieważ w tym momencie jest szczelna.Dzięki i pozdrawiam Rafał.

również prosiłbym i odświeżenie zdjeć bo wygasły ...