Zrób dokładnie jak napisal Asterix 100% orginal - możesz dodatkowo przy czyjejś pomocy przechylić grizlaka na prawy bok po wyjeciu korka spustowego - wyleci wtedy dokladnie cała woda.

Gratuluję mechanika !!! dawno się tak nie uśmiałem , od razu widać że człowiek zajeździł niejednego quada

Ech.... szkoda gadać żeby nie było autoryzowany serwis Kawasaki Dzięki Wam za pomoc, quad już jeździ normalnie

Poucz faceta że pękające paski to właśnie domena Kawasaki , gdzie konstrukcja sprzęgła skrzyni pasowej CVT jest zupełnie inna niż w Yamaha Grizzly. W Yamahach bardzo łatwo jest unieruchomić sprzęgło w jednej pozycji piachem z mułem zassanymi z wodą ( w Kawie jest to raczej niemożliwe).

Powiedzał że pasek się spalił a nie pękł Boże....i pomyśleć, że on mi robił przegląd w grizie

//Żebym ja ci zaraz czegoś "nie pęknął"
aXcid

U mnie też grizz pociagnal wode najprawdopodobniej przodem i teraz moje pytanie, rury sa pod plastikami, jak wyszliscie ze snorkelami na wierzch, ciecie plastikow odpada.

nie ma innego wyjscia

To dałoby się zrobić bez cięcia plastików...ale wtedy musisz uciąć rurę odpowietrzającą i puścić ja niżej pod błotnikiem i wyprowadzić z którejś strony. Uważam jednak że to za dużo zachodu i łątwiej zrobić "dziurkę" w plastiku Zwłaszcza że to tylko mała czarna pokrywka maski, a nie całe błotniki

Po ostatnich jazdach w sobotę gdzie 3 razy zalałem pasek dostałem furii..i dziś przeprowadziłem operacje według wskazówek które doczytałem na forum .Miał ją wykonać zaprzyjażniony mechanik ale ze względu na brak czasu zabrałem się do tego sam..
Oto organizm do wyleczenia

Odkręcamy podnóżek..

Następnie odkręcamy pokrywę..

Po odtłuszczeniu uszczelki i brzegów pokrywy smarujemy obustronnie silikonem wysokotemperaturowym..

Przykręcamy pokrywę ( śrubki również nakręciłem na silikonie )

Następnie zabieramy się za połączenia rur odpowietrzających i składamy je również na silikon (fabrycznie były uszczelnione jakimś niby hermetykiem )..

Mocno skręcamy opaski zaciskowe..i powinno działać.W najbliższy weekend postaram się gdzieś podtopić misia i sprawdzić swoje dzieło

A u mnie spokoj, skrzynie zalalem dopiero odpowietrzeniem, jak woda przelala się gora przez przod. Swoja droga to ciekawe uczucie jak slyszysz jak woda leci do skrzyni i ta swiadomosc, ze już nie ma na czym jechac...

Simbus pasowało by wydłubać to błotko pod skrzynią

To chyba celowo Rafal robi podkladke dla hodowli Zezuchy

Notabene tak samo robi się w kazdym innym quadzie z CVT, ja dokladnie tak samo zrobilem już dawno w KXR.

Samo zdrowie

Odświeze temat bo jest jeden problem o którym nikt tu nie wpomniał...dzis uszczelniałem skrzynie pasowa i rure odpowietrzającą i po prostu szału dostałem.Uszczelnienie pokrywy skrzyni-super żaden problem.Uszczelnienie łaczenia gumowego kolana z plastikową długą rurą też nie sprawiło problemu.Za to już przy łaczeniu gumowego kolana ze skrzynią po prostu wsciekłem się.Za każdym razem gdy dokrecałem obejme śrubokrętem pieprzone gumowe kolano zsuwało się.Chociazbym niewiem jak mocno wciskał tą gume na wylot skrzyni to i tak gdy dokręciłem śrube zsuwała się.W końcu stwierdziłem że to przez ten silikon bo jest śliski więc go wytarłem dokładnie i skręciłem ponownie i wcale nie jestem pewny czy się zaraz to nie zsunie(np.przy wstrzasach). A wystarczyłoby żeby ten wylot ze skrzyni był o centymetr dłuższy.W efekcie to łaczenie nie jest uszczelnione silikonem i mam wrażenie że zaraz się rozłączy o ile już to nie nastąpiło.Źałuje ze to ruszałem. i nie bardzo widze wyjscia z tej sytuacji...

Przykręcając gumowy łącznik nie używamy silikonu ponieważ ułatwia ześlizgnięcie się z króćca skrzyni pasowej. Dodatkowo króciec jest bardzo krótki ok. 8 mm co powoduje spadanie łącznika. W swoim Kodiaku ( rozwiązanie takie jak w Grizzly ) łącznik wykonałem dłuższy z rury gumowej śr. 55 mm ( dostępne w sklepie z częściami do ciężarówek ). Króciec ze skrzyni pasowej w dolnej części wystaje na około 3 cm w górnej na 2 cm ale ma wzmocnienie zmniejszające długość do 8mm. Wykonanie wycięcia w łączniku pod to wzmocnienie powoduje że łącznik jest stabilny mimo że opaska zaciska koniec rury. Przy fabrycznym łączniku często zdarzało się samoczynne spadnięcie. Po modyfikacji problem zanikł. Do uszczelnienia pokrywy skrzyni używam smaru silikonowego nie silikonu ( pokrywa jest sztywna i dobrze przylega , gęsty silikon nie zawsze można dobrze docisnąć śrubami ). Po tych modyfikacjach sprawdzona głębokość brodzenia to 120cm w wersji light i 140 w wersji hard ( różna długość kominów).
Problemem w quadach gażnikowych jest dostarczenie powietrza do filtra. Przy średnicy wlotu 55 mm rura o długości 40 cm powoduje spadek prędkości max z 85 do 55km/h.