Jacek daj spokój, zapinać , odpinać do jeżdżenia i tak w kółko. Nie męcz się. Do zgarniania takich opadów to ja na telefon przyjadę z ładowarką i łódką. Szybko zgarnę, załaduję...i gdzieś to wysypię, nie będziesz musiał się tym martwić.
Dajta se spokój z tymi pługami.
Marcin, do Ciebie też przyjadę zgarnąć taki opad jak u Jacka... bo rzeczywiście zdaje się, że czekają nas dobre czasy.
Wreszcie se kanama kupię na wypasie.
Wszystko se kupię niedługo
.
A tak na poważnie to zima..śnieżna zima...moje dzieciaki nie wiedza jak ona wygląda. Ze 4-5 lat w zasadzie śniegu u mnie nie było poza małymi incydentami. W ub roku tylko 1 (słownie : jedna) niedziela co się poślizgałem quadem.
Mój pług w ori opakowaniu czeka i ciekawe czy się kiedyś doczeka zajęcia....
Dobra, nie zaśmiecam, jaki masz ten pług Marcin?