Witam, mam Raptora 350 działał bez zarzutu gdy miałem wyjazd zostawiłem go na 3tyg. samego w domu ;d przyjechałem ładuje akumulator i odpalam a tu nic... patrze iskra jest, paliwo jest, paliwo dochodzi do gaźnika gdy wstrzyknę troszkę paliwa na koniec świecy to po próbie odpalenia i po ponownym odkręceniu jest sucha.
Dodam że tak dziwnie chodzi jak chce go odpalić, mam na myśli że przedtem tak robił jak bym crossa odpalał a teraz to tylko tak syczy szz szzz i czasami załapie lekko ale i tak nie odpala ;/ czegom możę to być wina ? akumulator 100% sprawny

Kiedyś tak miałem po zimie w jednym quadzie - pomogła wymiana paliwa, na świeże...

nic to nie dało ;/ nie chce go tam męczyć strasznie tym odpalaniem bo rozrusznik po paru próbach już parzy ;/