Dzisiaj robiłem tylny wahacz, niestety nie mogłem wybić sworznia mocującego wahacz w ramie, nie pozostało mi nic innego jak tylko go przeciąć przy pomocy brzeszczota.
Miałem tam spore luzy, po finalnym wyciągnięciu wahacza i próbie przymiarki okazuje się, że jest tam troszkę za dużo miejsca i moje pytanie, czy tam powinny być jakieś łożyska, czy tulejki ?? Bo z książki serwisowej mało wywnioskowałem ...

Tam powinne być łożyska igiełkowe - są do niczego.
Kup sobie 20cm poliuretanu/ertalonu i idz do tokarza. Będzie tanio i porządnie, mam tak i polecam. Chyba że ratuje Cię zebym Ci to wystrugał sam - jest taka opcja ale wysyłka dopiero w poniedziałek. Jakby co to dzwoń 796 227 861

prawda co Michał piszę, w moim banshee były również łożyska igiełkowe które sypały się bardzo często, od czasu wstawienia poliuretanowej tulejki zapomniałem co to wymiany, dla spokoju można w wahacz wstawić kalamitkę i od czasu do czasu napchać świeżego smaru

Trochę po czasie . Stwierdziłem, że wypróbuję firmowe części Yamahy, trochę mnie kosztowały (całość 470zł), ale co poradzić. Następnym razem w razie czego zrobię tak jak radziliście. Później wrzucę fotę tych łożysk igiełkowych dla potomnych

-- dodano 21.06.2014 15:02 --

Jakby ktoś szukał, to jest łożysko igiełkowe które siedzi w wahaczu tylnym w ilości dwóch sztuk.

Wyrazy współczucia
Oby trzymały się jak najdłużej! Moje łożyska padły po malutkiej rolce.