Chciałbym w tym temacie niejako przywitać się ponownie po półtorarocznej przewie w quadowaniu, gdyż kupiłem Outlandera 1000 G2 2012. Jednocześnie składam wielkie podziękowania za chętną pomoc udzieloną mi przez kolegę sagana oraz miro12a, którzy zachęcili mnie (konkretnymi argumentami) do Can Am'a.
Co prawda sprzęt kupiłem pod koniec maja, ale po raz pierwszy wyjechałem w ostatni weekend z powodu długiego (z mojej winy) montażu osłon i pakietu homologacyjnego. Podzielę się wrażeniami po kolei.
Montaż osłon Zygo:
Jak wspominał w tym temacie Shelton montaż przez producenta przewidziany jest częściowo za pomocą nitonakrętek, które jednak ja ominąłem normalnymi śrubami z nakrętką kontrującą kosztem...rozebrania pół quada, a przede wszystkim podnóżki (Shelton - miałeś rację - zgroza). Podsumowując - da się bez nitonakrętek, ale trzeba dużo rozebrać.
Uwaga!
Wszystko zrobiłem w garażu bez kanału, tylko albo przednie, albo tylne koła były na dwóch cegłach, żeby było trochę wyżej. W żadnym momencie nie potrzebowałem podnieść sprzęta do pionu.
Elektryka - pakiet homologacyjny:
Dzięki niemu mam wszystko jak oryginalnie - przełącznik zespolony oraz kontrolkę kierunkowskazów w liczniku
Zacząłem od zakupu przełącznika zespolonego z wersji europejskiej, jednak u dealera Can Am koszt około 750-900 zł, masakra. Był w tym czasie akurat na allegro identyczny wyglądem, ale o końcówce numeru części jeśli dobrze pamiętam xxxx1922, z wersji 2011. Podejrzewam, że różnica w numerach części miedzy 2012 a 2011 polega na napisie dotyczącym wspomagania. U mnie jest tylko "Override"(2011), a w amerykańskim jest jeszcze coś o DPS. Wszystko działa, można go zastosować. Przed montażem sprawdziłem z serwisówką wszystkie połączenia przy pomocy miernika, szczególnie awaryjny wyłącznik zapłonu. Największą zaletą tego przełącznika jest plug&play dwóch kostek, które odpowiadają za "podstawowe" parametry (są identyczne z wersją amerykańską), a kostka dotycząca migaczy, awaryjnych i klaksonu jest niezależna (trzecia). Niestety ta ostatnia kostka ma pewną wadę jeśli chodzi o podłączenie przerywacza kierunkowskazów. Ma następujące 5 sygnałów:
- zasilanie 12V po stacyjce, bezpiecznikach, przekaźnikach, itp.
- wyjście na lewy kierunkowskaz (12V)
- wyjście na prawy kierunkowskaz (12V)
- wyjście na awaryjne (12V)
- wyjście na klakson (12V)
Żeby nie ten klakson, to zamontowałbym przerywacz przed "zasilaniem 12V po stacyjce...".
A tak to musiałem zastosować układzik na 3 przekaźnikach, każdy z nich zwiera 2 niezależne sekcje, co było potrzebne). Dla zainteresowanych prześlę schemat.
Tymi 3-ma przekaźnikami po 4 zł szt. i kilkoma kablami ominąłem konieczność zakupu przedniej wiązki europejskiej (60 EURO) oraz przerywacza Can Am (120 EURO).
Wszystko podpiąłem pod ukrytą pod gumą pod kostkami przy liczniku 7-kablową kostkę HICA (akcesoria europejskie), w której otrzymałem z automatu:
- zasilanie po stacyjce (stąd zasilałem wszystko, oryginalnie zabezpieczone bezpiecz. 20A), czerwono-czarny
- wyjście na lewy TYLNY kierunkowskaz (szary)
- wyjście na prawy TYLNY kierunkowskaz (brązowy)
- wyjście na licznik do kontrolki kierunkowskazu (pomarańczowy), tutaj w serwisówce jest napisane, że jest to "signal", ale podłączamy +12V, a nie masę.
- masa (czarny)
Kostka ta jest również w wersji amerykańskiej. Również z wyjściami pod TYLNE kierunkowskazy.
Dodatkowo (tu się namęczyłem) wyciągnąłem za schowkiem tylnym kostkę od podświetlenia tablicy rejestracyjnej.
Zamówiłem serwis do garażu, który mi przestawił mile->km. Przy okazji koniecznie trzeba przestawić licznik z "NA" na "CE". Wg serwisówki dopiero wtedy zacznie działać kontrolka kierunkowskazu, choć nie sprawdzałem przed. Potwierdzam, że u mnie działa, ale na pewno mam "CE", bo byłem przy tym jak to przestawiał serwisant, zresztą na moją wyraźną prośbę.
Następnie kupiłem oryginalne tylne kierunkowskazy. W moim przypadku były 2 zalety. Podpiąłem się plug&play do kostki do nich przeznaczonej (jest w wersji amerykańskiej też) oraz wystarczyło użyć krótkiej śruby M6 aby je przykręcić. Wers. Amer. ma również uchwyt z tyłu na ich przykręcenie od dołu. Montaż banalny - otwornica 50mm po odblaskach i migacze wchodzą. koszt 2x20EURO, zawiera żarówki.
Podświetlenie rejestracji również pod wyciągniętą wcześniej kostkę.
Przy okazji wyprowadziłem sobie 2 przełączniki (umieściłem pod przełącznikiem wyciągarki) na przednie ledy na przyszłość i światło cofania. instalacja niezależna.
"Przednią" instalację kierunkowskazów wlutowałem we wcześniej wspomnianą kostkę "HICA".
Powyższe działania nie powodują żadnych błędów komputera.
JAZDA:
brak mi słów żeby to opisać, do tej pory jeździłem CF Moto 500
i bardzo krótko G700.
W tych samych miejscach jeżdżę co najmniej 30 km/h więcej, po przeszkodach się przelatuje.
Generalnie - R E W E L A C J A.
Jednak zawieszenie wydawało mi się na początku za twarde (tak, to nie pomyłka, bo dla wszystkich jest za miękkie) i to na środkowym ustawieniu. Ważę 68 kg. Jednak potem stwierdziłem, że mimo "sztywności" w ręce nic nie bije, jeżdżę na minimalnym ustawieniu wspomagania, więc zostawiłem, bo podoba mi się, że jest mega stabilny przy lądowaniu po wyskoku. Do dużych szybkości DPS MED był taki trochę dla mnie za mało wyczuwalny.
Moc jest wystarczająca, po prostu wystarczy szpryca gazowa, żeby odbić się z pagórka i wylądować na tylnych kołach (moja ocena może być nieadekwatna, bo mam motocykl o mocy 185 KM i się przyzwyczaiłem), praktycznie nie ma jak gazu do dechy używać, wybitnie fajnie jeździ po asfalcie. Zbiera się za każdych obrotów. Z uwagi na docieranie ciągle albo przyspieszam albo zwalniam i mimo takiej jazdy - spalanie około 13 l., mniej niż w CF. Dla mnie bomba
dosłownie.
Do prędkości 100 km/h działa jeszcze CVT, czyli w zakresie około 80-100 km/h jest zawsze 7000 rpm, dopiero powyżej zaczyna rosnąć na obrotach.
Generalnie mogę polecić sprzęt, jeśli adrenalina jest najważniejszym czynnikiem i ceni się stabilność quada. To mnie przynajmniej urzekło.
Mam nadzieję, że komuś pomogę moimi wywodami