Polskie Stowarzyszenie Czterokołowców - ATV Polska - Forum - Zobacz temat - Grizzly 660 - stuki w silniku, słabnacy motor
Reklama1
Zobacz posty bez odpowiedzi | Zobacz aktywne tematy Obecny czas: 06.06.2024 15:40



Odpowiedz  [ 28 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2
Grizzly 660 - stuki w silniku, słabnacy motor 
Autor Wiadomość

Rejestracja: 03.11.2011 20:25
Posty: 76
Quad: Grizzly 660
PostWysłany: 03.09.2012 05:01 
Re: Grizzly 660 - stuki w silniku, słabnacy motor
Dzięki,
pewnie w czasie remontu jakies pytania jeszcze będą także będę tutaj pisał.
Pozdrawiam

-- dodano 19.08.2012 13:45 --

Ok, zrobię mały update w tym temacie. Myśle że nie będę zakładał nowego a zrobię tutaj taką mało foto relacje z rozbierania i remontu. może komuś się poźniej przyda.
Zabrałem się za wydzieranie silnika z ramy. Przy okazji wyszło pare bolączek które wole od razu naprawić skoro mam już wszystko na wierzchu.
Image
Poprzedni wlasciciel musiał miec jakas przygode z tylną cześcia pojazdu. Obstawiam strzał od tylu w prawą strone (w jaki sposob nie wiem). Efekt- spawana rama w miejscu mocowania tylnego wahacza w efekcie wahacz przyspawany krzywo co objawiało się pochyleniem koła.
Widać to tutaj na zdjeciu
Image
Po drugie dzwon był na tyle silny że pekło mocowanie dyfra (będę uzywał nazwy dyfer mimo ze to tak naprawde nie jest dyferencjał tylko zwykła przekładnia kątowa ;) ), na szczescie tylko kawałek zewnetrzny odpadł.
Image

Jako że gdy już rozebrałem tyle stwierdziłem ze bez sensu składać to w takim stanie gdy jest tyle bolączek po poprzednim właścicielu.
Po pierwsze zapieczony tylny hamulec, mimo że za bardzo jest za bardzo używany to uważam ze lepiej mieć i nie używać niz nie mieć a potrzebować. zrobię regeneracje, nowe gumki, może tloczki jeśli będą skorodowane.

Tylny dyfer zostanie przegladniety, pod kątem zurzycia zebów i luzu na wałku, wlecą nowe gumki na wale napedowym.

Tylne zawieszenie - nie wiem co zrobic z tym mocowaniem pogiętym, prawdopodobnie zrobię fasolke w otworze i ustawie na niej bo wychodzi ze tylen mocowanie dolnego prawego wahacza jest przesunięte 5mm na zewnątrz.
Image

Piasty tylne - łożyska sa ok, wlecą tylko nowe tulejki ( służące do mocowania wahaczy). Tulejki wciskane w piaste będą zastapione wykonanymi z PTFE, natomiast długa tulejka będzie z odpowiednio mocnej nierdzewki. ( w razie chętnych na taki zestaw pw. )

Silnik - po zdjeciu czapki i cylindra okazało się ze jest w dosyc opłakanym stanie. Tzn został w takim stanie zakupiony. Po zakupie został wymieniony olej. Silnik przejechał okolo 700km od zeszłorocznej zimy.
Prozaiczną sprawą jest fakt iż... było mało oleju i to najprawdopodobniej było przyczyną. Niestety tak to już bywa że jak się samemu nie dopilnuje to poźniej wychodzi.....
Niemniej jednak brak oleju byl spowodowany tym ze ten olej byl sukcesywnie spalany, pierscienie przepuszczały. Tuleja cylindrowa nie ma ani troszeczke śladów po honowaniu wiec musiał żreć aż miło.
Image

Efektem ostatecznym było przegrzanie spuchniecie tłoka i przytarcie go o tuleje oraz chyba zetknięcie z luźną korba stad dosyc spore urwanie płaszcza. Wał nadaje się do regeneracji. Tłok do wymiany.
Image
Image
Image

Niestety zgubiłem gdzieś sciągacz do magneta, czekam aż ślusarz zrobi nowy.
Niestety podczas odkręcania uszkodzeniu uległa szpilka kolektora wylotowego, będę musiał naspawać nakretke i poźniej wymienić całą szpilke, natomiast aby reszte odkręcić podjade na gun'a pneumatycznego.

W tym momencie to by było na tyle.
Cylinder wyczyścilem i zabieram do pracy żeby pomierzyć czy w jakim stanie jest tuleja, czy wystarczy zrobić jeden nadwymiar czy od razu 2. Później zabiorę się za wał.

W miare postępów będę aktualizował :)
pozdrawiam

-- dodano 31.08.2012 16:20 --

Image
i stało się to czego się obawiałem.
jednokierunkow sprzęgiełko rozrusznika zabite. Tak to niestety bywa jak uzywa tego ktoś kto nie jest świadomy co robi. Jak widać na obrazku ( sprzegiełko zdjete, jedna z zapadek zablokowała się i przekreciło ją w drugą strone blokując całkiem naped. Skutkiem czego było napedzanie rozrusznika przez silnik. Ale to już w ostatnich chwilach tego silnika wiec rozrusznik nie dostał po dupie bardzo.

W zwiazku z tym ze jest to element jednolity z kołem a zestaw koło+sprzegiełko kosztuje 600zł zastanawiam się czy nie ztoczyć tej powierzchni walcowej jakies 3-5mm na strone, wcisnąć na to ciasno spasowaną tulejke (materiał dobiore odpowiednio twardy i o niskiej ścieralności) a pozniej przetoczyć to raz jeszcze na konretny wymiar (ewentualnie jeszcze przeszlifować). Problemem jest to że nie mam wymiarów oryginalnej części i nie wiem ile luzu tam pozostawić aby w czasie normalnej pracy sprzęgiełko nie ciągneło rozrusznika.

Jutro dalsze rozbieranie silnika.

moderatora proszę o zmianę tematu na " Grizzly 660 - fotorelacja z wskrzeszania truba " :)

-- dodano 03.09.2012 04:59 --

pomiary cylindra wyszły nastepująco
Image
pomiar na 4 wysokosciach


Ostatnio zmieniony przez Skiba 03.09.2012 05:01, edytowano w sumie 5 razy



 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19.05.2012 20:42
Posty: 38
Miejscowość: Pomorskie
Imię: Adrian
Quad: Grizzly 700 EPS
Poprzednie quady: Grizzly 660, Raptor 700R
PostWysłany: 02.11.2012 23:44 
Re: Grizzly 660 - stuki w silniku, słabnacy motor
I jak toczą się sprawy dalej? Ja w moim G660 właśnie robię remont silnika. Pewnego razu w ciężkim terenie usłyszałem metaliczne uderzenie w silniku. W trakcie delikatnego powrotu do domu kilka razy musiałem się zatrzymywac, bo quad się grzał. Po rozebraniu silnika okazało się, że urwał się łańcuszek pompy oleju i wody. Niestety tłok bez smarowania i chłodzenia przytarł o cylinder.

Pozdrawiam i oczekuję dalszych foto-relacji :)


 
Profil Facebook Gadu-Gadu

Rejestracja: 03.11.2011 20:25
Posty: 76
Quad: Grizzly 660
PostWysłany: 03.11.2012 15:17 
Re: Grizzly 660 - stuki w silniku, słabnacy motor
a ja ze względu na długi weekend znalazłem chwile aby porobić w garażu.
Ze względu na brak dostępności klucza udarowego rozpoławianie wciaż odlozone na później ;/
Za to zabrałem się za głowice. Z myślą ze skoro jest zdjeta to wymienie uszczelniacze sprawdze zawory i ewentualnie dotre je.... Niestety o ile wydechowe wygladaja na jeszcze w miare ok to dolotowe kompletny złom!.
Wstepnie dotarty zawór wylotowy:
Image
Dolotowy :
Image
Gniazda zaworowe wydają się być ok ale na wszelki wypadek zrobię ich odcisk i pomierzę by mieć pewneość żę nowy zawór wystarczy dotrzeć bez poprawiania gniazda.
Oczywiście wszystkie zawory wymienie.

-- dodano 03.11.2012 15:17 --

Poza tym jeszcze udało mi się kupić wał używany w stanie "idealnym" takżę będzie zamiana.
No i mam dylemat odnośnie cylindra.
Czy ktoś jest mi w stanie powiedzieć czy tam siedzi nikasil ? czy czeka mnie wymiana tulei czy to nie nikasil i moge smiało szlifować.


Ostatnio zmieniony przez Skiba, 03.11.2012 15:17, edytowano w sumie 1 raz



 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18.12.2009 15:41
Posty: 2266
Miejscowość: Zasole Bielańskie Oświęcim
Quad: Renegade 800, Grizzly 700
Poprzednie quady: Vinson 500 inne motocykle
PostWysłany: 09.11.2012 10:21 
Re: Grizzly 660 - stuki w silniku, słabnacy motor
Możesz śmiało szlifować


 
Profil

Rejestracja: 03.11.2011 20:25
Posty: 76
Quad: Grizzly 660
PostWysłany: 22.12.2012 20:36 
Re: Grizzly 660 - stuki w silniku, słabnacy motor
Dzięki.

-- dodano 22.12.2012 20:36 --

Dzień dobry po przerwie ;d
mały update
głowica zrobiona. Zawory kupiłem Prox'a. Na poczatku plan był taki aby kupić zawory inci zeby sprawdzic czy pasuja. Problem okazał się wiekszy ponieważ w PL byl tylko jeden zawor i to dolotowy. Udalo mi się go kupić, cena w stosunku do proxa przez 5.
Image
Na zdjeciu powyzej od lewej zawor Inca, oryginalny Yamaha wyklepany oraz nowy dotarty prox.
Jedyne czym rozni się zawor z inci to chyba trzonek jest mniejszy o setke, mierzone suwmiarka(elektroniczna) niby z waznym certyfikatem ale do konca temu wierzyc nie można. Poza tym zagłebienie w grzybku od strony komory spalania jest mniejsze w tym od inci.

Image
Zawory dotarte, poskladane, kolektor owiniety.
Zdecydowalem się na tąśme żeby wyeliminowa tą blaszana osłonę wydechu ktora tylko dzwoni ;)
Polecam stanowczo zmoczenie taśmy wodą przed owijaniem. Liczylem żę bazaltowa nie będzie tak pyli niemniej jednak się przeliczyłem i po chwili czułem powbijane włókna szklane. W dużo mniejszym stopniu niż w przypadku zwykłęj taśmy ale i tak z wodą jest dużo przyjemniej.

Image
Silniczek bez problemu rozpołowiony. Gorzej z wyjęciem łoyzka od strony magneta... mam z nim problem i nie wiem za bardzo co z tym zrobic, gdyby ktoś mial jakies doswiadczenia proszę o pomoc ;)

Z ciekawostek...
Korba jednak mocniej dostała bo jest skrzywiona
Image
Resztki tłoka znalezione w okolicy smoka
Image

W poniedzialek ciag dalszy prac, mianowicie...
Całe kartery mam zamiar wrzucic do kastry zalac wodą z dimerem i wszysciutko wyplukac. Mam nadzieje ze uszczelniaczy to nie ruszy... a po kilkukrotnym plukaniu wszystko i tak kilka dobrych dni przelezy w ciepełku zeby wszystko odparowało


Ostatnio zmieniony przez Skiba, 22.12.2012 20:36, edytowano w sumie 1 raz



 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13.12.2009 19:06
Posty: 1552
Miejscowość: Olsztyn
Quad: G550
Poprzednie quady: Inca Yeti 700
PostWysłany: 28.12.2012 17:28 
Re: Grizzly 660 - stuki w silniku, słabnacy motor
fajna relacja i zdjęcia, czekam na więcej :)

_________________
Na quadzie - Mudmarker , na motocyklu - Fabiq :)
MotoBracia Off-Road Team , MotoBracia.pl


 
Profil WWW

Rejestracja: 03.11.2011 20:25
Posty: 76
Quad: Grizzly 660
PostWysłany: 07.05.2013 21:30 
Re: Grizzly 660 - stuki w silniku, słabnacy motor
Witam po dluzszej przerwie, mam wolną chwile więc napisze kilka słów.
Z braku nadmiaru czasu wszystko się ciągnie ale są postępy.
Zeby nie kursować po pracy do domu rodzinnego silniczek rozpołowiony zabrałem sobie do.... mieszkania :wizi:
Zakupiłem tłok Wosnera, komplet uszczelek silnika (pod cylinder, pod glowice i komplet do pokrywy zaworowej) .
Image
Połówki złożone na silikonie Rienza
Image
We wtorek odebrałem cylinder od szlifierza.
W sobotę zabieram się za umycie go i składanie rozrządu.
W środku silnika brak wiekszych oznak zurzycia, przesuwki od biegów nie są wybite, kły tak samo. Łozyska centralnego dyfra nie rozbierałem. Wszystko wyczyszczone i poskrecane. Śrubki połowek na czerwonym locktite.
Piasty tylne są rozebrane, łozyska wyjete i wyczyszczone. Tulejki dotoczę w poniedziałek (jak będzie czas w pracy). Składał będę na tych samych łozyskach bo kulki nie wygladaja na skorodowane i luzu nie ma. BYly tylko zabite typowo smarem zmiesznym z błotem. (zdjecia pozniej).

Dzis mam rozkmine zwiazana z tą krzywą ramą. Porobiłem zdjecia pomirzylem wstępnie i... nie mam pojecia co jest krzywe, co przespawane a co bylo tak w serii.

Rozchodzi się o tylne zawieszenie ktorego pokrzywienie widac na zdjeciach wczesniej (prawe kolo).
Image
widok z gory od tylu Image
rozporka gorna na tym zdjeciu byla spawana, dosyc nieudolnie to pospawane, wlaczneiz mocowaniem dyfra ktore do niej bylo przyspawane.

widok na lewe tylne zawieszenie
Image
widac gorny i dolny wahacz są pionowo jeden pod drugim.
Image
na zdjeciu powyzej prawy tylny zawias, widać ze dolny wahacz jest przesunięty co powoduje ze piasta nie jest w pionie i powoduje ze koło dołem się wysuwa na zewnątrz jednoczesnie powodując ze jest zbieżne.
Niemniej jednak... odległosci pomiedzy osiami srub mocujacych wahacze dolne i z przodu i z tylu jest taka sama so wtf?
Dodatkowo pomierzylem odległosci od wahaczy do niezaleznego pkt (przynajmniej tak mi się wydaje) i za taki obrałem górne mocowanie przedniego amortyzatora. Wynik był conajmniej dziwny bo.. taki sam dla prawej jak i lewej strony, zarowno gorny jak i dolny wahacz :|
Image
Nie wiem jak te pomiary interpretować ale zrobię chyba następujący manewr:
wytnę przednią rozporke dolnych wahaczy, rozeprę nieco mocowanie zeby prawy dolny wahacz wyszedl na swoje miejsce.
Dotnę odpowiedniej dlgosci rurkę zastępującą rozpórkę, do ktorej dospawam uszka do dyfra.
Dodatkowo dospawam jeszcze jedna rozporke, na skos od przedniego mocowania prawego dolnego wahacza do lewego tylu. Jesli po wlozeniu dyfra jeszcze się cos zmiesci to ewentualnie jeszcze jedna wstawie.
To by było na tyle poki co.
Nastepna ktualizacja po zlozeniu rozrządu.
srry za jakosc zdjęć, robione boschem

-- dodano 02.05.2013 16:49 --

jeżeli ktoś ma jakies pomysly jak to pomierzyc ( zaznaczm ze posiadam jedynie suwmiarke i metrówke niekalibrowaną :wizi: ) zeby dojsc co prostować to serdecznie zapraszam do pisania.

-- dodano 07.05.2013 21:30 --

Cylinder nareszcie po szlifie i honowaniu.
Image
Tłok również na miejscu, pierścionki założone i ustawione.
Image
Rozrząd ustawiony i napinacz napięty,
Image
Image
Image
Prawdopodobnie pod koniec tyg dalsze skrecanie, głowica z ustawianiem luzów itd.


Ostatnio zmieniony przez Skiba 07.05.2013 21:30, edytowano w sumie 2 razy



 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27.06.2006 23:18
Posty: 525
Miejscowość: dawniej Ełk teraz wiocha.pl
PostWysłany: 08.05.2013 07:01 
Re: Grizzly 660 - stuki w silniku, słabnacy motor
Czyta się jak dobry kryminał z obrazkami dobra robota . Jak możesz podawaj ceny .

_________________
Post ten wyraża moją opinię w danej chwili . Treść jego nie może służyć przeciwko mojej osobie w dniu następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. Pozdrawiam Robert .


 
Profil

Rejestracja: 03.11.2011 20:25
Posty: 76
Quad: Grizzly 660
PostWysłany: 18.05.2013 18:41 
Re: Grizzly 660 - stuki w silniku, słabnacy motor
Hmm z kosztów poniesionych dotychczas to
tłok chyba 600
wał uzywka 500
zestaw uszczelek 180 zł (swoja droga wygladaja dobrze, pod czapke multli-layer)
zawory chyba po 80zł wydechowe i 60 dolot.
docieranie zaworow i sprawdzenie czapki 100
szlifowanie cylindra 100
Tasma na kolektor chyba też kolo 100 ale zostało jej jeszcze chyba z połowa.

Pozdrawiam

-- dodano 18.05.2013 18:41 --

Moj zestawik naprawczy piasty tylnej

cena. około 20 zł szt
Image
Image


Ostatnio zmieniony przez Skiba, 18.05.2013 18:41, edytowano w sumie 1 raz



 
Profil

Rejestracja: 15.05.2013 19:42
Posty: 5
Imię: Bartosz
Quad: Yamaha G660
PostWysłany: 20.05.2013 19:56 
Re: Grizzly 660 - stuki w silniku, słabnacy motor
zobaczyłem post o słabnącym motorze w g660, mam pytanie.
dziś po około 20 km jazdy szutrem, asfaltem ( silnik ciągle na wysokich obrotach), natrafiłem na sporą kałużę. po wyjechaniu z niej, po około 20 sekundach zgasł silnik. udało mi się go odpalić, jednak po wrzuceniu na H zgasł. kolejne dwa razy zapalił, jednak po dodaniu odrobiny gazu znów gasł. próbowałem jeszcze z 10 razy zakręcić, ale nie odpalił wcale. odczekałem około minutę i bez problemu odpalił, nic nie stukało, nie strzelało, od razu odzyskał całą moc.

jestem na 99% pewien że nic się nie stało, ale ciekawi mnie sama przyczyna tego, że nei chciał mi odpalić i zgasł. ktoś ma jakąś propozycję czemu tak się stało? czy może przez zimną wodę z kałuży benzyna mogła ulec schłodzeniu w wężyku i nie spalała się w cylindrze? czy się mylę ? :)


 
Profil
MultiMoto
MultiMoto
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.04.2005 14:23
Posty: 13123
Miejscowość: Warszawa i okolice
Quad: Quad czy motocykl - nie ma znaczenia ;)
PostWysłany: 20.05.2013 20:03 
Re: Grizzly 660 - stuki w silniku, słabnacy motor
Fajka na świecy.


 
Profil Facebook WWW

Rejestracja: 03.11.2011 20:25
Posty: 76
Quad: Grizzly 660
PostWysłany: 27.05.2013 18:11 
Re: Grizzly 660 - stuki w silniku, słabnacy motor
Tak fajka jest dosyc głeboko wciskana w pokrywe głowicy i czesto jesli się tego dobrze nie uszczelni (nawet sylikonem) to można ją tam zalać do pełna.

-- dodano 27.05.2013 18:11 --

Ze względu na wolną chwilę zabrałem się za składanie przekładni pasowej.
Z ciekwaości rozebrałem wariator by zrobić przegląd. I oczom moim ukazał się taki oto widok:
Image
Po odczyszczeniu:
Image
Talerzyki rownież przetarłem włókniną zeby usunąć to co zostało po pasku i syfie.
Image
Image

Niestety widoczne na pierwszym zdjęciu rolki są w dosyć opłakanym stanie.
będę starał się dotoczyć nowe z nierdzewki(powino się udać trafić z wagą (najwyżej ciut cieższe zrobię, może bardzo nie straci na przyspieszniu) a na wierzch z jakiegoś teflonu.


Ostatnio zmieniony przez Skiba, 27.05.2013 18:11, edytowano w sumie 1 raz



 
Profil
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09.09.2008 10:09
Posty: 654
Miejscowość: Pabianice
Quad: Yamaha Grizzly 660
Poprzednie quady: Lucky Star 250, Polaris Predator 500
PostWysłany: 24.12.2015 12:26 
Re: Grizzly 660 - stuki w silniku, słabnacy motor
Dokladnie, fajnie się czyta. Szkoda ze fotki już wygasly. Czy zna ktoś kogos w okoliach Łodzi co ogarnie mi silnik?

_________________
Pozdro
Łukasz


 
Profil Gadu-Gadu
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Odpowiedz   [ 28 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Forum style created by Pink Floyd Ringtones|Modified by Daniel.