Czytasz, czytasz i nic nie łapiesz jak komuś coś skrzypi to WD40 pomaga a na pewno nie pomoże jak wahacz się rozkręci, SKRZYPIENIE W ZAWIESZENIU TO NIE OBJAW ROZKĘCONEGO WAHACZA

Ja jeszcze może sprecyzuje moje skrzypienie - bujanie tyłem prawo-lewo i jak dusze za bagąznik w dół też skrzypi.

jakl atasz po ternie to normalka

Może i nie ale było pisane z 100 razy że dokręcenia nakrętki na kości stabilizatora nie niweluje luzu na wahaczy a niektórzy dalej swoje. Więc miro12a ma racje.

Co do ściągania kości z osi stabilizatora, wystarczy lekko podgrzać palnikiem klej puszcza i kość łatwo schodzi.

Wiadomo

Ale jak nie ma luzu a tylko coś skrzypi to po co dokręcać

Akurat moja uwaga co do smarowania nie odnosiła się do żadnego Twojego postu. Z tego co zrozumiałem Ty proponowałeś smarowanie WD40 połączeń amortyzatora. Tak więc nie rozumiem Twojego postu. Może jesteś przewrażliwiony na Swoim punkcie. Wierz mi nie mam do Ciebie żadnej animozji, a że czasem mam odmienne zdanie.

-- dodano 10.09.2011 07:51 --


Dzisiaj jadę na quada z człowiekiem który dorabiał ten klucz więc zapytam.
Jutro dam znać.

-- dodano 10.09.2011 08:25 --

Widziałem filmik z USA właśnie charakterystyczne skrzypienie tylnego wahacza, jak go znajdę wrzucę tutaj.
Po poluzowaniu nakrętki nr 6, część siły skręcenia wahaczy zaczyna nam przenosić stabilizator a w szczególności kamienie, które nie są przystosowane do przenoszenia tak dużych naprężeń. Kamienie ocierają o wahacz i przez to występuje zgrzyt czy dziwne piszczenie, w niektórych przypadkach również do pęknięcia kamienia. Oczywiście że nie każdy dziwny odgłos z zawieszenia świadczy o odkręconym wahaczu.

syciu
czy do nasmarowania sworznia, czy też do skasowania luzu jak pisze miro12a musisz ściągnąć osłony gumowe. To są tylko dwie opaski i dwie osłony, i zamiast stresować się ściągnij je i zobacz co stamtąd wyleci Skrzypienie na 100% dochodzi stamtąd

-- dodano 10.09.2011 10:11 --

osłony gumowe sworznia-ośki (jak to zwał) tylnego wahacza oczywiście

Każdy z Was ma racje - ale skoro istnieje opcja że one lubia się rozkręcać to super że ktoś się pofatygował i przygotował taki materiał
miro12a dzięki z góry za info.
Palestyna popsikałem i nic to nie dało więc teraz kolej na sprawdzenie wahaczy

marten a co może wylecieć? masz na myśli ten kamień czy coś innego?
w poniedziałek się za to zabiorę i dam znać
fakt faktem stukow delikatnych czy luzu nie wyczuwam tylko skrzypienie ale dokładnie lepiej tam zajrzeć niz potem narzekać

bez stresu ! - myślę że wyleci woda

Mi kiedyś kamień się rozsypał i uszkodził wieloklin na osi stabilizatora, ale w out jest on mniejszy (słabszy).

Z tego co się zorientowałem to w starszych modelach są inne kamienie, mniejsze. Duże kamienie występują na pewno w modelach 2011.

Duże kamienie zawsze występowały w reni. W outlanderach raczej tylko w modelu xxc

To oczywiście jest bardzo zdrowe

Ale tak się składa że mi też skrzypi i bardzo mnie to denerwuję a w czwartek zmieniałem półoś i odkręcałem amory po czym sprawdzałem czy jest luz na wahaczu i jest 0 luzu !!!!


stąd moja podpowiedź choć nie trafna bo smarowanie połączeń amora G warte dalej skrzypi

teraz podejrzewam że trzeba sprężyny popryskać bo u mnie to bardzo skrzypi z przodu

Dla jednego z naszych forumowych kolegów dorabiany jest klucz do zawieszenia. Klucz taki jak na zdjęciu powyżej. Na razie sprawdził się w 3 przypadkach i jest wszystko ok. Jeśli by ktoś potrzebował to proszę dać znać. Zaznaczam że ja klucza nie dorabiam, tylko człowiek który jeździ z nami w grupie.