Trochę dorzucę:
teraz G550 EFI śmigam... kilka dni temu robiliśmy porównanie z G700 na żywo. Gady tylko z wyciągarkami (w 550 większa). Waga kierowcy: 68 kg. Nastawy: identyczne. Laćki standardowe (z salonu).
Szosa:
- G700 szybszy o zaledwie kilka KM. Ale oba zbierają się równie szybko
- zakręty: oba idą tak samo
- komfort: G550 miększy (na szosie nie fajnie)
Teren:
- G550 - KOMFORT
))))))))))))))))) zawieszenie mięciutkie
- G700 - na szutrach ładnie idzie, G550 składa się za miękko
- bagno z przewagą trawy, załączony 4x4 + dyfer - G550 poszło bez skazy, 700 ugrzęzła (dlaczego?)
- podjazd pod górę (piasek ubity): G700 szybsza
Słowa właściciela G700 po jeździe G500: to samo, tyle że miękka bestia, skręty ma jakby mniejsze, hamulce lepiej łapią.
Moje odczucie po jeździe: 700 twardsza i łatwiej zarzucać zadem.
ok, dlaczego wybrałem 550 a nie 700?
Skoro mogę mieć to samo, to po co przepłacać? Na ulicach nie zapierdzielamy w kolumnie ile fabryka dała tylko dostosowujemy prędkość do najwolniejszego, więc po co prędkość?. Wielkość ta sama. Moment obrotowy ten sam (prawie, no w dolnych partiach identyczny, ale w górnych i tak rzadko wykorzystywany). Za cenę gołego G700 mam doposażoną G550. Od kilku miesięcy zastanawiałem się nad wyborem: 500 czy 700. Dużo literatury było, dużo testów na maszynach znajomych itd. Zdecydowałem 550. Gdyby wyszło 800 - może wtedy bym się skusił, tylko pytanie: po co więcej mocy? W terenie to co ma 550 spokojnie wystarcza i naprawdę ma się zapas mocy. Przez długi weekend majowy katowaliśmy sprzęty na przeprawowo. I to co zaobserwowałem: ani razu moja 550 nie została w tyle. Ani razu się nie utopiła (czego nie można powiedzieć po KQ, Brutalu, czy 700).
Ok, powiecie, jechałeś pierwszy, oni gorsi rayderzy - no way. Ja miałem kilka miesięcy przerwy, przesiadłem się z ośki na zawieszenie niezależne - inaczej to bydle się prowadzi niż ośka. Jest do tego większe. Nie miałem jak wcześniej "objeździć" gada, tylko od razu poszliśmy na całość w weekend. A oni? Oni maja dłuższy staż na przeprawowych niż ja. Nie raz mnie ratowali jak śmigałem na ośce. Więc miałem dziką satysfakcję, że ja przejechałem a oni polegli
Tu zaznaczę: nie twierdzę że 700 jest gorsza. Tyle że 550 to lekko zmniejszony silnik, poprawiono krzywą mocy i dopracowali zawieszenie. Dla mnie 550 a 700 różnicy nie ma w terenie. Dlatego wybrałem 550 i nie narzekam. Pewnie przy sprzedaży będzie ciut gorzej sprzedać napaleńcowi laikowi, niż 700. Bo jak wiemy "napaleńcy" patrzą na moc i nie dociera do nich że w 99% czasu tej różnicy nie wykorzystają.
A na koniec ciekawostka:
G700 + wyciągarka + torba + rayder 89 kg jest wolniejszy niż G550 + wyciągarka + plecak z 10 puszkami piwa + rayder 55 kg. W takiej konfiguracji G700 zostało lekko w tyle na szosie, o kilka długości
Tak więc dywagacje na temat różnicy mocy itp - sprowadzić należy do określenia:
- waga raydera
- waga osprzętu
- umiejętności raydera
Na koniec test spalania (nie fachowy):
1 l benzyny 98, oba gady z przebiegiem 500 km (tak, prawie nówki), zastawy identyczne, rayder ten sam, odkręcona blokada manetki na maxa w obu. Tor ubita ziemia, okrąg o długości 1 km (około).
G500 o 4 okrążenia lepsza. Czyli pali mniej.
I tu pytanie: warto poświęcić ciut mocy w zamian za spalanie? I tak jeśli nie jeździ się "zawodowo" spalanie na wypadach, w większości ma drugorzędne znaczenie. Szczególnie takie jak tu, niewielkie.
ps. dla tych co chcą polemizować:
testy przeprowadzaliśmy jako laicy i mamy świadomość, że wiele do profeski w tym teście brakuje. jednak staraliśmy się sprawdzić wszystko w takich warunkach w jakich zawsze jeździmy itp. Jeśli ktoś ma ochotę sprawdzić inaczej różnice, zapraszam. Sam jestem ciekaw co może z porównania wyjść.