No to nie ma wyjścia jak ktoś się stresuje paskami musi sprzedać Can-ama i kupić Rincona, tam paska nie spali, chociaż....
Ja na szczęście paska jeszcze nie zerwałem więc zostanę przy Can-amach

nie ma idealnego sprzętu w rinconie nie zrobi takich górek z racji braku mocy oraz bedąc długo w dość pionowej pozycji spłynie olej i też nie ma napędu

To prawda nie ma uniwersalnego sprzętu tak jak i nie ma uniwersalnej opony. Trzeba wybierać tak aby zaspokoić najważniejsze potrzeby. Ja na pewno się na nic innego niż brp nie przesiądę. Chyba że Rincon z jakimś v2 albo R2 ale to pewnie będzie nei ten sam Rincon.

Zawsze można wybrać ten sprzęt, który w największy stopniu będzie odpowiedni. Dla mnie Can Am tak jak to K3m0T1989 opisuje, nawet nowy potrafi przypalić pasek w grubszym błocie. Według mnie słaba jakość przeniesienia dużej mocy V2 w can amie to główna wada tej marki. Ciekawi mnie trochę zachwyt DKfan nad BRP. Co najmniej, jak mój tata, fan marki i nie widzi sprzętu innego dla siebie. Tak, z ciekawości, to jakie masz opony założone w swoim outlanderze ?

Jacku, są uniwersalne sprzęty, które robią robotę na wyposażeniu wypuszczonym z fabryki, nic nie trzeba oklejac itp.

Ja okleiłem rurę wydechową nad CVT. Efekt jest taki że na pewno nie grzeje w nogi, a temp. CVT po tym nie mierzyłem.
Przeróbka wylotu na większy otwór może mieć zły wpływ na wodę. Jak zauważyłem nawet na wolnych obrotach do przy zanurzonym silniku do CVT woda się nie dostała ,czego nie można powiedzieć o CF-kach

Honda uparcie od 10 lat prawie nic w Rinconie nie zmieniła. Niestety nadeszły czasy, gdzie mimo doskonałej konstrukcji przydałaby się większa moc i model 2-osobowy

Jeżeli kolega K reprezentuję wg ciebie prawdę objawioną która wpisuję się w twoją wiare bezsensu kupna Can-ama i szukasz potwierdzenia tego to myslę że je znalazłeś i już wiesz że to nie quad dla ciebie. Co prawda w tej teorii jest jakieś 10-15% prawdy bo taki jest odsetek Can-amów z problemami z paskiem. Oczywiscie większy gdy ktoś dojeżdża oponami do drzewa a następnie ryje w miejscu kołami, to dobre miejsce o pytanie co zawodzi i czyja technika bo w takiej sytuacji każdy quad spali pasek. Zdziwienie że XMR zakopany po osie pali pasek? Nie sądzę wystarczy obliczyć jaka siła jest potrzebna by ruszyć koło o takiej średnicy.

Zaspokoję twoją ciekawość odpowiadając na oba pytania.
Co mnie zachwyca? Coś czego nie doceniłeś, być może zbyt mało obcując z tym quadem, niski środek ciężkości, pozycja za kierownicą, zawieszenie ktróre wyprzedziło konkurencję o 2-3 klasy i mówię tu o wersjach zwykłych nie xxc. Dla tego kupiłem Renegade, usiadłem i poczułem się jak w domu. Dla tego kupiłem outa na ramie Renegade. Co jeszcze mnie zachwyca? Że po 5k nie zmieniłem jeszcze klocków z przodu a zawieszenie nie wymaga wymiany tulei, końcówek itd.

Tak czytam i czytam te posty i zaczynam się coraz bardziej uśmiechać
Miałem w swojej karierze 17 maszyn i mogę z całą stanowczością napisać, że sprawa palenia-zrywania paska nie tylko w canamie, ale w każdym innym sprzęcie nie leży po stronie danej marki, ale wina leży po stronie użytkownika.Jeżeli tak jak pisał DKfan strome zjazdy podjazdy czy walka w błocie, czy jak to niektórzy robią pływają na wysokich obrotach przy włączonym " H " a nie " L " bo do takich celów stworzony jest ten bieg, to nie ma się co dziwić, że paski lecą. Żaden pasek nie wytrzyma takich przeciążeń jakie występują w CVT jeżeli mamy " H ".
Canamy zwłaszcza 800 - 1000 mają specjalne wzmocnione paski i takie powinno się stosować z racji obrotów w CVT podczas prędkości jakie te quady potrafią rozwinąć.Również nagłe wciskanie manetki do spodu powoduje natychmiastowe naprężenie paska, co z pewnością wpływa na jego żywotność.
Fajnie to Jacek opisał

Dziwnym trafem w całej swojej karierze, urwałem tylko raz pasek i był to Polaris 800 EFI i tylko dlatego że pływałem w głębokiej kałuży na H a wtedy byłem żółtodziobem nie znając techniki jazdy.... Człowiek na błędach się uczy.
Jeżeli urywasz pasek to albo Twoja technika jazdy pozostawia wiele do życzenia, albo masz problemy z CVT......

Reasumując jeżeli ma się słabą technikę jazdy to pasek urywasz.
Jeżeli nie dbasz o CVT i stan paska to go urywasz.
Chcesz mieć moc i fun z zabawy musisz dbać o sprzęt. Jeżeli tego nie robisz to masz problemy i to nie tylko z paskiem.

Może i moja technika jazdy przeprawówką pozostawia wiele do życzenia, gdyż siedziałem zazwyczaj na ośce z łańcuchem, gdzie operowanie gazem jest zupełnie inne, jak i styl jazdy. Can Am zawsze mnie kręcił, a może nie że szukam pretekstu żeby nie kupować can ama, tylko żeby poznać gdzie tkwi problem, czy we mnie czy w maszynie.

aha czyli can amem z racji mocy trzeba delikatnie, nie wolno gazu wciskać do końca, nie można poszaleć w wodzie i błocie na pełnej mocy bo pasek. Czyli to jest ta umiejetność jazdy ? nie można dać ognia bo się urwie

dziekuje postoje wyjaśniliście wszystko jednocześnie sobie zaprzeczając o technice jazdy

kupiłem Sprzęt co ma ponad 80 koni ale cyngiel moge wciskać powoli i tylko do połowy bo pasek

Znam jeszcze pare innych bubli od BRP które są zawsze sprowadzane do techniki jazdy.

I żeby nie było miałem Can ama właśnie Renegade 800.

Tak jak pisałem reszta osprzętu nie nadaża za silnikiem rozumiem że pogięte i połamane ramy też zła technika jazdy ?

Miałeś Renegade 800 ponad 80 konny... To może jednak 1000 miałeś...
Oczywiście że połamane ramy to zła technika jazdy. Który z quadów przeprawowych służy do skakania? I g700 i KQ i Bf tak traktowane mają je popękane. Do takiej jazdy służy ośka.
Ja uważam że powinien być taki podział że ci którym się pala paski i im to tak przeszkadza niech nie kupują quadów od 800 w zwyż Brp. Problem rozwiązany u źródła.

DKfan nie obrażaj Yamahy .Stawiaj swojego quada ja swojego , zrobimy 80 kilometrów po ciężkim terenie i zobaczymy który quad to zniesie bez żadnej awari albo doczepimy przyczepkę pełną drewna i wtedy sam poczujesz komu pasek będzie śmierdział

Zapewniam że nie będzie to droga do kościoła albo dookoła komina tylko ciężki teren .

sylwester17
Oj tam. Zaraz się czepiasz kolegi.
Pamiętam jak Jacek miał Kinga i to był najlepszy quad na świecie, teraz outek ale tylko xxc jest najlepszy.
Też mnie trochę denerwuje stawianie miśka na równi z kingiem i brutkiem, tymbardziej że jedni pospszedawali a miskami się jeździ.

Oprócz wyrazu G700 i Can-am nie przeczytałeś tego co napisałem.. niestety
Ja nie bedę z Toba jezdził bo nie umiem jeździć na quadzie ale proponuję ci popytać ludzi którzy jezdzili quadami w CC jak wyglądały ramy G700 i KQ po skokach. Jeżdziłeś swoim g700 w serii Baja czy jakiś sezon w CC przelatałeś na sensowym miejscu? Bo argumnty o ciągnieciu drewna jakoś do mnie nie trafiaja. Stawiaj Swoj g700 a ja postawię Vinsona w półautomacie i zobaczymy co komu zaśmierdzi. Tak się można to Wielkiej nocy licytować

To że g700 jest najlepszym quadem przeprawowym, sportowym, wyczynowym i rekreacyjnym to wie Robert i Ty i każdy posiadacz g700 oraz ci którzy chcielby go mieć, tylko rozmowa nie toczy się na ten temat który quad jest najlepszy i dlaczego g700 tylko "Niekończący się temat - pasek w can amie". Przy okazji temat pękajacej ramy.

Jacek, powtórzę drugi raz
Sprzęt za 50 tysi, Ty kupiłeś używany za.. Tysi i trzeba przerabiać bo nie potrafili w fabryce zrobić tak aby było bez problemu.
Z porownaniami sam lecisz więc nie cytuj tematu postu.
I się nie denerwuj.