mam mały problem bo moj quad w ogóle nie chce odpalic i jnie wiem co mu dolega.....jezdzilem w terenie i wszystko zaczeło się od zerwania zebow na przedniej zebatce...,zaczelo zgrzytac zatrzymałem się i naciagnełem zdeka łancuch... z tamtego miejsca jechałem prosto do domu... no i nie dojechałem....
jechałem sobie bodajrze na 4 biegu znowu cos zgrzytneło ,zatrzymałem się zeby sprawdzic (myslalem ze to łancuch na zebach przeskoczył),zgasiłem quada.... i to byl moj błąd bo kiedy chciałem go odpalic to w ogóle nie chciał zakrecic..trochę na pycha popróbowałem i nic,ale zaczal krecić rozrusdznik...w obecnej chwili quad kreci ,niby by chciał rechnąc ale jakos nie może... i wydaje mi się ze inny głos jest teraz ( jak kreci rozrusznik)

może ktoś z was miał podobny problem lub przypuszcza co to może być to bardzo proszę o wypowiedź
pozdrawiam