będzie dobrze. Mój np brał na początku trochę oleju i trwało to dość długo. Potem się ustabilzowało na przyzwoitym poziomie.
Myślę, że można przyjąć, że docieranie trwa ok 800-1000km.
Sprawdzaj często poziom oleju (przy wkręconym sztyfcie!).

To jak to?Czyli z tego wynika ,że przez pierwsze 800 -1000km nie można wciskac gazu do dechy?Chyba mało kto by wytrzymał...Ja do dechy nie wciskałem przez pierwsze 50 km.Potem wciskałem,ale tylko na chwile.Powoli gaz do konca,nie dłużej niz 2 sekundy,i powoli odpuszczałem.Teraz już mam 720 km i wszystko gra. V-max to 125km/h.Do setki rozpędza się w 5 sekund ,tak jak podaje producent.Więc chyba silnik jest dotarty dobrze.

Panowi włączę się tylko na chwilę, skąd wy macie te parametry 5 sekund do setki (fakt pisali kiedyś tak w jednym off road) ale to jest totalna bzdura 5 sekund ale do 70 km/h. Miałem kiedyś 800 i nie mam mowy że w 5 sekund do 100 – sprawdźcie sobie ze stoperem. Moim bombardierem jechałem licznikowo po prostej 130 ale na nowym pasku.

Pozdrawiam

Maciek pisze o Renegade

Przejedz się na Renegade 800 to zmienisz zdanie

Do wad należy też dodać jeden szczególik - chłodnica.

Powiedzmy że przejedziesz się po jakimś błotku. Potem chcesz jechać gdzieś trochę szybciej i znowu pobrodzić.

Załóżmy że mamy ok 25 oC.

Co się dzieje z 800? Wyskakuje komunikat HI TEMP i po paru kilometrach zaczyna przerywać silnik. Wiem bo doświadczyłem na własne oczy.

Próbowaliśmy umyć z węża, topiliśmy w jeziorze i nic z tego.
Po prosu za dużo ciepła wydziela silnik w 800-ce i musi mieć zawsze czystą i idealnie sprawną (blaszki po Karher-rze nie mogą być powyginane) chłodnicę.

Powodzenia w tunningu.

W Renegade czy w outlanderze? Jezdże pare dni na Renegade i odechciało mi się błota całkiem.Po pierwsze maszyna nie jest w ogóle do tego przeznaczona.Od razu zakochałem się w prędkości,przyspieszeniu i skokach. Po drugie błotniki są tak pomysłowo wycięte ,że przejezdżając przez jakiekolwiek błoto jesteś cały w syfie ,a buty masz przemoczone. A pozatym jakakolwiek wywrotka kończy się połamanymi plastikami.Mocowanie reflektora z zadziwiajaco kruchego materiału...Ale za to silnikto potęga.Rama też.Nie żadne cieńkie rureczki tylko jedna gruba szyna.To samo tylne wahacze. Tak czy inaczej zakupu nie żałuje wcale i polecam.

Nie do końca chłodnica ...wina leżała gdzie indziej uszkodzona była uszczelka pod głowicą

rada dla właścicieli bombki 800 :
ZAWSZE po czyszczeniu bąć wymianie filtra powietrza popsikajcie go olejem do filtrów

Co to znaczy ? Walnęła u Ciebie uszczelka pod głowicą ? Opisz więcej ten przypadek.
Silniki Rotaxa 800 od Bombardierów to super wytrzymały motor. Po jakim przebiegu strzeliła uszczelka. I czy przyczyną nie było właśnie przegrzanie ? Jakie koszty naprawy ?

To że chłodnica się zapycha, a potem silnik odmawia podawania mocy odczuli także zawodnicy enduro. Komputer przechodzi w tryb awaryjny i po jeździe.

Ten filtr powietrza ponoć najlepiej od razu wymienić na inny niż fabryczny...

A ja w bombie mam sprytnie chłodnice z tyłu także zbytnio się nie zasyfi !!

Pozdro!

To jak to?Przecież chłodnica jest po to z przodu żeby pęd powietrza ją chłodził...

Przypadek bomby TAGDB jest bardzo zadziwiający,bo z tego co wiem to quadzik jest całkiem nowy, a działo się tam również coś z silnikiem ... Najlepiej niech TAGDB opisze to dokładnie.

Nie taki znów bardzo tajemniczy to tylko zniedbanie usera

Co do ramy to nie jest ona wcale taka mocna. Po uderzeniu przednim kołem wahacz się nie urywa tylko zgina ramę jak w łamanym ciągniku i do tego skręca tak że trudno ją wyprostować. Nie ma dobrych i złych sprzętów, wszystko zależy od użytkownika i wszystko można zepsuć.