Łukasz_P napisał(a):
A płaczą, że im sprzedaż spada. paranoja
I niech płaczą , bo olewanie klienta , o którym mówisz niestety , ale się powtarza. Co prawda nie mam tu na myśli serwisu czy dostępności części , ale zwykłą obsługę przy chęci zakupu z mojej strony G700. Przykład: Salon X w moim najbliższym sąsiedztwie - ASO , tata podjechał do salonu z bloczkiem pytań , na które sprzedawca odpowiedzieć czy mu się to podoba czy nie powinien, odpowiedzieć może i odpowiedział , ale było to utrzymane w atmosferze " niech Pan już stąd idzie , bo nie mam czasu na ...", od razu odechciewa się wszystkiego, a chcesz wydać przecież sporo kasy , pracownik zapytany o koszty serwisu wyskoczył z kwotą 500 zł + koszty materiałów , tata grzecznie zapytał z skąd ta kwota się bierze i czemu jest tak wysoka (bo mało to nie jest , tym bardziej , że sprzęt serwisuje sobie sam i dotacji na ten cel od taty nie otrzymuje) , a gość odpowiedział tak " a co Pan myśli , że ile ma kosztować , to musi tyle kosztować , nie ma tu znaczenia , że to quad , a że przegląd samochodu kosztuje tyle samo lub nawet mniej to nie moja wina , trzeba się liczyć , musi kosztować i tyle " - w tył zwrot i naprzód nigdy moja noga tam nie stanie , taty tym bardziej , takiego olewactwa dawno nie doznaliśmy i wyszło , że mam Suzę. Koszt serwisu powiedzmy w jakieś tam normie 350 zł + materiały. Całość z wymianą olejów w dyfrach itd 520 zł z VAT, ale mam jedną pewność tu jestem traktowany poważnie za co serdecznie takiemu serwisowi można dziękować , quady , motory itd to tak specyficzne hobby , że wchodząc do salonu powinno być miło , a chamskie zachowania i odburkiwanie coś klientowi powinno się zostawić na inne okazje. Sprzedawca powinien wysłuchać i przynajmniej udawać , że jest zainteresowany jak w każdym biznesie
[i]