Kurde piekne te Wolveriny macie.

Tylko zastanawiajace jest to, ze wyglada jak oska, a bebechy ma z przeprawówki

gonsso a pisałeś że jakiś twardawy,nie wybija się...?

Ale co twardawy bo stracilem wątek ?

Generalnie Wolverine nie jest miękim i super confortowym quadem ale jest bardziej mięki od typowej ośki.
Przemas z tymi rosomakiami to jest tak,że fajnie się możesz powściekać bokami a jak masz ochotę ubłocić się w bagnie to magiczny przycisk na kierownicy 4WD i przeprawa pełną gębą.
Za to bardzo cenie tego quada,że jest uniwersalny

coś w wątku PP wspomniałeś że na taki długi dystans ciężko"niewygodny" ponieważ na dziurach słabo się wybija czy coś podobnego, nadgarstki siadały.

A no tak bylo. Tyle że to były moje odczucia po tym jak na 50 km zamieniłem się z Kingą. Natomiast Kinia twierdziła ze jej się jedzie super i że na moim Grizzly to by zasneła. Generalnie pomijając takie "twarde laski" jak moja żona to na wolverine długie trasy są męczące. Na wybojach i dużych dziurach mocno obrywają miesnie przedramion a jak zle trafisz w dziure to tylny zawiech lubi dobic i wtedy obrywa kręgosłup, ja to ograniczyłem montując zawias Elka. W sumie to przeznaczeniem Wolverine w mojej ocenie sa rekraacja w kolo komina lub po modyfikacjach przeprawówka. Ja jak i Wojtek zgadzamy się co do tego, że wolvo doskonale jedzie w ciężkim terenie i na trawersach. Przede wszystkim dlatego ze jest lekki i środek ciężkosci jest nisko. Napisze też raz jeszcze, że idealnym rozwiązaniem byłoby wsadzenie silnika 550 do wolvo, wtedy na pewno nie zamieniłbym tego sprzęta na Renegada jak to mialo miejsce po PP.

Rzeczywiscie ciekawa sprawa z tym wolverinem.

może kiedys Kupię cos takiego...

Polecam naprawde!