udało mi się podmienić moduł (oczywiście mój) do innego Blastera i odpalił bez problemu. więc nie wiem już co mam zrobić
chyba zacznę rozbierać całą instalacje, kabelek po kabelku i założę nową... podrzućcie jakieś propozycje.. może znacie jakiegoś szpeca w tych sprawach w woj. świętokrzyskim?
-- dodano 21.04.2012 20:18 --problem rozwiązany. wszystko przez mechaników z salonu Yamahy. rozkręcili magnezy z magneta i źle włożyli (chodzi o bieguny). potem kazali kupić nowy stator a potem jeszcze nowe magneto. wyniosło mnie to niepotrzebnie ponad tysiądz złotych. ale mniejsza z tym. teraz znowu mam problem
jadę sobie normalnie ok 5km, postój i za 10 min odpalam wkręcam go na full żeby wykręcić a tu zgasł, kope kope nic. próbujemy z popychu odpalił ale się nie chce wkręcać i strzela z tłumnika i jakieś dziwne stukania, zgasł. potem znowu odpalił, podstawiam rękę pod rure wydechową i prawie się oparzyłem. dobra cholowanie do domu. rozkręcam osłonę od magneta a tu się klin na 3 części rozwalił i koło magnesowe spadło. klin dorobiony koło założone, odpalił ale coś trze w silniku i strach żeby był odpalony. CO TO MOŻE BYĆ? pomóżcie!!!